Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
Wczorajszy dzień wypadł całkiem znośnie.
Chęć na czekoladę nie przeszła , ale nie zjadłam jej.
Nie tylko dla tego że jej w domu nie miałam , zresztą byłam na zakupach mogłam kupić , ale tego nie zrobiłam.
Szukałam alternatywy , czegoś słodkiego , a niezbyt kalorycznego i w miarę lekkiego.
Był moment grozy , niechcący wlazła na alejkę gdzie stoją kremy czekoladowe do kanapek typu nutella , wpadł mi w oko wielki słój , ale tylko ślinę przełknęłam i uciekłam od tych półek jak najszybciej.
Znalazłam za to coś co mnie zasłodziło , i za wiele kalorii nie miało bo tylko 118 w jednej sztuce , a jedna w zupełności wystarcza .
No dobrze nie trzymam już was w niepewności .
Moją ofiarą napadu na słodkości była!!!!!!!!!!!!!!
Wydaję mi się że nieźle z tego słodyczowego głodu wybrnęłam.
Oczywiście kupiłam 2 sztuki na zapas w razie powtórki!
Plan na dziś
- orbi 60 minut-zaliczony
-hula-hop 40 minut -zaliczone
-a6w dzień 17 -zaliczone
-grzeczna dieta
-dużo płynów
- foliowanie brzuszka , dzisiaj z kremem -własnie jestem w trakcie
Często pytacie mnie o foliowanie brzucha , co i jak , więc wyjaśniam.
Idzie trzeci tydzień jak foliuję brzuszek , i powiem wam że warto!
Stan skóry bardzo się poprawił , jest o wiele jędrniejsza i bardziej napięta. Zaczyna mnie się nawet podobać , a jestem jabłkiem i brzuch to moja największa zmora.
Pod folię smaruję albo balsam ujędrniający ( jakikolwiek) , albo maseczkę z glinki i zawijam na godzinkę.
Glinką mam obecnie taka.
Zapłaciłam za nią 20 zł plus koszty przesyłki więc wcale nie drogo.
Jak mam czas to foliuję się codziennie , jak nie staram się co drugi dzień.
Myślę że warto na taki zabieg wygospodarować trochę czasu.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.