Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 15
25 czerwca 2012
Hej Dziewczyny:)
Dzisiejszy dzień jako tako minął... Najgorzej jest zawsze dzień po objadaniu... Masakra... Bolący brzuch, który wygląda jak balon, zmęczenie i rewolucja w kibelku;)... Na szczęście ten dzień już minął i jutro będę czuła się lepiej:).
Muszę wsiąść się w garść i koniecznie trzymać się planu, żeby nie było potem takich sytuacji...
Jestem troszkę zmęczona jednak zostały mi jeszcze ćwiczenia do zrobienia... Troszkę mi się nie chce no ale cóż...:)
Plan na jutro:
owsianka
jabłko, pół szkl. soku warzywnego
obiadek niewiadomy jeszcze
szklanka malin (niestety mrożonych)
twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem
45 min. biegu i ćwiczenia na brzuch i nogi.
naughtyangel
26 czerwca 2012, 15:31Ta rewolucja na pewno Ci na dobre wyszła :D więc tym na pewno się nie przejmuj :)) a ćwiczenia dodają energii,więc na pewno dasz sobie radę :)) 3mam bardzo mocno kciuki- musi Ci się udać-nie ma innej opcji :D PS. Dzięki za przemiłe słowa :*
Carolenka
26 czerwca 2012, 11:13Za każdym razem jak upadnę i się objem, to potem dzień diety jest jak powrót to naturalnego i przyjaznego środowiska :P Dasz radę! :))
Alexia.
25 czerwca 2012, 21:14dasz rade powodzenia:)
anitka24
25 czerwca 2012, 21:05mój brzusio boli po dzisiejszym obżarstwie.......................
BellaMarita
25 czerwca 2012, 20:57brzuch dziś poboli, dziś jest wydęty, a jak wróciłaś do dietki to jutro już nie będzie bolał a i z każdym dniem będzie coraz mniejszy;) pamiętaj o tym i powodzenia:)