Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asia20051

kobieta, 42 lat, Poznań

174 cm, 113.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 85kg do 1 stycznia 2015

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 sierpnia 2012 , Skomentuj

Dzień 5

Waga 109,0 kg

czyli ubyło mi w ciągu 5 dni 1,1kg wiem, że ktos może pomyśleć, że to niewiele ale bardzo mnie to motywuhe do dalszej pracy nad sobą.

Wczoraj 20km na rowerku stacjonarnym.

Śniadanie : jogurt z owocami + 2 plasterki szynki drobiowej

II śniadanie : jogurt z owocami + banan

Obiad : serek homogeniozwany, 2 plasterki szynki

Kolacja : banan + 7 sliwek

do tego woda mineralna 1,5 litra i 1 herbata

Dzis menu podobne. Jeśli waga powoli spada nie będę cudowac i wymyslać nie wiadomo czego.:)

23 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

Dzień następny i waga stoi 109,3 kg  

a wczoraj 20km na rowerze jogurty, serek homo, szynka, banany ;

byłam naprawdę grzeczna i dzielna

trudno się mówi może jutro moja kochana przyjaciółka waga będzie dla mnie przychylniejsza :)

dziś walczymy dalej - lece dzis na ang, sprzatanko, potem trochę przygotowań do nowego roku szkolnego ; jak sobie pomyslę że za tydzień powrót do pracy to...... takie życie za 10 miesięccy będą znowy wakacje a ja będę wtedy już duuuuużo szczuplejsza

miłego dnia wszystkim życzę

22 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

Dzień3 po raz drugi :)

Waga 109,3kg

czyli spadek od wczoraj o 0,5kg to dla mnie największa motywacja do dalszej pracy nad sobą a droga długa przede mną.

Wczoraj :

- 20km na rowerku stacjonarnym

- 0 napojów gazowanych i słodyczy

- w menu : jogurty, serek homo, szyneczka, bananek  i jak gdzieś wyczytałam wieczorem dobrze jest wypić chude mleko z kakaem mega dobre a podobno to  mega odchudzacz zobaczymy

W każdym bądź razie walczę dalej i się nie poddam. Mam wreszcie tą motywacja której mi brakowało.

Trzymajcie za mnie kciuki

Miłego dnia wszystkim życzę

 

21 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Waga 109,8kg

czyli ubyło 300g  byłąm dzielna wczoraj 20km na rowerku stacjonarnym zero słodyczy, napojów gazowanych, duzo nabiału i owoców

Dziś walczę dalej

Trzymać za mnie kciuki proszę

20 sierpnia 2012 , Skomentuj

Wróciłam :) niestety kg zamiast maleć urosły :( dzis waga pokazała 110kg i to musi być motywacja do działania !!!!!!!!! Jak nie teraz to chyba juz nigdy. Nie poddaje się walczę walczę walczę od dziś Plan jest następujący - próbny na tydzień - :

- 1 godz rowerku

- zero słodycczy i napojów gazowanych

-2 litry wody mineralnej

- serki wiejskie, grani, homo, trochę owoców i jogurty

Próbny tydzień zobaczymy jak mi pójdzie

Trzymajcie kciuki

 

 

11 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

Hmmmmm wczoraj obżarsto wielkie więc dzis bałam się stanąć na wadze.. tak jakoś straciłam motywację, w sumie sama nie wiem czemu. Czytajac inne wpisy widzę spadki wagi a u mnie strasznie opornie to idzie......./szkoda gadać... muszę sie jakos wziąśc w garść

10 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

Wczoraj wróciłam:)

Było bosko, cudownie, Paryż i zamki nad Loarą mają swój urok, cudowne miasto swiatła. W dużym skrócie Luwr, Wersal, wieża Eiffela, rejs satkiem po Sekwanie, muzeum impresjonistów, pola elizejskie, Francja w miniaturze, muzeum figur woskowych, muzeum perfum, Sacre Care, katedra Notre Dame, Montmarte, Paryż noca no i oczywiście 3 cudne zamki nad Loara.7 przepieknych dni szybko, strasznie szybko, za szybko minęło ale pozostaną cudowne wspomnienia. Jakbyście miały kiedyś pojechać na taką wycieczkę polecam naprawde warto. Wszystko wręcz perfekcyjnie zorganizowane, świetny pilot znajacy się na rzeczy w 100%, porządny hotel i śniadania. Było warto!!!!!!!!!!!Ciężko było wczoraj wracać do Polski, do mojej zwykłej szarej rzeczywistosci.

Co do wagi to sprawdzę jutro - nie sądze, żeby coś ubyło no ale zobaczymy. Od dziś waleczę dalej, rowerek stacjonarny, odpowiednie jedzonko no i muszę się ogarnąć  i mieszkanie po powrocie, pranie sprzątanie...

2 sierpnia 2012 , Komentarze (4)

No to mamy dzień 7 odchudzania.

Wczoraj zgrzeszyłam - byłam z A. na lodach w Mc i chesburgerze i nie było też czasu na rowerek. No i się nie zważyłam bo stwierdziłam, że napewno będzie więcej.

 Zważę się jutro przed wyjazdem do Francji. Dziś wielkie pakowanie i jutro popołudniu wyjazd. W sobotę Paryżu przybywam . Sprawdzałam prognozę pogody ma tam być około 22stopni więc pogoda idealna na zwiedzanie , oby nie padało.

pozdrawiam odwiedzających mój pamietnik

1 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

Oficjalnie pierwszy kg padł chyba nigdy nie cieszyłam się tak bardzo z pierwszego straconego kg Wiele razy się odchudzałam szybko i na krótko - bardzo krótko - teraz odchudzam się powoli - założyłam , że będę- chcę chudnąc 100g na dzień i będzie dobrze

Wczoraj 1h na rowerku stacjonarnyma  i dużo kalorii starconych przy kibicowaniu naszym siatkarzom na olimpiadzie i innym naszym sportowcom.

Dziś na zakupy w związku z moim piątkowym wyjazdem do Francji. POtem kawa z A. i obgadywanie szczegółów naszego wyjazdy.

Miłego dzionka wszystkim :)

31 lipca 2012 , Komentarze (1)

Waga ruszyła powoli w dół wczorajsza godzina na rowerze stacjonarnym daje efekty:)  Dziś nie może byc gorzej. Kolejny dzień bez słodyczy!!! Zdaża mi się jeszcze pic trochę napojów gazowanych- muszę to zdecydowanie wyeliminowac. Myślę ze mi się to uda na wycieczce - tam bede pic tylko wodę.

W sumie nie mogę się już doczekac piatkowego wyjazdu - z drugiej strony obawiam się jak to będzie. Należę raczej do ludzi nieśmiałych - choc z perspektywy czasu wydaje mi się że zrobiłam juz i tak duże postępy w przełamywaniu swojej nieśmiałości. Choc i tak zawsze strasznie się denerwuje przed wystąpieniami publicznymi, przed zebraniami z rodzicami (jestem nauczycielką) mam stan przedzawałowy . Mam nadzieję że na wycieczce będą sympatyczni ludzie i jakoś przełamie swoją nieśmiałóśc.

Miłego dzionka wszystkim

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.