Rowerek zaliczony, przejechane 31 km.
Margolciu jestem coraz bliżej celu
Zostało mi 387 km.
Dietka zachowana, zero słodyczy, zero podjadania.
Mąż wczoraj nieopatrznie zakupił na wieczór moje ukochane Kinder Delice. Możecie być ze mnie dumne bo nawet okruszka nie tknęłam
Dziewczyny jutro mój wielki dzień. Pierwszy raz od 12 lat zamierzam wybrać się do pracy komunikacją miejską
Dzisiaj zakupiłam sobie migawkę na wszystkie potrzebne mi linie. Oczywiście nie obyło się bez zrobienia z siebie idiotki przy kasie biletowej Pani uświadomiła mi że linia tramwajowa którą zamierzałam się przemieszczać nie kursuje już od 5 lat . Zażyczyłam sobie migawkę na wszystkie linie tramwajowe, ale Pani po raz kolejny ze spokojem wytłumaczyła mi że ze wszystkich została tylko jedna linia Na szczęście udało się kupić to co chciałam i jutro uderzam na podbój komunikacji miejskiej. Trzymajcie za mnie kciuki
Tymczasem lecę zrobić jakąś kolacyjkę dla męża a wieczorkiem poczytam co u Was