Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pompolinkaa

kobieta, 32 lat, Gdańsk

170 cm, 78.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 listopada 2013 , Komentarze (42)





Jest ze mną bardzo źle ? Na ile kg wyglądam ?

2 listopada 2013 , Komentarze (2)

Witam

Dzisiaj sobota, czyli mój dzień sprzątania i zakupow.

Potem zrobie jakąs sałatkę i ok 1 pójdę na siłownie...nie było mnie tam już 3 dni, zawalam.

Nie chce mi sie przygotowywac posilków, nie chce mi sie chodzic na siłkę... Tak jak wcześniej biegałam tam codziennie, jadlam idealnie, tak teraz, po rozstaniu moje życie staneło w pierdolonym punkcie...


Muszę sama się ogarnąć, powiedzieć sobie, dość smutków, teraz walczymy dla siebie !

Ale jakoś nie potrafie...

Miłego.

29 października 2013 , Komentarze (2)

Witam :)

Z dietą ok, siłownia tylko 1h, ale też była, ale dieta to teraz moje najmniejsze zmartwienie

Jak wiecie , niedawno rozstałam sie z facetem, on zostawił mnie sama w Anglii.

Ostatnio zapytał czy to rozstanie to tylko takie chwilowo-przejściowe. Odpowiedziałam, że nie wiem i zobaczymy. Za jakiś czas ja zapytałam o to samo, czy dalej tak myśli, on, że musi sie wyciszyć, odpocząc i pomyśleć.

Mam wrażenie, że ma mnie już gdzieś...

Kocham egoiste, wiecie dlaczego ?

Twierdzi, że to rozstanie to moja wina i on nie czuje się niczemu winny...

I myślę, że on chce tylko dostać swoje rzeczy, które tu zostawił i zerwać kontakt...

Ciągnie mnie do niego jak cholera, tęsknie za nim, milion razy dziennie pojawia się w moich myślach, chciałabym dać nam 2 szanse, ale nie wiem jak mam sie zachowywac , jak z nim rozmawiac ?

Olewać czy raczej nie ?
 
Mam mętlik w głowie.

TOTALNY ROZPIERDOL.

Poradzcie...;(


27 października 2013 , Komentarze (2)

Witam :)

W weekend totalnie sobie pofolgowałam, jak to we weekend niestety , ale już wracam na dobre tory, i jeśli będe się czuła na siłach uciekam wieczorem na siłkę, no ale to zobaczymy, może spróbuje killera ewy w domu hmm...

Za miesiąc będe w pl :) Jak się ciesze :)

Pod koniec listopada jadę na zakupy, takie duuże totalne zakupy, bo mam nadzieje, że schudne chociaż 3 kg przez miesiąc :P

Miłej niedzieli 

Menu- śniadanie płatki z mlekiem

II śniadanie- sałatka z łososiem wędzonym

Obiad- łosoś na parze, trochę sałatki gyros

Podwieczorek- 2 pomarańcze

Kolacja- 2 gotowane jajka, rzodkiewka, ogórek, pomidor

23 października 2013 , Komentarze (1)

Witam

Dzisiaj w nieco lepszym humorze. 

G poleciał, a ja tęsknie, On zresztą też no i co ? Serce nie sługa... nie wiem co mam zrobić, dać sobie jeszcze jedną szansę...

Nie wiem , po prostu nie wiem . W tej sytuacji jestem bezradna...

Dzisiaj siłka zaliczona, dieta też, po siłowni wypiłam koktajl białkowy, muszę później sprawdzić co dobrego w nim jest, bo jak to same cukry to ja podziękuje.

No nic, pójdę wziąć długi prysznic i chyba pójdę spać...

No i dzisiaj zwazyłam się na wadzę w silowni- 85,6 ! :)

Jest lepiej niż się spodziewałam , byle do 7 z przodu

W ogóle porównywałam zdjęcia dziewczyn z podobną wagą do mnie i się przeraziłam, nie mogę patrzeć na mój wielki obwisły brzuch bleeech...

menu

Śniadanie 5.00- płatki fitnes z mlekiem

II śniadanie 9.30- sałatka( 1/5 paczki ryżu, kilka surimi, ogórek świeży kukurydza, łyżka serka almette)

III śniadanie 12.00- banan

Obiad 14.40- pierś z indyka na parze, trochę ryżu, ogórek, pomidor

Po siłowni- koktajl białkowy

Kolacja 19.00- 3x pieczywo chrupkie z almette i ogórkem

Aktywność

30 min rowerek

15 min bieżnia

15 min wioślarz

15 min orbiterek

10 min crazy fit

spalonych kalorii ok 650

Miłego wieczoru malutkie :)

Ps-@ jak nie ma, tak nie ma...

22 października 2013 , Komentarze (3)

Witam Was, już jako oficjalny singiel.

G. poleciał dzisiaj wcześnie rano do Polski, nie jechałam z Nim na lotnisko, bo serce to by mi chyba pękło...

Teraz muszę poczekać, bo czas leczy rany.

Z G w Polsce było cudownie, mój Kochany chłopiec, którym jest jeszcze do dziś , bo nadal Go Kocham, ale rozum musiał wziąć górę nad sercem, niestety...

Sama do ostatniego dnia miałam rozterki, zerwać czy może jednak nie, serducho mówiło ,że może coś się zmieni, rozum całkowicie odwrotnie

Poznaliśmy się w pociągu na Woodstock, romantico.

Gdy byliśmy jeszcze w kraju, to wszystko wydawało się być idealne, aż do czasu przylotu to Anglii, stresy związane z szukaniem pracy, później z mieszkaniem, zaczęło się jego picie itd.

