Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Tym razem dam radę :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12545
Komentarzy: 292
Założony: 8 maja 2012
Ostatni wpis: 1 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
FroggyDoo

kobieta, 28 lat, Rogoźno

173 cm, 65.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 marca 2015 , Komentarze (11)

Witam was! 

Wiem, że ogółem moja aktywność tutaj ostatnio zmalała, ale już zaczynam mieć coraz mniej czasu :< Staram się jednak czytać wasze wpisy i skomentować co tam mi się w nich podoba ;) Ogólnie to wczoraj dostałam okres i jestem cała spuchnięta z lekka, więc mój pomiar nie jest taki idealny, ale progres jakiś tam nadal jest! :) W tym miesiącu udało mi się zgubić 2kg, ale to nie one mnie tak cieszą. Z resztą same zobaczycie :)) 

Powrócę do wstawiania jadłospisów tylko nie zdziwcie się, że będą u mnie same proste potrawy, ale ostatnio nie chce mi się + mam ochotę na coś prostego typu buraczki z kukurydzą i kaszą jęczmienną ;D Mam nadzieję, że też nikt nie zarzuci mi monotonności, ale są takie posiłki, które bardzo rzadko zmieniam, bo po prostu je lubię/są u mnie obowiązkowe/nie chcę zmieniać :) Mi to nie przeszkadza no i nie jest to niezdrowe, a to najważniejsze :)

Jeżeli chodzi o ogólne podsumowanie lutego to udało mi się trzymać godzin posiłków nawet w ferie! Dla mnie to duży sukces, a mniejszy to taki, że te 1600 kcal też udało mi się utrzymać :)

Co do grzechów to spokojnie też nie jestem święta ;D W lutym zdarzyły mi się 3 dni niezdrowego jedzenia: Tłusty czwartek, impreza u koleżanki i jeden dzień, ale nie pamiętam kiedy dokładnie :) W każdym razie nie jest źle :)

Ach nie wiem jak wy, ale jak ja mam ochotę na słodkie to albo dodaję stewie do owsianki czy czegoś innego, albo łyżeczkę kakao, albo po prostu wliczam cukierasa do bilansu ;)

A tu moje pomiary :D Brzuch trochę urósł, ale to pewnie przez okres. Plus taki, że piersi też! :D 

Moje plany na marzec? Wdrożyć trochę więcej ćwiczeń, a do tego zadbać mocno o pozbycie się cellulitu no i pryszczy ;)

A jak tam u was? :)

21 lutego 2015 , Komentarze (26)

Jejku jak ja kocham spodnie z wysokim stanem! Od baaardzo dawna szukałam jakiś ładnych, ale nie mogłam nigdzie znaleźć. Bądź co bądź, ale do mojej figury to są najlepsze spodnie, bo w innych wyglądam jakbym miała mega duże boczki! A raczej tak nie jest ;)


Co do trzymania się kcal to jest super :) Pierwsze i drugie śniadanie mi się nie zmienia

od dawien dawna, ale wcale mi to nie przeszkadza, bo uwielbiam je ^^ Jedyne co zmieniam to przekąska (albo inaczej III śniadanie ;D), obiad no i kolacja :)

A tu macie zdjęcia moich spodni :3

Od teraz kupuję tylko i wyłącznie spodnie z wysokim stanem ;D

19 lutego 2015 , Komentarze (2)

Jeżeli chodzi o kalorie to plany lekko się zmieniły :) Ale spokojnie - wszystko zdrowo tak jak być powinno :) Ten tydzień jako 1600 kcal i możecie mi wierzyć lub nie, ale chodzę pełna… Łatwiej by było gdybym jadła na obiad coś tłustego, no ale nie lubię i u mnie się tak nie da :D Obecnie ważę 67kg i ciekawi mnie czy pod koniec miesiąca będę miała taką wagę ;) Obliczyłam też, że przy moich 'ćwiczeniach', czyli joga i nic więcej to te 1600 kcal mi wystarczy :) Ciałko powoli nabiera ładnych kształtów z czego bardzo się cieszę :) do końca maja chciałabym mieć mniej niż 68cm w talii - to jest mój cel :D Czuję, że mi się uda :)

A w tą sobotę spotkanie z koleżankami… Będzie dużo słodyczy… Zastanawia mnie czy pozwolić sobie na więcej słodyczy czy jednak nie. Ogółem jakoś specjalnie mnie nie ciągnie, bo zawsze jak mam ochotę na coś słodkiego to wliczam to w dzienny bilans :) A moje słodycze to kakao i pierniki domowej roboty, więc no :) Co o tym myślicie?

