Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej. Już wcześniej zaczęłam dietę i schudłam ze 110kg na 90kg, ale znowu zaczęłam jeść i ważę 98kg :( :( :( :( chcę spaść do 70kg i mieć piękną figurę.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2637
Komentarzy: 36
Założony: 7 maja 2013
Ostatni wpis: 1 czerwca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AniaLegwan

kobieta, 36 lat, Katowice

173 cm, 95.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 maja 2013 , Komentarze (4)

Szesnasty dzień diety - 22.05.2013r.

Dzisiaj ostatni dzień wolnego od pracy. Duży plus, ponieważ kiedy mam wolne nie mam styczności z jedzeniem z KFC i nie kusi mnie żeby skubnąć coś sobie, ale od jutra znowu zacznie się walka z samym sobą.
Po obiadku idę sobie piechotką do Carrefoura na małe zakupy, muszę kupić sobie parę rzeczy, które mi się już kończą Tym razem spacerek a nie bus.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA i dwa jajka na miękko
Obiad: Pół małego kalafiora, jedna łyżka ziemniaków z masłem i mała pierś z kurczaka na parze z pieczarkami i serem w środku
Kolacja: banan i serek biały domowej roboty ze szczypiorkiem i rzodkiewką

21 maja 2013 , Skomentuj

Piętnasty dzień diety - 21.05.2013r.

Drugi dzień na działce u mamy. To niesamowite jak powietrze w Zabrzegu wpływa na mnie. W ogóle nie chciało mi się jeść, odpoczęłam, pospacerowałam, super dwa dni.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Dwie kromki chleba z DELMĄ, szynką i serem z odrobiną ketchupu łagodnego
Obiad: Zupa pomidorowa, dwa ziemniaki z DELMĄ, surówka i pierś z kurczaka na DELMIE, a na deser małe lody koktajlowe i kawałek ciasta
Kolacja: Jogurt JOGOBELLA

No i to całe menu na dziś Fajnie spędziłam te dwa dni, w sumie to taka majówka była. Jeszcze do jutra mam wolne w pracy, potem zapierdziel welcome
I kolejne ważenie i kolejna fotka figury już niedługo bo 23 maja.

21 maja 2013 , Skomentuj

Czternasty dzień diety - 20.05.2013r.

Nie pisałam, bo niespodziewanie mama dzwoniła żebym wpadła do niej na działkę i byłam u niej od 20 do 21 maja.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA, 3 jajka na miękko i sok z grejpfruta

Resztę jadłam już na działce u mamy:

Obiad: Zupa pomidorowa i 3 na szczęście małe pałki kurczaka z grilla, 2 piwa HARNAŚ i pół piwa LECH - pomarańcza

Potem poszłyśmy na dwa spacerki z pieskiem mamy.

19 maja 2013 , Skomentuj

Trzynasty dzień diety - 19.05.20313r.

Odchudzanie idzie w dobrym kierunku, głód powoli opanowuje się, chociaż często jeszcze mam ochotę na coś słodkiego wrrrr Dziś kurcze jest piękna pogoda, ale tym razem będę pedałować na stacjonarnym, jest o tyle lepszy, że nie ćwiczę mięśni na nim tylko spalam tłuszcz na lekkich obrotach.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA
Obiad: 2 małe kluski, łyżka kapusty i pierś z kurczaka w ziołach robiona na patelni
Kolacja: Serek śmietankowy o smaku Tzatzików, jogurt JOGOBELLA i banan
Hehe, standardowy, niedzielny obiadek
Jutro jadę na dwa dni do mamy na działkę do Zabrzegu, to za Goczałkowicami i nie obędzie się bez grilla, ale ja będę miała grillowaną pierś z kurczaka i pewnie jedno piwko też będzie bo obiecałam je mamie.
Następne ważenie 23 maja ciekawi mnie ile będzie, może tym razem trochę więcej spadnie.

18 maja 2013 , Skomentuj

Dwunasty dzień diety - 18.05.2013r.

No, dziś czeka mnie próba silnej woli, bo jadę w gościnę do cioci z moją rodzinką i nie mogę się zapomnieć Coś zjeść muszę tam, żeby ciocia się nie obraziła, ale będzie to zupełnie minimum. Dziś też wieczorem idę na imprezkę z paczką z pracy, ale max 2 piwa, nic poza tym.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA i 3 jajka na miękko

W soboty z reguły nie jemy obiadów, a dziś, ze jedziemy do cioci to podarowałam sobie jedzenie obiadu.
Może niektórych zastanawia, czemu zawsze jem na śniadanie jogurt? Otóż już mówię, to najlepszy sposób na wypróżnienie się Zawsze jem jogurt na pusty żołądek dzięki czemu potem wypróżniam się natychmiast i mam regularny stolec. To bardzo pomaga w odchudzaniu.
Więc u cioci zjadłam dwa małe kawałki sernika i dwie kromki chleba z serem, dwie lampki wina a na imprezie 4 piwa z sokiem

17 maja 2013 , Skomentuj

Jedenasty dzień diety - 17.05.2013r.

Aaaaahhh, wolne 4 dni trochę odpocznę od tego ruchu i zapierdzielu w pracy. Teraz to dopiero muszę się mieć na baczności żeby nie pokusić się o zajrzenie do lodówki, ale jak się czymś zajmę albo pójdę na cały dzień na rower to nie będzie problemu.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA i sok z grejpfruta
Obiad: Pół brokułu, łosoś na parze i łyżka ziemniaków
Kolacja: Banan, jogurt JOGOBELLA i 3 wafle razowe

Dziś raczej nici z roweru, bo wieczorem idę na mszę za bierzmowanych bo jestem świadkiem i zaraz pędzę włosy myć.

