Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1064693
Komentarzy: 36967
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 14 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 października 2023 , Komentarze (5)

Witajcie 

    Najpierw szybko raport dnia wczorajszego. Sobota minęła szybko, spokojnie, ale wieczór był lekki stres. Cieszę się, że z rana zrobiłam trening

     Wpadł atlas plus ciężarki, ekspander oraz na dobicie plank. Posiłkowo dzień wygląda tak: 

I posiłek: bułka dyniowa z ogórkiem, jajko z majonezem 

II posiłek: leczo z chlebem plus kawa 

III posiłek: bułka z pasztetem, pomidorem plus kawałek drożdżówki z makiem i dużaaaa kawa

      Jedzeniowo mało, ale tylko dlatego, że późno wróciliśmy ze sklepu, a potem szybko zjadłam kolację i na sor. M coś wpadło do oka, część udało mi się wyjąć.. ale coś jednak pozostało. Czekaliśmy ponad dwie godziny i został przyjęty. Okazało się, że coś pod powieką zostało. Wyjęli i wróciliśmy do domu. Byliśmy po 23. Młoda jeszcze kończyła piec cynamonki :) Padnięta byłam, więc o wpisie nie było mowy. Jedynie na szybko na instagramie wstawiłam. Padłam jak długa i spałam, do 7.30. Gdyby nie to, że młoda jechała na strzelnicę, to spałabym dłużej. Samo życie. Pamiętacie, jak pisałam, że wolny, wolny weekend będzie dopiero 14/15 października??? No, nie wyszło ;) 

    Dzisiejszy dzień też zakręcony. Rano na wybory, potem do domu, trening

       Dziś wskoczyłam na rower, potem był plank. Dziś plank zrobił ze mną M ;) Dał radę.

    I posiłek: bułka serowa z ogórkiem  plus śledzik na raz ( chodził za mną)  

II posiłek: zupa ogórkowa z mięsem 

III posiłek: pół opakowania paluszków bez soli, cynamonki ( które robiła młoda) koktajl truskawkowy,  jabłko  i kawa

IV posiłek: lane kluski ( dodałam dwa kinderki ) Musiałam zużyć mleko, ponieważ zepsułam opakowanie ;) Za dużo siły mam i wyrwałam korek ;) 

       Tak prezentuje się niedzielne menu. Ogólnie z obu dni jestem w sumie zadowolona ;) Woda pilnowana, kroki też. Także na plus. 

     Mam nadzieję, że Twój weekend minął dobrze. Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działamy. Trzymam za Ciebie kciuki. Jutro nowy dzień, nowe nadzieje, plany. Powodzenia. Spokojnej nocki. Pozdrawiam :) :* 

13 października 2023 , Komentarze (8)

Witajcie 

      Idę dalej ale z treningami.. bo posiłkowo dziś kiepsko. Być może moje samopoczucie ma na to wpływ :(   Ale też nagłe zmiany w ciągu dnia, zmiany planu dnia, mają wpływ. No nic nie poddaje się, jutro powinno być lepiej i powinnam się pilnować. Zatem jak wygląda dzisiejsze menu? 

I posiłek: bułka dyniowa, ser, ogórek konserwowy i papryka konserwowa

II posiłek: baton, kluski ziemniaczane i kawa 

III posiłek: tosty  z serem, szynką ogórkiem kiszonym i dużaaaa kawa 

      Teraz na szybko wpis i zmykam rozwiesić pranie, a po 22 po młodą do Torunia. Pojechała na miasto ze znajomymi. Dzielnie chodziła cały tydzień do szkoły, uczyła się, zasłużyła. Ale ja cała w nerwach, bo coś jak dzwoniła to głos się jej łamał.. kolega sprawił przykrość i chciałam jechać , M już się ubierał... ale powiedziała, że jeszcze zostanie. I da znać jak coś będzie nie tak. 

