No i stało się... wyjechałam na kilka dni no i nie wytrzymałam. Niby się starałam ale i tak zjadłam dwa razy za dużo i nie ćwiczyłam. Moje grzeszki to : 2 razy deser lodowo owocowo jogurtowy, klika mega wypasionych kaw, z 300 g whisky no i zapiekanka coś w stylu jadło drwala.
Na szczęście napisałam o tym na forum i dziewczyny z grupy mnie zdrowo podsumowały- podziałało i juz wczoraj byłam na imprezie tylko o wodzie.
Dziś juz jestem nawrócona na dobre...wyznaczyłam sobie karę- ćwiczenia cały tydzień po 2 godziny- nie wiem jak to zrobię ale jutro wstaję wcześniej i daję z kopyta.
Powiem tak: normalnie już byłoby po diecie- dzięki Vitalii udało sie - próba charakteru zaliczona