Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam wszystkie Vitalijki;) Pierwszy raz piszę tego typu pamiętnik i za bardzo nie wiem od czego zacząć, ale mam nadzieję że mi wybaczycie;P Może od początku... Właśnie zakończyłam naukę w szkole średniej i czekam na wyniki z matury, a potem już tylko studia:) To nowy etap w moim życiu, dlatego chce go zacząć w zgodzie ze sobą, tzn. podobając się sobie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15698
Komentarzy: 236
Założony: 20 maja 2012
Ostatni wpis: 7 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
may2323

kobieta, 31 lat, Łódź

164 cm, 54.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2012 , Komentarze (4)


Hej Laski:D
Jak Wam mija czas? Bo mi na ćwiczeniach i próbach utrzymania diety;).
Cieszę się bardzo z Waszych sukcesów. Wasze wpisy są mega motywujące i pomagają mi przetrwać. Kiedy jest mi smutno, czytam o tym ile schudłyście, jaki dystans przebiegłyście, jak zmienia się Wasze nastawienie, wzrasta pewność siebie, a wtedy poprawia się mój wskaźnik dobrego nastroju i chęci walki ulega wzrostowi:).

Dzisiejsza aktywność to 45 min. biegu i ćwiczenia na ramiona i pośladki z Mel B.

Jutrzejsze menu:
owsianka
szklanka soku warzywnego
na obiad jeszcze nie wiem
cienki plasterek sernika na zimno
szklanka maślanki

Aktywność na jutro: ćwiczenia na brzuch i nogi z Mel B; pewnie jutro nie pobiegam przez tych gości, ale postaram się chociaż zrobić aerobik:).

Jutro przyjeżdżają do moich rodziców znajomi, więc i ja będę musiała się nimi zająć... Zapewne mamusia przygotuje jakąś kolację, no i ten sernik... Ale ja wytrzymam, nie dam się głupim namowom i nie zjem nic z tych rzeczy na kolację, bo zapewne będę kaloryczne...

Powodzenia dziewczyny!

25 czerwca 2012 , Komentarze (6)


Hej Dziewczyny:)
Dzisiejszy dzień jako tako minął... Najgorzej jest zawsze dzień po objadaniu... Masakra... Bolący brzuch, który wygląda jak balon, zmęczenie i rewolucja w kibelku;)... Na szczęście ten dzień już minął i jutro będę czuła się lepiej:).
Muszę wsiąść się w garść i koniecznie trzymać się planu, żeby nie było potem takich sytuacji... Jestem troszkę zmęczona jednak zostały mi jeszcze ćwiczenia do zrobienia... Troszkę mi się nie chce no ale cóż...:)

Plan na jutro:
owsianka
jabłko, pół szkl. soku warzywnego
obiadek niewiadomy jeszcze
szklanka malin (niestety mrożonych)
twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem
45 min. biegu i ćwiczenia na brzuch i nogi.

24 czerwca 2012 , Komentarze (2)


...będzie lepiej...:)
Dziękuję Wam kochane moje za słowa otuchy:*. Zmotywowałyście mnie i wiecie co? Macie zupełną rację... Nie można się poddawać i płakać nad tym co się stało, bo co się stało już się nie odstanie... Trzeba iść dalej z podniesioną głową i dążyć do celu:).
Dziękuję:)

Plan na jutro:
jogurt naturalny ze startym jabłkiem, otrębami i cynamonem
1 szkl. soku warzywnego
talerz zupy kalafiorowej
3 suszone śliwki
1 szkl. maślanki
A oprócz tego 40 min. biegu i ćwiczenia na ramiona i pośladki z Mel B (jeśli jeszcze z nią nie ćwiczyłyście to bardzo Wam polecam, jest świetna... daje wycisk ale i poprawia humor;P).

Trzymajcie mocno kciuki za mnie jutro, żebym przetrwała ten kryzys:) A ja liczę że i Wam się jutro uda:).

24 czerwca 2012 , Komentarze (4)


Dziewczyny ratunku! Mam siebie dość! Objadłam się dzisiaj jak jakaś świnia... Nawet nie wiem jak to wszystko zmieściłam... Czuję się beznadziejnie, okropnie... Wszystko na marne... Zjadłam dzisiaj chyba z 3000 kcal. Koszmar... Teraz tak strasznie tego żałuję, chociaż jak jadłam to czułam się cudownie, nie mogłam przestać... Pomocy!

23 czerwca 2012 , Komentarze (2)


Właśnie zjadłam kolację.... Wiem, troszkę późno, ale wcześniej nie było okazji... Dzisiaj zrobiłam serie na brzuch i nogi z Mel B oraz biegałam. Miałam zrobić sobie wolne dzisiaj z bieganiem, ale czegoś mi brakowało...:) No i jeszcze zjadłam dzisiaj w południe lody i kilka ciastek zbożowych, więc chciałam to spalić...

