śniadanie: dwie kromki chleba litewskiego (na słodzie i miodzie), cztery plasterki sera camembert light.
drugie śniadanie: kakao z wodą i odrobiną mleka, dwa jabłka.
obiad: brązowy ryż z sosem z pora i groszku.
poko: galaretka owocowa.
śliwka zbroi się na wiosnę.
babcia widząc mój smutek i łzy, dała mi 250 zł i powiedziała, żebym se poszła na shopping. no to poszłam.
kupowałam rzeczy z myślą o wiośnie, bo zawsze jest tak, że przychodzi sezon, a ja nie mam butów albo okrycia w aktualnym rozmiarze.
z butami to jest taki problem, że zawsze kupowałam buty w rozmiarze 41. a teraz chyba mi się stopa skurczyła bo noszę rozmiar 38.
rozmiar koszulki to 48/50. i to pierwszy ciuch, którego nie kupiłam w dziale plus size!
pozdrawiam słodko. :3
TwojaLota
17 stycznia 2013, 09:36Super zakupy ;)
alex156
16 stycznia 2013, 12:59haha, mój numer buta też się zmniejszył, nie wiem jak się to dzieje, zawsze myślałam, że rozmiar stopy nie ulega zmianie, miłego dnia :)
anikah
16 stycznia 2013, 12:29butki fajne, obie pary mi się podobają i mają ciekawy kolorek ;) książka warta polecenia? ja uwielbiam książki kucharskie ;D
nigraja
16 stycznia 2013, 12:12świetne butki dorwałaś szczególnie te pierwsze jak przeczytasz książkę napisz czy fajna może zainwestuje ;)