Waga ładnie... nawet... 71.3 o.k. jeszcze -6.3 kg
Śniadanie: pół jabłka, pół banana, 2 mandarynki, cynamon danon biszkoptowy i jog. nat. po pół. i jakieś otreby + małe ciasteczko drożdzowe i kawa miętowe
II Śniadanie: 2 parówki i 2 plastry szynki z keczupem i musztardą oraz farsz na krokiety (podjadłam siostrze)
Obiad: Chochla flaczków. Trochę banana i mandarynka.
POdwieczorek: Krokiet, pół jabłka, pół banana, 2 mandarynki, cynamon danon biszkoptowy i jog. nat. po pół. i jakieś otreby
Kolacja: LODY
Bialko(1800)
Dziś chcę iść na 18.00 na basen a na 20:20 do Kina na PORADNIK POZYTYWNEGO MYŚLENIA :)
Myślę, że najtrudniejsze w rzucaniu nałogu, jest to, by chcieć go rzucić. Bo przecież, nie uzależniamy się bez powodu, nieprawdaż?