      Trening dziś też wpadł i to całkiem ładny


     Orbitrek 45 minut i plank :) Gdyby nie to, że zasypiałam po obiedzie... to pewnie bym nie wskoczyła na orbitreka. W planach był atlas, ale że właśnie zasypiałam, to uznałam.... że szybciej obudzę się na orbitreku ;) tak też zrobiłam. Plank po była na dobicie ;) 10 dzień robię plank. Fajnie było do niego wrócić, ale jest ciężko. Nie poddaje się. Póki będę dawała radę, będę robiła. Orbitrek też szybko mi poszedł i pewnie gdyby nie to, że M wrócił do domu, to jeszcze bym pokręciła... Ale później jedna sprawa, druga i tak wyszło. Cieszę się, że kolejny trening zaliczony. Czyli to 5 trening w tym tygodniu :) jestem z siebie dumna. 

     Dodatkowo wczoraj zakończyła się akcja na instagramie #krokisą ważne 200000 kroków w 20 dni a ja zrobiłam

Ponad 29 tyś kroków w te 20 dni :) Tu też jestem dumna. Gdybym miała jeszcze doliczyć dzień dzisiejszy  to byłoby ponad 319 tyś.... bo już  mam ponad 24 tyś i właśnie ładuję opaskę ;) Także piątek ładnie kończę :) Woda pilnowana. Dzień ogólnie na plus

      Pamiętaj, nie poddawaj się. Działaj na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. udanego weekendu ;) Pozdrawiam :) :* 

12 października 2023 , Komentarze (11)

Witajcie 

     To już czwartek ? Jestem w szoku, jak szybko ten czas leci.... Trochę mnie to przytłacza...może nawet bardziej niż trochę :(  A jak mija  czwartek? Spokojnie i nawet przyjemnie. Rano młoda do szkoły, potem druga  do zakładu ( na próbę, od jakiegoś czasu chodzi) Więc ja w tym czasie, zakupy z mamą. Trzeba powoli kupić na wszystkich świętych, znicze itp... Ogarnęłyśmy to szybko, samochodem to nie problem. Dziś padało, więc auto poszło w ruch. 

    Po powrocie herbatka u rodziców i drugie śniadanie, które zabrałam ze sobą ;) Zanim się obejrzałam, to czas było się zbierać do domu. Po powrocie do domu, szybko obiad dla dziewczyn, a później raz dwa wskoczyłam na orbitreka 

    Powiem, tak... nie chciało mi się, ale zamiast zrobić sobie obiad, wskoczyłam na orbitreka. Wiedziałam, że albo teraz albo wcale. A po orbiteku plank. Trochę zła jestem jedynie, że tylko 30 minut. Ale jutro piątek, liczę, że uda się dłużej zrobić trening. 

   Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis, wygląda tak: 

I posiłek: chleb z kiełbasą myśliwską ( oj chodziła za mną ta kiełbasa) plus ogórek 

II posiłek: kisiel z jogurtem greckim, truskawkami 

III posiłek: pół zapiekanki po młodej bo już nie mogła

IV posiłek: leczo ( kiełbasa, cebula, pomidor, papryka) plus chleb oraz dużaaaa kawa

      Nie jest to idealne jedzenie, ale mi smakowało i nie podjadałam, a to dla mnie ważne. Woda pilnowana, kroki też ładnie bo już na liczniku mam 14021. Jutro kończy się akcja na instagramie #krokisąważne Akcja 200000 kroków w 20 dni... a ja na dzień wczorajszy tj 19 dzień mam już 280493 kroki ;) Także ładnie mi idzie. 

       Ładnie mi idzie w październiku, tak skromnie napiszę ;) Codzienne treningi, pilnowanie wody, kroków.... Oby tak było do końca roku. Nic nie tracę, ale mogę zyskać i to mnie motywuje. 