Menu na jutro:
2 małe kromki chleba z jajkiem na twardo, pomidorem i szczypiorkiem
jabłko
obiad niedzielny... czyli 2 dania zapewne niedietetyczne
kawałek ciasta (jeśli mama zrobi;P)
szklanka maślanki z cynamonem i otrębami pszennymi

Niedziela to taki dzień w tygodniu w którym nie ćwiczę i staram się odpocząć. Niestety, to także taki dzień w którym dietę ciężko utrzymać... Rodzinne obiadki, ciasto i ciągłe namawianie do jedzenia... Masakra... Jednak musimy to przetrwać:)

POWODZENIA!

22 czerwca 2012 , Komentarze (1)


Hello Dziewczynki!:D

Dzisiejszy dzień był o.k. Jak zwykle zmieniłam troszkę jadłospis, ale i tak było dietetycznie, (może oprócz placuszków z jabłkami na obiad, ale bez cukru, tylko polane jogurtem i łyżeczką miodu):P.
Dzisiejsza aktywność: ćwiczenia z Mel B na ramiona i pośladki (20 min.) oraz 45 min. biegania.
Bardzo się cieszę, gdy czytam o Waszych sukcesach w diecie, ćwiczeniach, bieganiu (ten rodzaj aktywności jest mi szczególnie bliski jak pewnie zauważyłyście;)). A więc pozdrawiam wszystkich fanów biegania i nie tylko oczywiście;). Ćwiczmy, bo bez tego ani rusz podczas odchudzania. Wszystko jedno co, po prostu ruszmy tyłeczki z kanapy i korzystajmy z pogody:).


Plan na jutro:
150 g jogurtu naturalnego z ziarnami+ 2 łyżki płatków owsianych+ 1 łyżka otrębów pszennych
jabłko
obiad niewiadomy;)
2 suszone śliwki
mały serek wiejski+ pół pomidora+ 2 rzodkiewki+ szczypiorek
Ćwiczenia na brzuch i nogi (20 min.). No i może pójdę biegać, ale jeszcze nie wiem, bo biegam już 5 bez dnia odstępu i nie wiem czy tak codziennie jest zdrowo dla moich stawów i mięśni... Jak myślicie?

21 czerwca 2012 , Komentarze (4)


No i koniec dzisiejszego dnia jak dla mnie... Zmęczona po bieganiu, zjadłam kolację ( sałatka z ogórka, pomidora, rzodkiewki i szynki z indyka) oraz mam zamiar poleniuchować i obejrzeć jakiś ciekawy film:). Oprócz biegania, zrobiłam rano ćwiczenia na brzuch i nogi z Mel B.

Plan na jutro:
owsianka z malinami
jogurt naturalny z ziarnami
na obiad jeszcze nie mam pomysłu
jabłko
twarożek ze szczypiorkiem, rzodkiewką i pomidorem
Ćwiczenia na ramiona i pośladki z Mel B oraz 45 min. biegu.

Miłego wieczoru:)

20 czerwca 2012 , Komentarze (4)


Dzisiaj jakoś poszło... :) No i pobiłam swój rekord w bieganiu, czyli 5 min. dłużej;). Małymi kroczkami dotrę do celu, czyli do 1 godz. biegania bez przystanku:). Obym tego dokonała:).

Nie chce mi się pisać za bardzo co dzisiaj jadłam:/. Ale o jednym napiszę: na obiad były pierogi z truskawkami:) Pyyycha!:) Takie pierogi są najmniej kaloryczne, sprawdziłam. Więc taki wielki grzech to nie był...:).

Jutrzejsze menu:
owsianka według mojego przepisu:)
malutka bułeczka drożdżowa z truskawkami (jeśli jakaś się uchowa z dzisiaj)
tortilla z kurczakiem, warzywami i sosem czosnkowym
jabłko
mały serek wiejski lekki z 2 rzodkiewkami i papryką


Trzymam za Was mocno kciuki:)

Nie poddamy się!

19 czerwca 2012 , Komentarze (1)


Hej Dziewczyny:)

Wczorajszy dzień był o.k:) Jak zwykle zjadłam za dużo na śniadanie, ale potem jadłam już lekko więc było dobrze. Dzisiaj podobnie jak wczoraj... Na śniadanie za wiele, no ale cóż...

A oto dzisiejsze menu:
śniadanie: kilka kawałków ciasta drożdżowego (nie mogłam się oprzeć wypiekowi mamusi, a słyszałam też że to najmniej kaloryczne ciacho;P)
2 śniadanie: 4 małe ciasteczka zbożowe
obiad: ryż z leczo
podwieczorek: kilka truskawek, szklanka maślanki
kolacja: mały serek wiejski
No i oczywiście tak jak wczoraj, tak i dzisiaj 30 min. aerobiku i 40 min. biegania.

A tak poza tym, jak Wam się wczoraj w tym upale biegało? Ja myślałam że tam zdechnę, ale wytrwałam te 40 min. na szczęście:). Tylko było mi strasznie głupio wracać do domu przez moją ulicę z lasu, bo ludzie się na mnie dziwnie patrzyli, a ja nie wiedziałam o co chodzi... Okazało się że moja bokserka była cała mokra na plecach...;) Trochę dziwnie to musiało wyglądać dla tych, którzy nie wiedzieli że biegałam...;P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.