Rano obudził mnie telefon córki.Zameldowała,że są w drodze do Warszawy.Wylatują dzisiaj na wczasy na Kretę.Super,odpoczną sobie po weselnym stresie i naładują akumulatory.Zrobiłam sobie kawkę i czytam Wasze pamiętniki.Podziwiam efekty odchudzania.U mnie niestety totalny zastój wagiNie zniechęcam się jednak,od poniedziałku zaczynam ostro działać.Mam nadzieję,że tym razem się uda.Mam dietę Siła błonnika(tą która kiedyś wykupiłam na Vitalii) Chcę jeszcze raz spróbować,stosując ją miałam niezłe efekty.Mam zamiar powrócić do ćwiczeń,stepper czeka!!.To moje plany na najbliższe dni tylko ciekawe ile z tego uda mi się zrealizować
Za oknem dzisiaj szaro,buro.Rano padał deszcz.Szkoda,uwielbiam słoneczne jesienne dni.Może jeszcze powrócą
elkada
29 września 2014, 18:09Powodzenia! Dasz radę!
Dana40
22 września 2014, 11:44Plany dobra rzecz realizacja jeszcze ważniejsza :) Na Krecie byli też moi nowożeńcy , bardzo sobie chwalili :)
ela61
21 września 2014, 10:47na pewni uda się . Miłej niedzieli :-))
moderno
21 września 2014, 10:17Oj , chyba wszystkim nas tak ciężko zebrać się w sobie , ale podobno najtrudniejszy pierwszy krok. Dużo słonka życzę
mania131949
21 września 2014, 10:07Powodzenia w realizacji planów! Miłej niedzieli! :-)))