      Działamy, nie poddajemy się. Trzymam za Ciebie kciuki. Rób swoje. Powodzenia. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 

11 października 2023 , Komentarze (15)

Witajcie 

      Kolejny dzionek pozytywny, czy taki będzie cały tydzień? Nie wiem, ale cieszę się z tego co jest na bieżąco. Rano młoda do szkoły, a ja do rodziców. Dziś mają 48 rocznicę ślubu... aj piękny staż....zazdroszczę im.... Małe zakupy i kawka u rodziców. Potem siup do domu ( o 16ej) szybko obiad dla młodzieży i raz dwa wskoczyłam na atlas

      Aj nie chciało mi się, nie chciało... Jak weszłyśmy do domu, była godzina 16.30 około 16.50 zaczęłam trening. Już chciałam zrezygnować, olać... uwierzcie mi. Lenia totalnego miałam, ale udało się. Na trening nóg, tym bardziej nie miałabym siły , ponieważ na chwilę obecną mam już 21822 kroki i czuję je mocno. Dlatego atlas i górne partie były do wykonania ;) Dodatkowo plank ;) ajjjjj i tu czas się dłużył, niesamowicie, ale zrobiłam to :) I dumna jestem z siebie. Czyli w tym tygodniu już mam swój limit osiągnięty jeśli chodzi o aktywność. Woda pilnowana, a posiłki ?

I posiłek: bułka wieloziarnista z pasztetem domowym plus pomidor

II posiłek u rodziców: łyżka śledzia pod pierzynką oraz żurek i kawka 

III posiłek: makaron podsmażony i kawa duża... 

      Objętościowo mało i wiem to, ale szczerze to nawet jeść mi się nie chciało dziś. Za to piłam jak smok ;) heheheh Na jutro już ułożyłam jadłospis, aby zobaczyć jak to się będzie prezentowało ;) Oczywiście zerknę na Wasze konta, może coś mi wpadnie w oko i zmienię swoje menu ;) 

     Pamiętaj, aby się nie poddawać, działaj. Na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Nawet jak upadniesz, powstań. Każdy z nas ma gorszy dzień. Po burzy, zawsze wychodzi słońce. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 

10 października 2023 , Komentarze (6)

Witajcie 

       Kolejny dzionek za mną. Cieszę się, że dobiega końca. Dziś to jakiś sajgon u mnie. Pomimo zawirowań, które mięliśmy od samego rana, udało mi się zrobić trening. 

      Dziś bez specjalnego szału, ale jest i to mnie cieszy. Rower plus plank. Pomimo braku czasu, zrobiłam tyle ile mogłam. Cieszę się, że nie zrezygnowałam z możliwości wykorzystania chwili wolnego czasu. 

      Jeśli chodzi o dzisiejsze posiłki, wyglądają tak: 

I posiłek: bułka wieloziarnista z pasztetem (od mamy - najlepszy) ogórek

II posiłek: gnocchi z kurczakiem, cukinią i pieczarkami w sosie serowym , kawa

III posiłek: galaretka - całkiem zjadliwa ;) 

IV posiłek: grzanki czosnkowe, sokoliki, ogórek i kawa 

     Może nie ma szału, ale i tak się cieszę, że nie rzuciłam się na cokolwiek. i to bez wcześniejszego ułożenia menu. Wczoraj nie dałam rady, padłam. Dziś już postaram się coś ułożyć. Chociaż nie wiem jak to wyjdzie, bo jutro rodzice mają 48 rocznicę ślubu.... 

    Cieszę się, że trwam już 19 dni z pilnowaniem posiłków, wodą, krokami. A od 1 października codziennie wpada trening - to też cieszy. Być może mam takie fazy. Jeden miesiąc ok, drugi lipa i tak na zmianę. No nic, działam, robię swoje. Ty również rób swoje. Nie patrz na innych. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 

9 października 2023 , Komentarze (18)

Witajcie 

     Zaczynamy nowy tydzień, a co za tym idzie, nowe plany, nadzieje.  Tak też jest u mnie. Plan? Pilnowanie wody,kroki min 10 tyś oraz trening min 2x w tygodniu.  Pierwszy trening już zaliczony 

     Atlas 25 minut,potem orbitrek 35 minut i na koniec plank. Plank na dobicie,oj dziś trzęsłam się niesamowicie.  Ta minuta strasznie mi się ciągnęła. Dałam radę, a to najważniejsze.  Woda dziś również pilnowana.  Kroki lekko ponad 13 tys na chwilę obecną. 

