Szesnasty dzień diety - 22.05.2013r.
Dzisiaj ostatni dzień wolnego od pracy. Duży plus, ponieważ kiedy mam wolne nie mam styczności z jedzeniem z KFC i nie kusi mnie żeby skubnąć coś sobie, ale od jutra znowu zacznie się walka z samym sobą.
Po obiadku idę sobie piechotką do Carrefoura na małe zakupy, muszę kupić sobie parę rzeczy, które mi się już kończą Tym razem spacerek a nie bus.
Dziś zjadłam:
Śniadanie: Jogurt JOGOBELLA i dwa jajka na miękko
Obiad: Pół małego kalafiora, jedna łyżka ziemniaków z masłem i mała pierś z kurczaka na parze z pieczarkami i serem w środku
Kolacja: banan i serek biały domowej roboty ze szczypiorkiem i rzodkiewką
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AniaLegwan
23 maja 2013, 12:10Ja na dodatek tam pracuję, właśnie na serwisie, czyli robię te wszystkie zamówienia, masakra jak trzeba walczyć wtedy z pokusą :P
Nelusia90
22 maja 2013, 23:30Ciebie kusi KFC, a mnie McDonald's na przeciwko więc znam to uczucie;/ ale ostatnio w miarę skutecznie sobie takie fast foody obrzydzam ;)
AniaLegwan
22 maja 2013, 13:40muszą muszą :) jeszcze muszę znaleźć czas na rowerek stacjonarny i częściej pedałować, ale przez pracę ciężko z tym :/ brak regularności, jutro ważenie, zobaczymy ile zeszło
anuszka1981
22 maja 2013, 12:44no i walczymy :) dieta i ruch muszą dawać efekty :)