Na pewno nie byłam idealną dziewczyną, bo zaczęłam się od niego powoli odsuwać, myśląc, że może zauważy, że jest mi źle i przestanie tyle pić, że wszystko się z czasem ustabilizuje i będzie znów tak jak dawniej.

Łudziłam się do ostatniego dnia, teraz jestem tym wszystkim załamana, zostałam sama w innym kraju, bez przyjaciół itd, mam nadzieje, że ogarne się w końcu i bez emocji, na sucho będę w stanie powiedzieć sobie- robiłaś wszystko co w Twojej mocy, nie byliście sobie pisani...

Dzisiaj tego powiedzieć nie mogę, przeżyłam załamanie nerwowe, miałam jazdy, raz było dobrze, za chwile znów miałam inne myśli, raz się śmiałam, za chwile płakałam i tak w kółko.

Wiedziałam, że nic dobrego z tego związku nie będzie, że jego nawyki jedynaka typu -przynieś, podaj, pozamiataj i alkoholizm zostaną, jeśli on sam nie będzie chciał siebie zmienić

Ale serducho chciało, żeby coś się zmieniło, dlatego nie miałam sił zerwać z nim...

Ciesze się, że skoro już nie jesteśmy razem On jest w Polsce, że nie muszę go codziennie widywać, to byłoby dla mnie katorgą...

Teraz chce zająć się tylko i wyłącznie sobą, dieta, moja praca itd

Muszę gdzieś indziej rozłozyć moje myśli, nie tylko na jego osobie, bo zwariuje...

O ile jeszcze nie zwariowałam.

Za godzinkę śmigam na siłownie, tam się odstresuje, zmęczę i może będzie mi chociaż odrobinkę lżej...

Zrobiłam test, podobno nie jestem w ciąży...

21 października 2013 , Komentarze (5)

Witam, waga spadła. ale przez weekend zawaliłam i diete i cwiczenia bo- rozstałam sie z facetem i to chyba w najgorszy możliwy sposób- meega awanturą

 Ciesze się, że już z nim nie jestem, bo przez niego miałam tylko stresy, wiem, że jak go nie będzie to ja odetchnę w ulgą

on jutro wraca do polski, ja lece 26 listopada...juz nie moge sie doczekac.

Ponadto okres spóżnia mi sie 3 dni, wiem to nie koniec swiata, ale mam ostatnio tyle stresów, ze nie potrafie racjonalnie myslec

ChCe tylko jednego- wrócić do Polski i zrobić sobie miesięczy urlop- jestem wyczerpana psychicznie, skrajnie wyczerpana.

Bardziej szczegółowo opowiem wam później- trzymajcie kciuki za test ciążowy...

Aktualna waga 87,5 Kg


14 października 2013 , Komentarze (1)

Witam

Dlugo mnie tutaj nie było , ale w zasadzie nic sie nie zmieniło, w weekend zawaliłam tzn z piątku na sobotę , ale tragedii nie ma.

W niedziele ważenie, jestem ciekawa jak diabli :D

No nic, trzeba iść spać .
 Menu do dupy, ale miałam lenia na robienie czegokolwiek, jutro będzie lepiej :P

Menu

Śniadanie- 4x pieczywo chrupkie z almette i szynka z indyka, 4 surimi, jogurt

II śniadanie- jogurt, kanapka z almette

Obiad- pierś na parze, kalafior

Kolacja- pieczywo chrupkie z almette, jogurt, pomidor, losoś wędzony

Aktywność

30 min rowerek

30 min bieżnia

20 min wioślarz

10 min orbiterek

8 października 2013 , Komentarze (2)

Witam :)

Dzisiaj w mega dobrym humorze .
Pogoda tutaj świetna, na krótkim rękawku można chodzić, slonko świeci, mmm jesiennej depresji nie ma ;p

Siłka też była, dieta hmm...nad tym można dyskutować :P

Jutro mam dzień wolny od siłki, chyba, że pójdę na 45 min na rower, ale nie wiem. Idę do fryzjera- w końcu !

W piątek zapisuje się  do okulisty :) Będę miała okularki :P

Menu

Śniadanie- 3x pieczywo chrupkie z almette, pomidor, surimi, aktimel

II śniadanie- sałatka z tuńczykiem ( mix sałat, tuńczyk, kukurydza) jabłko

Obiad- pierś  indyka na parze, kasza kus-kus z pieczarkami i cebulą duszoną na wodzie, kalafior

Podwieczorek- KAWAŁEK PIZZY !

Kolacja- 2x pieczywo chrupkie z almette, 3 śliwki, surimi

Aktywność

45 rowerek
30 min bieżnia
15 min orbiterek
10 min crazy fit
hantelki
200x wioślarz

PIZZA SPALONA :p

Ale nigdy więcej takich wybryków :P

7 października 2013 , Komentarze (1)

Witam :)

Dzsiaj krótki i szybki ale za to owocny dzien :)

Dieta jest, siłka była, tylko zastanawiam sie co jesc przed i po silce ?

Menu

Sniadanie- 2x pieczywo chrupkie z almette i 4 paluszki surumi, 2x pieczywo chrupkie z łososiem, jogurt

II śniadanie- mix salat, tunczyk, kukurydza

Obiad- piers z indyka na parze, kalafior

Po siłce- suszone owoce

Kolacja- jajecznica z 2 jaj, z pieczarkami i cebulka, 2x pieczywo chrupkie z almette

Aktywność

2x 15 min bieżnia

2x 15 min rowerek stacjonarny

2x 5 min narciaż

Łącznie- 70 min

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.