     Dzisiejszy jadlospis wygląda tak: 

I posiłek: bułka wieloziarnista z sopocka plus miks sałat i ogórek 

II posiłek: kawa,deser w tubce,krążki kukurydziane o smaku pizzy, wafelek

III posiłek: gnocchi z kurczakiem, cukinią,pieczarkami w sosie serowym 

IV posiłek: kawa,makaroniki ( jesienna edycja z Lidla ) winogrono 

V posiłek: zupa krem jarzynowa z grzankami 

     Te makaroniki z Lidla są obłędne,dosłownie uwielbiam je. Dobrze,że sporadycznie zaglądam do tego sklepu 😉😊. Teraz czas zastanowić się nad jutrzejszym menu i spać. 

      Trzymam za Ciebie kciuki.  Walcz o lepszą siebie. Nie poddawaj się.  Za jakiś czas podziękujesz sobie,że się nie poddałaś. Powodzenia. Udanego nowego tygodnia.  Pozdrawiam :) 

8 października 2023 , Komentarze (8)

Witajcie

    Weekend dobiega końca, chociaż szczerze...to nawet go nie mialam. Ale przeżyłam cały tydzień, całe 7 dni. 

     Niedziela znowu na wariackich papierach,a nie zapowiadało się na to. Cieszę się, że zrobiłam z rana trening, bo teraz nie miałabym siły. Wyjechaliśmy o 15,a wróciliśmy z M około 20. Takze na szybko wpis i spać 😊

    Dzisiejszy trening 

    Padło na rower plus plank. Plank dzień 5 i jest mega ciężko, ale robię. Oczywiście, jeśli będzie coś nie tak przestanę. Nic na siłę.  Wszystko z głową. 

      Jeśli chodzi o dzisiejsze jedzonko, nie podoba mi się. Jest go za mało. Niestety w drodze nie bardzo mialam co i gdzie zjeść. Tam gdzie byliśmy po drodze nie było nic gdzie można byłoby coś sensownego kupić. Trudno, jutro będzie lepiej.

I posiłek: bułka kajzerka ( jedna połowa z metką bawarską, a druga z piersią z kurczaka gotowana) Plus ogórek 

II posiłek: omlet jabłkowy plus kiwi I jogurt grecki - pyszny 

III posiłek: ziemniaki, filet z piersi kurczaka oraz dwie cynamonki i kawa 

      Cynamonki robiła Moja corka,wyszły obłędne. 

      Mam nadzieję, że Twój weekend minął dobrze. Trzymam kciuki za nowy tydzień. Nie poddawaj się.  Rób swoje, nie patrz na innych.  Powodzenia.  Spokojnej nocki. Pozdrawiam 

7 października 2023 , Komentarze (11)

Witajcie 

    Wpis bedzie krótki,bo z telefonu to nie robota. A laptop poszedł do naprawy. 

     Dzień pozytywny, kolejny na wariackich papierach, ale najważniejsze, że pozytywny. Woda pilnowana, kroki ok,na chwilę obecną 17532 i standardowo ładuję opaskę. Trening zrobiony 


dziś ciężarki poszly w ruch,oraz gumy a także ekspander 40 minut plus plank. 

   Dzisiejszy jadlospis 

I posiłek: bułka wieloziarnista z salami oraz ogórkiem 

II posiłek: omlet z kleikiem ryżowym plus jogurt grecki, truskawki, mini kiwi oraz czekolada truskawkowa

III posiłek: frytki, filet z piersi kurczaka oraz czerwona kapusta 

Kawa pumpkin spice latte ze Starbucksa ( bleeee okropna)

IV posiłek: sokoliki, ogórek, grzanki czosnkowe oraz kawa 

  Nie poddawaj się. Rób swoje. Trzymam za Ciebie kciuki.  Powodzenia.  Spokojnej nocki. Pozdrawiam :) :*

6 października 2023 , Komentarze (9)

Witajcie 

     Nadszedł piątek, a w zasadzie dobiega końca. Od rana znowu w biegu, ale ogólnie dzień ok. Samopoczucie można powiedzieć, ok. Woda pilnowana, kroki na chwilę obecną ponad 13 tyś. Nawet trening dziś zrobiłam 

      Orbitrek i plank, to dzisiejszy trening. Śmiało mogę powiedzieć, że w tym tygodniu moje minimum zrobiłam, jeśli chodzi o treningi. Miały być min. 2, a jest 4 plus poniedziałek z krokami ponad 21 tyś. Także jest super. Jestem zadowolona. Oby ta passa trwała. 