15 lutego 2015 , Komentarze (6)

Tak jak w tytule, tych ferii nie będę miała wcale. Czemu to? Bo tyle zadali nam na ferie z racji tego, że mamy maturę w tym roku, że nie ma dnia gdzie nie liczę zadań z matematyki czy fizyki. Ogółem masakra.

Jedyny plus jest taki, że trzymam się godzin posiłków i jem o tych samych godzinach tak jakbym była w szkole ;D Czasami zdarza się, że zamiast 5 posiłków zjem 4, ale to głównie przez to, że czasami wstaję o 7, a czasami o 9 :)

Kończy się tydzień 1500 kcal, więc jutro już zaczyna się 1600 kcal :)

Przy mojej aktualnej wadze, czyli 67 kg moje zapotrzebowanie, aby utrzymać wagę to 1892 kcal :)

Tak więc pod koniec ferii będzie 1700 kcal :)


8 lutego 2015 , Komentarze (10)

Od jutra moja dzienna dawka kalorii będzie wynosiła 1500 kcal :) Ten tydzień minął szybko, a pierwsze dwa dni były po 1200 kcal, reszta obowiązkowo 1400 kcal. Udało mi się to utrzymać, a wykroczenia były o 20 kcal, więc nie jest źle :) Tak patrzę na te dwa tygodnie ferii i wychodzi, że jeden tydzień będzie 1600 kcal, a drugi 1700 kcal. Nie jest źle, bo nauczyłam się wstawać wcześniej nawet we dni wolne :o To znaczy, że wstaję o 9 i jem 4 posiłki zamiast 5, ale w ferie będę wstawać o 7, bo trzeba ogarniać zadania do matury ;D 

5 lutego 2015 , Komentarze (11)

Nie wiem jak to się stało, że nagle zjechałam do 1200 kcal dziennie. Podejrzewam, że to przez okres tzn. czas po okresie, bo wtedy mało jem… Ale udaje mi się powoli zwiększać :) Moje CPM wynosi 1900 kcal, a na dzień dzisiejszy jem ok. 1400 kcal i powoli zwiększam, bo nie chcę nagle wjechać na to 1900 kcal. Wczoraj też było 1400 kcal, a jutro będzie 1500 mam nadzieję, albo nawet 1600 :) Staram się, żeby wszystko było zdrowe i żebym dostarczała sobie tyle składników ile mi potrzebne, ale nadal się uczę także no :) 

Plus jest taki, że w końcu nauczyłam się regularnie przed jedzeniem szklankę wody z cytryną wypić no i do tego w szkole prawie zawsze udaje mi się litr wody wypić - mało, ale zawsze coś :)

A co do godzin to mam już tak wyrobione, że się nie boję o jedzenie po godzinach, bo faktycznie nie odczuwam głodu :)

Oby tak dalej, no a ćwiczenia mam nadzieję, że powrócę do nich w ferie, czyli za tydzień :)

Mniej wpisów, bo dużo zadane w szkole, a oceny marne także no :)

3 lutego 2015 , Komentarze (11)

Hej hej. Ogółem z ciekawości zaczęłam liczyć ile kcal dziennie jem. No i wychodzi mi 1200 kcal dziennie. Dzisiaj też! Większość z was pewnie się dziwi, ale ja nie chcę aż tak mało kcal jeść, bo aż tak mi na schudnięciu nie zależy. Problem w tym, że to co jem zapycha mnie - serio… Nie wiem co zrobić :/

Menu:

Śniadanie 1:

Mix 40g (otręby owsiane, pszenne, żytnie i zarodki pszenne) + cynamon + łyżka siemienia lnianego i słonecznika + 100ml mleka sojowego + herbata zielona

Śniadanie II:

40g płatków ryżowych + łyżeczka cukru + cynamon

Śniadanie III:

3 papryczki baby (czerwona, pomarańczowa, żółta) + 2 pieczywa chrupkie wasa

Obiad:

100g buraczków + 80g kotletów sojowych (ważone na sucho, ale ja ich nie smażę, tylko zalewam wodą z przyprawami, więc kalorie się nie zmieniają :)) + dwie łyżki pesto

Kolacja:

700ml soku marchwiowego + 2 pieczywa chrupkie wasa

a z ćwiczeniami leżę, bo dużo do nauki… Może dzisiaj mi się uda poćwiczyć chociaż te 20 min :<

