Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię dobrą książkę,dalekie podróże i słodkie lenistwo na plaży.Kiedyś chodziłam po górach i to sprawiało mi ogromną przyjemność.Prowadzę spokojne,poukładane życie u boku męża.Czasami pozwolę sobię na odrobinę szaleństwa

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 225327
Komentarzy: 1275
Założony: 27 stycznia 2013
Ostatni wpis: 4 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elzbieta.koluszki

kobieta, 60 lat, Koluszki

170 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 października 2014 , Komentarze (5)

I znowu nic(szloch)Waga ze mnie drwi .Ważę porcje,odmierzam a ona uparcie stoi w miejscu a nawet czasami wskazuje więcej:(;(.Można się załamać i zupełnie stracić motywację.Nie wiem co robić ,jak postępować.

Za oknem piękna pogoda,słoneczko zachęca do spaceru(slonce)Już niedługo ,za dwa tygodnie jadę do Krakowa (prezent od dzieci)Mam nadzieję,że też będzie pięknie słonecznie i spokojnie będę mogla podziwiać uroki tego miasta

29 września 2014 , Komentarze (5)

Niestety nic nie wyszło z moich planów:(Z dietą w minionym tygodniu było po prostu beznadziejnie(szloch)(tort)(alkohol)Strasznie mi wstyd,jestem zła na siebie.Dzisiaj już się ogarnęłam i cały dzień grzecznie trzymałam się diety.Odbyłam dłłłuuugi spacer,nogi mnie bolą.

Wczoraj wrócili moi nowożeńcy.Opaleni,wypoczęci i szczęśliwi.Moj zięc kończył 30 lat i to oczywiście był powód do swiętowania i kolejnych grzeszków.Poszalałam,zjadłam obiad a póżniej kawałek tortu i inne ciasto;((szloch)

Nie wiem co się ze mną dzieje,cięzko z moją motywacją.Chciałabym jeszcze schudną ale niestety nie potrafię.Potrzebuję porządnego kopa!!!!!!

21 września 2014 , Komentarze (5)

Rano obudził mnie telefon córki.Zameldowała,że są w drodze do Warszawy.Wylatują dzisiaj na wczasy na Kretę.(slonce)Super,odpoczną sobie po weselnym stresie i naładują akumulatory.Zrobiłam sobie kawkę i czytam Wasze pamiętniki.Podziwiam efekty odchudzania.U mnie niestety totalny zastój wagi:(Nie zniechęcam się jednak,od poniedziałku zaczynam ostro działać.Mam nadzieję,że tym razem się uda.Mam dietę Siła błonnika(tą która kiedyś wykupiłam na Vitalii) Chcę jeszcze raz spróbować,stosując ją miałam niezłe efekty.Mam zamiar powrócić do ćwiczeń,stepper czeka!!.To moje plany na najbliższe dni tylko ciekawe ile z tego uda mi się zrealizować:D

Za oknem dzisiaj szaro,buro.Rano padał deszcz.Szkoda,uwielbiam słoneczne jesienne dni.Może jeszcze powrócą;)

15 września 2014 , Komentarze (4)

No i po imprezie :)Wszystko świetnie się udało.Pogoda przepiękna,słoneczne popołudnie i cieplutka noc.Były łzy wzruszenia i dużo radości.Wspaniała zabawa,dobre jedzenie (tort)(owoce)(lody),troszkę alkoholu(alkohol).No ale to był dzień wyjątkowy,cudowny.Młodzi wyglądali pięknie (postaram się wkrótce pokazać zdjęcia)córka szczęsliwa,radosna.Goście pięknie się bawili,zabawa trwała do białego rana.Był stres,ale wszystko poszło dobrze:DTeraz dzieciaki myślą o kupnie mieszkania i krotkim urlopie.W ramach podziękowań dostaliśmy kilkudniowy wyjazd do Krakowa.:)Niesamowita niespodzianka,już sie cieszę na myśl o tym wypadzie,Kochane dzieci-dobrze wiedziały czym sprawia nam radość!!!:DTroszkę jeszcze jestem niewyspana po weselu ale to nic ,to minie.Waga bez zmian,mimo weselnych grzeszków.Wszystko ok.

