menu.śniadanie: owsianka na wodzie z suszonymi śliwkami i migdałami.
drugie śniadanie: mała grahamka z dwoma plasterkami szynki konserwowej.
obiad: makaron pełnoziarnisty z sosem chińskim z biedronki.
poko: podejrzewam, że jakieś ciastko (matka ma imieniny).
tort.
Rachel Allen to ja nie będę. tort trochę krzywy, taca upaćkana... ważne, że jubilatowi smakowało. na środku jeszcze był tealight o zapachu bzu. na usprawiedliwienie powiem, że to była moja pierwsza produkcja tego typu.
biszkopt przekładany.
ciasto:
225 g masła
225 g drobnego cukru i szczypta soli
225 g mąki samorosnącej
4 duże jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
4 łyżki mleka
(+ tortownica 22 cm)
utrzyj masło z cukrem, dodaj ekstrakt waniliowy, wbijaj po jednym jajku, dodając łyżkę mąki i mieszając. wmieszaj resztę mąki, dolej mleko, wymieszaj. przelej do natłuszczonej tortownicy, wygładź i piecz około 50 minut w 180 st.C. niech odpocznie na kratce 10 minut, potem zdejmij rant tortownicy i zostaw biszkopt do wystygnięcia.
ganasz:
150 g gorzkiej czekolady
cukier puder
100 ml śmietanki (płynnej)
rozpuść czekoladę w kąpieli wodnej, dodaj cukier puder i śmietankę. mieszaj intensywnie, aż polewa uzyska jednorodną konsystencję.
nadzionko:
100 ml śmietany 36%
cukier puder
dżem w ulubionym smaku
w zależności od preferencji możesz użyć dżemu z kawałkami owoców lub podgrzej go do płynnej konsystencji i przecedź przez gęste sitko. ostudź.
śmietanę ubij z cukrem pudrem na sztywno.
składanie tortu:
ostudzony biszkopt przekrój w poprzek na dwa placki. jedną połówkę posmaruj dżemem i bitą śmietaną. na to połóż drugi placek. oblej tort polewą czekoladową i rozsmaruj ją elegancko (lub też nie). odłóż do zakrzepnięcia polewy. możesz wstawić do lodówki, ale ganasz wtedy stanie się nieapetycznie matowy.
********
zapewne po tym przepisie ortodoksyjne vitalijki rzucą mi się do gardła. co tam, raz na jakiś czas można zjeść coś wyjątkowego. zwłaszcza, jeśli jest to jeden kawałek.
pozdrawiam.