2 lutego 2015 , Komentarze (2)

Hej hej! Dawno tu nie zaglądałam, a wszystko to przez przygotowania do studniówki. Zabiegana byłam, do tego też zestresowana. Przez ostatni tydzień raz jadłam dobrze, a raz źle, jednak różnicy wielkiej w kg nie ma ;D 

Plan na luty bardzo ambitny:

- jeść max. 1700kcal

- ćwiczenia na ramiona i na szpagat :)

- ćwiczyć minimum 30 min dziennie

Krótki plan, ale jak dla mnie ambitny :) Małymi kroczkami do celu :) 

Styczeń uważam za nawet udany :) Co prawda nie udało mi się ćwiczyć dokładnie codziennie, na pewno jeden tydzień sobie odpuściłam, ale jeżeli chodzi o jedzenie to jest duża poprawa :) 

A oto moje wymiary: 

Tak to mniej więcej wygląda :) Moim zdaniem nie jest źle :]

Teraz matura, coraz więcej do uczenia, ale postaram się codziennie wpisy dodawać no i obowiązkowo komentować wasze :)

A dzisiaj zjadłam ok. 1200 kcal - wiem mało, ale tak jakoś wyszło z mojego menu. Jutro będzie więcej, bo kupiłam nasiona słonecznika i suszone śliwki ;D Do tego też otręby pszenne, więc staram się, aby te 1700 kcal było, no ale zobaczymy jak to będzie :) Do tego też 1,5 litra wody dziennie co dzisiaj udało mi się wypełnić :D

26 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Kurde dziewczyny! Ostatni tydzień stycznia i postanowiłam się zważyć ot tak, bo coś mnie korciło. Staję, patrzę i aż wierzyć mi się nie chce :D Jestem przed okresem, a waga leci w dół. Może to za wcześnie na takie podsumowanie, ale w styczniu schudłam prawie 2kg jedząc co chcę, ale zdrowo :) Ćwiczenia co prawda zdarzało mi się opuszczać, ale regularność w miarę zachowana :) Dokładne wymiary i może nawet zdjęcia dam w sobotę przed studniówką, bo podejrzewam, że zjem trochę na tej studniówce, a do tego będzie fontanna z czekoladą! Za dużo z niej nie skorzystam nie przez to, że tucząca czy coś, ale ze względu na moją cerę :) Niestety jestem bardzo podatna na takie rzeczy, więc muszę bardzo uważać. Już się nie mogę doczekać! Jutro się farbuję! :)

Menu:

I śniadanie: 

Mix 30g (otręby owsiane, żytnie i zarodki pszenne) na wodzie + banan + kawa zbożowa

II śniadanie:

Mix sałatek z rukolą, papryką i ogórkiem w zaprawie chili + 2 pieczywa chrupkie wasa

III śniadanie:

3 mandarynki

Obiad:

3/4 średniego słoika kapusty z pieczarkami z dodatkiem masła

Kolacja:

Mix sałatek z rukolą, papryką (czerwona, żółta i zielona), pół pomidora, sezam, mak + łyżka oleju z bazylią + łyżka sosu sojowego + dużo orzechów nerkowca i dwie garście pistacji 

Takiego 'głoda' miałam na wieczór. Pewnie przez to, że jednak te sałatki nie mają za dużo kcal i trzeba jakoś nadrobić… Zjadłabym te orzechy na rano, ale dopiero pod wieczór mama była w sklepie i je kupiła. W każdym razie zaczęłam lubić owsiankę na wodzie - nie jest taka zła! :D No i planuję wywalić tą kawę zbożową z menu, zastąpię ją zieloną herbatą :)

25 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Muszę się od jutra ogarnąć, bo przez te 3 dni tak jakoś średnio było z moim menu. W każdym razie ja tak to odczuwam… 

Menu:

I śniadanie:

Wegański naleśnik z powidłami + kawa zbożowa

II śniadanie:

Banan + dwie mandarynki

III śniadanie:

Garść słonecznika, orzechów brazylijskich i migdałów + dwie szklanki soku pomidorowego

Obiad:

Wegański naleśnik z powidłami + kapusta z pieczarkami + jedno pieczywo chrupkie wasa z powidłami

Kolacja:

Jedna łodyżka selera naciowego + 3/4 słoiczka z kiszoną kapustą z buraczkami + jedno pieczywo chrupkie wasa + dwie szklanki mleka sojowego z wanilią

PS. Uwielbiam czytać wasze pamiętniki :>

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.