Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam się ostatni raz!!! - yy no to jeszcze jeden ostatni raz.. ;]

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12678
Komentarzy: 85
Założony: 10 stycznia 2013
Ostatni wpis: 9 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fiszki

kobieta, 37 lat, Aleksandrów Łódzki

177 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2013 , Skomentuj



Pływało mi się dziś BOSKOOo
800m kraul setki żaba i pięści
200m żabodelfin setki pięści
200m dokładanka delfin lewa prawa
100m dokładanka co 4 płetwy
100m dokładanka co 3 płetwy
100m dokładanka co 2 płetwy
150m płetwy kraul
200m 8 ruchów delfin reszta grzbiet strzała
400m łapki płetwy kraul setki żaba
75m żaba 2 nogi raz rece
75m żabodelfin
200m zmiennym

razem:
2600m :)

UWIELBIAM PŁYWAĆ!! UWIELBIAM P.

A zjadłam:
Białko, 2 kawałki babki do kawy na śniadanie,
II śniadanie: monte
III śniadanie: activia i frugo 
Obiad: kilka łyżek ryżu z warzywami i kiełbasą
Kolacja: activia śliwkowa
Dramat: trochę tego ryżu w/w i jabłko.... 

no głodna byłam!!

endo 50 i sauna

No .. NIE CHUDNĘ WAGA STOI JAK ZAKLĘTA!! :(



Zbyt często najbardziej pragniemy tego, czego nie możemy mieć.

20 lutego 2013 , Skomentuj



Może to jest klucz do tego, że moja waga...!!

NIENAWIDZĘ MOJEJ WAGI!!!!!!!!!




Basen trening samodzielny - ok. 2000m  jest O.K.

Menu - trochę gorzej:

- Banan + jabłko + białko i kawa
- Activia owsianka i pół mandarynki
-
monte
- omlet 3 jajka szynka serek wiejski i keczup
- 3 gryzy pizzy,
- mała activia śliwkowa


endo 30 i sauna
Utrata miłości jest jak martwica. Jak umieranie. Z tym, że śmierć się kończy. A to? Może trwać wieczność.

19 lutego 2013 , Komentarze (1)


No i się stało mój TŻ nie jest już moim TŻ.

A ja 'radośnie' byłam już na basenie - dość ciężki trening - nie pamiętam wszystkiego ale:

200 kraul
200 dokładanka kraul
200 kraul
200 pięści kraul
100 płetwy nogi delfin
100 dokładanka delfin
100 plecy delfin
100 dokładanka 11 2 delfin
400 kraul płetwy łapki
100 motyl
1700m czyli mało ale mnie wyczerpało

Lubię takie zmęczenie fizyczne pomaga na psychiczne.

Śniadanie: Piję właśnie białko z kawą. o_O
II Śniadanie: Activia z twarożkiem - o ile uda mi się wyjść z pracy i kupić twarożek.
III Śniadanie: Activia owsianka
Obiad: Omlet z 3 jaj na szynce z serkiem wiejskim
I BASTA.


Musze się dziś przespacerować 30 minut i medytować.
Pomierzyć i poważyć też się muszę i foty porobić bo wczoraj zapomniałam i mój

Mindful Eating pójdzie w niwecz.  A tego nie chcę.

I chociaż robimy co możemy by uniknąć bólu? Czasem nie da się przed nim uchronić. Czasami to jedyne co pozostało. Po prostu czuć.


18 lutego 2013 , Skomentuj



Zaczynam chyba Mindful Eating 10kg w 10 tygodni.. zobaczymy - jak odniosę sukces będę polecać :)

A dziś Basen - trening - padam.

Śniadanie: Cynamonowe drożdżowe + białko

II śniadanie activia z twarożkiem i otrebami

Obiad: dwa żołądki gotowane, miesko gotowane z keczupem i musztardą, łyżka sałatki z porów 

Deser: Monte

Kolacja: 4 plastry szynki z sałatką z porów, łyżka buraczków, jabłko, kubek gorącego mleka z cynamonem i dwiema łyzeczkami truskawką. 

Tak naprawdę ból jest tylko po to żeby nas o czymś informować.

17 lutego 2013 , Komentarze (1)


Moja dieta poszła w niwecz - jutro...

dziś ech..

Więc najlepsze co możemy zrobić. Najlepsze co może zrobić ktokolwiek... to próba bycia szczerym. 