2 września 2014 , Komentarze (11)

To portal o odchudzaniu-to oczywiste.Muszę jednak podzielić się tym co spotkało moja mamę.Starsza osoba,która co sobotę uwielbia rowerkiem pojechać na rynek.Kupuje warzywa,owoce i różne inne rzeczy.Często spotka jakąś koleżankę,porozmawia i tak regularnie co sobotę.Ostatni rynek drogo ją kosztował.Złodziej wyciągnął jej z kieszeni portfel.Miała ok.300zł(nie wiem po co tyle jak idzie się po warzywa!!!),oczywiście dowód osobisty i kartę do bankomatu.Zdenerwowana dotarła do banku,zablokowała kartę.Pojechała zgłosić kradzież dowodu(niestety nasza zapracowana policja kazała pojawić się w poniedziałek)Jakie było jej zdziwienie ,gdy dzisiaj wypłacając pieniądze stwierdziła ,że ktoś wypłacił 2500zł.Złodziej był bardzo bystry,zdążył przed zablokowaniem karty.No i jak tu się nie stresować??Biedna mama,odkładała sobie pieniądze i co ??Na pocieszenie to,że nie zabrali wszystkiego( a trochę tego miała).

Poza tym u mnie bez zmian,ciągle w biegu.Marzyło mi się 75 kg na wesele ale niestety.Może pózniej i tak nie jest żle.

31 sierpnia 2014 , Komentarze (7)

Do wesela córki zostało 13 dni,tylko 13 dni.Sukienka kupiona,buty też.(nawet dwie pary ,na wypadek gdyby nogi bolały!!:D)Fryzjer,makijaż umówione.Wszystko przygotowane,zapięte już na ostatni guzik.Waga bez zmian :(Stres,stres....Raz brak apetytu,raz napady głodu.Żle się dzieje,oj żle.

13 sierpnia 2014 , Komentarze (7)

Dawno mnie tutaj nie było:).W zasadzie wszystko po staremu.Waga bez zmian:(Do wesela córki został zaledwie miesiąc więc jest dużo do zrobienia.Ciągle coś trzeba załatwić coś uzgodnić.Mało czasu niestety,żyję w ciągłym biegu.Najwyższy czas pomyśleć o sukience(na razie nie mam pomysłu)W niedzielę wyprawa po garnitur dla męża ,może mnie coś wpadnie w oko(smiech)

30 lipca 2014 , Komentarze (15)

Od wczesnych godzin rannych  słońce mocno grzeje(slonce)Strach pomyśleć co będzie w południe.Ja dzisiaj mam przed sobą bardzo pracowity dzień  (najlepiej jakby nagle się ochłodziło)Jakoś trzeba będzie wytrzymać i przeżyć ten upał.

Waga wciąż ta sama:(Nie wiem już  czy się cieszyć,że stoi w miejscu czy złościć,że nie spada.Dietę przestrzegam,żadnych dziwnych przekąsek i nocnego podjadania.Mam nadzieję,że w końcu ruszy:)

Czas pomyśleć o sukience na wesele córki,czekam tylko jak skończy się sezon urlopowy i wszystko wróci do normy.Mam nadzieję,że na początku sierpnia kupię już coś interesującego

22 lipca 2014 , Komentarze (7)

Żar leje się z nieba(slonce).Właściwie to dobrze,lubię ciepełko ale najlepiej na plaży.Staram się jeść ostrożnie i dietetycznie, chociaż nie zawsze mi się udaje.Kiepściutko z moją motywacją.(szloch)(nie pomaga nawet zbliżajacy się termin wesela córki)Stepper znów stoi zakurzony,zapomniany.czasami trafi się jakiś rowerowy wypad.Wszystko to nie wygląda zbyt ciekawie i obiecująco:(W pamiętniku piszę rzadko bo właściwie nie ma o czym.Brak sukcesów,motywacji wszystko do bani!!!!(szloch);(

10 lipca 2014 , Komentarze (10)

Wczoraj przesadziłam(szloch)Zjadłam dość duży kawałek pizzy i wypiłam małego drinka(alkohol)(pizza)Miałam taką straszną ochotę,że trudno było mi się powstrzymać.Dzisiaj oczywiście żałuję tej rozpusty i jestem zła na siebie :(Jak zwykle "Mądry Polak po szkodzie"

Pogoda troszkę się zmieniła,od rana z przerwami pada.Wybrałam się na długi spacer i zaraz wskakuję na stepper ( w ramach pokuty za wczorajsze obżarstwo)

Wesele córki coraz bliżej,coraz większy stres i dużo spraw do załatwienia.Niestety w związku z weselnymi wydatkami o wyjeżdzie na wczasy mogę tylko pomarzyć:(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.