Witajcie
Niedziela przebiega spokojnie. To znaczy sprzątałam i kucharzyłam ;) W piątek zaczęłam robić boczek i dziś testowałam :)
Może zdjęcie nie oddaje, ale wyszedł pyszny ;) robiłam pierwszy raz ;) A dziś robiłam tzn piekłam chlebek
Wyszedł obłędny :) Wypatrzyłam go tzn przepis na IG u dziewczyny, którą obserwuję :) Jeśli ktoś będzie chciał przepis, to jutro podam ;) A dzisiejsze jedzonko wygląda tak:
I posiłek: chleb ( serek cytrynowy i serek orzechowy z Biedronki)
II posiłek: makaron
III posiłek: nektarynka, winogrono, krakersy ryżowe, ciasteczka lotus i cappuccino tarta malinowa ( po niej nie boli mnie żołądek)
IV posiłek: kromka mojego chlebka z papryką i sokoliki
Śniadanie na szybko, bo wymyśliłam, że poproszę M, aby naprawił mi okap.... tzn jeden przycisk mi nie działał...no i M zdjął, a jak zdjął, to trzeba było go wyczyścić... I jak zaczęliśmy o 8.30 to skończyliśmy przed 12 :) No zeszło nam się :) ale okap wyczyszczony i naprawiony.
Kaloryczność nawet ok, czuję się dobrze. Refluks dziś nie dokucza, a to plus. 8 dzień biorę Ortanol max i jest nawet ok, chociaż to co jem też ma znaczenie. Tabletki są na 14 dni, potem odstawię i zobaczę czy będę dalej je brała. Póki co wycisza się i to mi się podoba ;)
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki. Życzę udanego nowego tygodnia. Powodzenia. Pozdrawiam :) :*