16 lutego 2013 , Skomentuj


Waga ładnie... nawet... 71.3 o.k. jeszcze -6.3 kg 

Śniadanie: pół jabłka, pół banana, 2 mandarynki, cynamon danon biszkoptowy i jog. nat. po pół. i jakieś otreby + małe ciasteczko drożdzowe i kawa miętowe

II Śniadanie: 2 parówki i 2 plastry szynki z keczupem i musztardą oraz farsz na krokiety (podjadłam siostrze) 

Obiad: Chochla flaczków. Trochę banana i mandarynka. 
POdwieczorek: Krokiet, pół jabłka, pół banana, 2 mandarynki, cynamon danon biszkoptowy i jog. nat. po pół. i jakieś otreby
Kolacja: LODY
Bialko(1800)

Dziś chcę iść na 18.00 na basen a na 20:20 do Kina na PORADNIK POZYTYWNEGO MYŚLENIA :)

Myślę, że najtrudniejsze w rzucaniu nałogu, jest to, by chcieć go rzucić. Bo przecież, nie uzależniamy się bez powodu, nieprawdaż?



15 lutego 2013 , Komentarze (3)



Basen: 2000m :)

Śniadanie: Chlor ;) Banan i Białko i Kawa dwa ciastka z cynamonem (mojej Sistar i magnez ;]
Obiad: omlet 3 jajka z serkiem wiejskim ze szczypiorkiem i pół naleśnika ze szpinakiem, 3 ciastka z cynamonem, jedno miętowe
Kolacja: Poweride, 2 śledzie, 3 plastry szynki, 3 ciastka z cynamonem - NOMADA
Do snu: BIAŁKO 

Ta sauna jest boska! Idę znów w środę dopiero. ;/ Bo mają remont... A ja teraz mam zajęcia...jakoś wytrzymam.



Są wybory, które mają znaczenie. Kochać czy nienawidzić, być bohaterem czy tchórzem? Walczyć czy poddać się? Żyć czy umierać?

14 lutego 2013 , Komentarze (1)


No ja już po basenie - lekko dziś: ~1800m

Zaraz skonsumuje:
- białko, kawę i magnez
- Danon biszkoptowy z otrebami i twarożkiem chudym
- pierog i ze dwie łyżki pomidorowej
-omlet na 3 jajkach i serek wiejski ze szczypiorkiem

o 16.00 Endemologia i sauna


Jakkolwiek byśmy starali się to ignorować lub temu zaprzeczać kłamstwem ostatecznie się kończy czy tego chcemy czy nie. Prawda o prawdzie jest taka, że boli, więc kłamiemy.




A oto kadr z mojego miejsca pracy gdzie odwiedził mnie posłaniec przynosząc taki oto bukiet róż. :))))

W dniu św. Walentego masz życzenia z serca mego od początku znajomości w moim sercu stale gościsz i zostaniesz tam do końca bo to rzecz nieustająca. ;-)

Hihi nie spodziewałam się - mój TŻ, były chłopak ciągle przyjaciel... echh.. ;]


Można żyć szczęśliwie z drugim człowiekiem nie kochając go i można kogoś kochać, ale go nie chcieć.

13 lutego 2013 , Komentarze (2)


Dzień dobry... czy dobry to się okaże - zaczął się średnio. Nie wstałam na basen z samego rana -  brak mocy.

Śniadanie: ciastka ;/
II śniadanie: jabłko, 1/2banana, mandarynka z jogurtem nat i biszkoptowym + cynamon
Przekąska/przepijka: białko 1l
Obiad: buraczki + jedna ryba mintaj z jedną marchewką gotawane na parze z dodatkiem cytryny u pieprzu. 
FAIL: 4 racuchy z jabłkiem ;/
Kolacja: najlepiej nic.

Taki mam plan. 

W miarę się udał prócz tych racuchów no i już nie mam ochoty na kolację nawet. 

Byłam dziś na Endemologi - 10 minut brzuch)
I kupiłam karnet więc będę chodzić regularnie. 
w pakiecie mam tez saunę i peeling kawitacyjny. :D
Jutro zaczynam ostro endo brzuch i uda oraz sauna będę opisywać wrażenia. 
Dziś brzuch mnie trochę bolał bo to zasyssaa tłuszcz.


Pod osolona ciemności, ludzie robią rzeczy, których nigdy by nie zrobili w blasku dnia. (...) Ale kiedy wstaje słońce musisz wziąć odpowiedzialność za to, co robiłeś, gdy było ciemno.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.