16 maja 2013 , Komentarze (1)

Dziesiąty dzień diety - 16.05.2013r.

Jestem właśnie po ważeniu. Jak pisałam wcześniej, nie robiłam sobie wielkich nadziei, że w ciągu tygodnia zrucę sporo kilogramów.
Zaczynałam z wagi 98kg., to było tydzień temu, dziś po tygodniu diety ważę 97,4kg. może to niewiele, ale naprawdę uradowało mnie. Ciężka droga przede mną do osiągnięcia wymarzonych 70kg., ale jestem dobrej myśli
Sfotografowałam też swoją figurę teraz i porównałam z fotką sprzed tygodnia. Postęp jest. Widać, że uda są węższe, podobnie jak biodra i talia To dało motywację.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA i sok z grejpfruta
Obiad: Zupa szpinakowa na gęsto i sok z marchwi
Kolacja: Jogurt JOGOBELLA i jabłko

Jeszcze tylko dziś do pracy na 18:00 i 4 dni wolne Jeżeli pogoda będzie tak piękna i słoneczna jak dziś, to te 4 dni spędzę na rowerze.

15 maja 2013 , Komentarze (1)

Dziewiąty dzień diety - 15.05.2013r.

Już dziewiąty dzień, szybko to leci Mam trochę stres, ponieważ jutro 16 maj, dzień ważenia i jestem ciekawa czy coś zrzuciłam. Nie robię sobie nadziei, że zrzuciłam dużo, bo to dopiero dziewiąty dzień, ale choćby 05, kg to już coś, zawsze daje motywację i siłę każdy zgubiony kilogram cieszy Dzisiaj będę miała obiadek, bo do pracy mam dopiero na 15:30. Rodzinka ma na obiad makaron zapiekany a ja? Sałatkę warzywną Trudna próba dziś, bo jak wrócę wieczorem do domu to choćby nie wiem co NIE MOGĘ skusić się na ten makaron, bo wieczorem znowu trochę go zostanie w piekarniku. Zawsze się pokusiłam o zjedzenie go, ale dziś nie tknę go, nawet nie wejdę do kuchni i nie zajrzę do piekarnika, nie ma mowy!!!!
Wczoraj też dowiedziałam się, że moja idolka i mój wzór do naśladowania od najmłodszych lat Angelina Jolie usunęła obie piersi i poddała się ich rekonstrukcji, ponieważ według testów genetycznych ma 87% szans na zachorowanie na raka piersi i 50% szans na zachorowanie na raka jajników. Wadliwy gen ma po swojej mamie, która w wieku 56 lat zmarła na raka Jej odważna postawa dała mi siły. Podjęła trudną i bolesną decyzję, ale tym samym pokazała innym kobietom, które boją się iść na badania, żeby znalazły w sobie siłę, bo zdrowie jest najważniejsze!!!!

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA
Obiad: Sałatka warzywna

Tyle na dzisiaj. Dziś do pracy nie biorę kromek chleba, bo skoro mam w domu obiad to nie będę już tam jeść.
I podjadłam jednak trochę makaronu, ale na szczęście tylko trochę.

14 maja 2013 , Skomentuj

Ósmy dzień diety - 14.05.2013r.

Fajny dzionek w pracy był, ruchu nie było, tylko 2 frytki i kanapka na przerwie, ale bez obiadku dzisiaj. Cały dzień w pracy byłam, wiec obiad mnie minął.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA, 3 jajka na miękko i sok z grejpfruta
W pracy dwie kromki chleba z serem i szynką, obiadu brak.
Kolacja: Jogurt JOGOBELLA, dwie wafle razowe i małe lody koktajlowe.

Te lody to dobry power, od czasu do czasu trzeba trochę cukru mieć, tym bardziej, że w pracy muszę być pobudzona i energiczna.
Dziś okazało się, że w sobotę jedziemy do cioci w gościnę i boję się, że zjem za dużo, ale będę się pilnować i tego samego dnia wieczorem jadę na imprezę pożegnalną kumpeli, która już u nas nie pracuje, na pewno ze 3 piwa z sokiem będą jak nic.

13 maja 2013 , Komentarze (4)

Siódmy dzień diety - 13.05.2013r.

Mija siódmy dzień. Jak się czuję? Hmmm... lepiej, nie czuję się przeżarta, ani ciężka . Dziś dzień wolny od pracy więc mam szansę pilnować się. Pogoda jest nawet fajna, ale jestem tak obolała i zmęczona po ciężkim weekendzie w pracy, że chyba dziś tylko rowerek stacjonarny wchodzi w grę. Zobaczę, czy po obiedzie będę miała chęci i siły na przejażdżkę na 3 Stawy. Trzymanie diety jest dość ciężkie, bo kiedy brat wcina chipsy, pije colę czy wyjada Nutellę, to aż chce się mu to wyrwać i samemu skosztować, ale wystarczy jeden chips, jeden łyk coli i jedna łyżka Nutelli żeby potem chcieć wiecej i więcej, a nie tędy droga prowadzi do pięknej sylwetki i zrzucenia kilogramów.

Dziś zjadłam:

Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA i sok z grejpfruta
Obiad: Jedna kluska, trochę kapusty i udko z kurczaka z piekarnika
Kolacja: 4 wafle razowe, jabłko i jogurt JOGOBELLA

Tyle na dziś

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.