    Jeśli chodzi o plank, to dziś dzień 3. Oj daje ta minuta popalić :) Na chwilę obecną jest minuta,a z czasem może będzie więcej. Nie robię nic na siłę. Robię tak, jak umiem i ile czasu daję radę. Jak długo, nie wiem... Póki co trwam. 

      Jeśli chodzi o dzisiejsze posiłki: 

I posiłek: chleb z piersią z kurczaka gotowaną plus ogórek

II posiłek: kisiel z jogurtem greckim, mini kiwi, winogrono, truskawka

III posiłek: tosty z kurczakiem i serem( na szybko) 

IV posiłek: lane kluski z truskawkami plus kawa

      Poza tostami, reszta posiłków jest ok i jestem z nich zadowolona. Działam dalej, nie poddaję się. Dziś 15 dzień, kiedy cykam fotki posiłków. Pomaga mi to. Z każdym dniem cieszę się jeszcze bardziej, że daję radę. Dziś już było blisko, a bym się złamała.. przez niemiłą sytuację w domu, ale się nie dałam. 

        Trzymam za Ciebie kciuki. Weekend przed nami. Spędź go tak jak lubisz. Nie spinaj się. Jak wpadnie coś słodkiego- nic nie szkodzi. Jeśli nie będzie treningu - nic nie szkodzi. Rób to, co sprawia Tobie radość. Pamiętaj, odchudzanie, to nie maraton. Powodzenia. Udanego weekendu. Spokojnej nocki. Pozdrawiam :) :* 

5 października 2023 , Komentarze (6)

Witajcie 

      Kolejny pozytywny dzień za mną. Ciężki, ale pozytywny. Rano zakręcony czas, pomimo tego udało się zrobić trening. Wykorzystałam czas wolny w domu. Całe szczęście, bo później było już bym nie miała siły. Ale o tym za chwilę. Trening wyglądał tak: 

     Atlas plus deska :) Było całkiem przyjemnie, ale dostałam popalić. Dałam radę. Po treningu była chwila oddechu, bo pojechałam po młodą do szkoły. Po powrocie hmmm kolejny trening 

     Ten trening to wynoszenie gruzu z piwnicy ;) i tu było ciężko... dlatego cieszę się, że wcześniej udało się poćwiczyć na atlasie.  Gdybym z rana tego nie zrobiła, to po wynoszeniu gruzu, nie dałabym rady. Rąk nie czuję, a jutro część kolejna.  Chyba, że M uzna inaczej, bo chyba korzonki mu się odzywają :( Także zobaczymy co nas jutro czeka. 

   Woda pilnowana, kroki też ładnie, bo na chwilę obecną mam już 13855 i standardowo ładuję opaskę ;) Posiłkowo całkiem nieźle, jak na taki zakręcony dzień 

I posiłek: chleb z szynką i ogórkiem 

II posiłek w drodze: hot-dog z Biedronki 

III posiłek: kurczak w sosie słodko-kwaśnym  , kawa

IV posiłek: tosty z szynką, serem, ogórkiem ( po pracach w piwnicy nie miałam ochoty na nic innego), kawa

      Gdyby nie prace w piwnicy, kolacja wyglądałaby inaczej. Cóż jutro też jest dzień. Nie poddaje się, działam. 

       Trzymam za Ciebie kciuki. Nie poddawaj się, nawet gdy upadasz. Powstań i idź dalej przed siebie. Na swoich zasadach. Nie porównuj się do innych. Rób swoje. Powodzenia. Udanego wieczoru. Pozdrawiam :) :*  

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.