walka trwa :)
Witajcie:)
Dziękuje wszystkim dziewczynkom za odzew,to pomaga:)Zebrałam się do kupy i będe sobie powoli dietkować a myśle w końcu waga zacznie spadać,nie ma innej możliwości no nie???Brzuszki zaczynam bo najbardziej zależy mi na ładniejszym brzuszku,po dwójce dzieciaczków nie jest taki jak kiedyś ech....mamusie wiedzą o czym mówie:)
Za 27 dni lece do Polski i wiecie co,zamierzam sobie zrobić makijaż permanentny oczu(górne kreski),czy któraś sobie robiła??Często nie mam czasu na makijaż a uwielbiam się malować,zwłaszcza górne kreski więc myśle że to dobra alternatywa:)Chciałabym żeby to był prezent z okazji zrzucenia 5 kg ale chyba to nie wyjdzie,bo waga na dzisiaj równe 80:(Biore się chyba za jakąś modyfikację jadłospisu,konkretnie myśle o powolnym odrzuceniu chleba,może wasa albo wafle ryżowe skutecznie mi zastąpią chlebek a waga ruszy,zobaczymy.
Menu wczorajsze:
Ś:3 kromki z sałatą serem light i pomidorem plus parówka drobiowa,kawka
2ś:czerwona herbata
O:zupa pomidorowa z makaronem
P:udko gotowane z surówką(mix warzyw-rukola,rzodkiewka,kukurydza,sałata lodowa,pomidory,feta,papryka)
K:jogurt activia 0%,2 wafle ryżowe z serkiem topionym light,4 paluszki surimiPrzez cały dzień wypiłam2 kawy,3 czerwone herbaty i sporo wody(ucze się jej pić coraz więcej).
Powiedzcie czy mogę pić gazowaną bo uwielbiam a tej niegazowanej to nie za bardzo ale jak trzeba to będe piła!!!
cierpliwości przybądź do mnie!!!!!
Spadek wagi od wczoraj nieznaczny ale nadal powyżej 80 bo 80,2!!!!Helppppppp!!!!Jaka ja jestem nieszczęśliwa:(Ale odkryłam jedną rzecz a mianowicie że jeansy inaczej leżą jakby bardziej luźno,no to czemu ta waga taka wredna hmmmm.Czekam aż przyleci do mnie cierpliwość bo nie chce się poddać-o nie!!!!Pragne być szczupła i kupić sobie faaaajne ciuszki!!!Wiem że marudze ale jestem przygnębiona,na dodatek niewyspana bo o 4:30 córcia pomarudziła a potem moja kotka buszowała głośno i nie mogłam spać a na koniec pobudka synka o 7 rano:(Teraz on smacznie śpi a ja dogorywam ech....
Menu wczorajsze:
ś:2 kromki razowe z sałatą i serem plus 3 jajka na pół twardo,kawka
o:2 pulpeciki plus buraczki i troche suróweczki z sałaty,pomidorka,kukurydzy,papryki i surimi
p:jogurt activia 0%
k:owsianka ze startym jabłkiem i cynamonem,4 paluszki surimi
wieczorem pożarłam z 5 plasterków chudej szynki z kurczaka i miałam wyrzuty:(
Oczywiście czerwona herbatka,woda i kawki przez cały dzień.
Od dzisiaj zmuszam się do brzuszków-musze!!!!!
No nie!!!!!!!!!!
Ja tylko napisze że waga znowu 80,5 przy pilnowaniu dietki-mam dosyć:((((Ile można????Mam tylko nadzieje że do jutra spadnie,do @ jeszcze z 10 dni więc to chyba nie ma wpływu.Ja to chyba musze jakoś bardzie drastycznie się odchudzać,chociaż nie chce tak buuuuuuuuuuu,pomóżcie!!!!
Dół.....
Menu wczorajsze:
ś:3 kromki z twarogiem i rzodkiewką
o:3 pulpeciki bez sosu i kalafior
p:kromka z makrelą wędzoną
k:jogurt activia 0%
herbatki czerwone,woda i kawki 2 z mleczkiem przez cały dzień.
No wieczorem ze 3 rzodkiewki zjadłam ale to chyba nie tragedia co????
Kolejny spadeczek:))))))
Waga w dół tralalala:)A to dopiero początek mam nadzieje:)Dzisiaj łaskawa szklana małpeczka pokazała 79,6 a więc 300 gramów w dół a piłam drineczki z mężem wczoraj ale nic nie jadłam i stąd efekt:)Jedyne co chrupnęłam to 2 wafle ryżowe:)
Dzisiaj planujemy imprezke małą ze znajomymi to pewnie jakieś winko wypije ale myśle że nie będe jadła więc może waga nie pójdzie w góre,zobaczymy.
Teraz jestem na etapie szukania sobie jakichś balerinek na wiosnę i fajną kurteczke i spodnie bym chciała-oby w mniejszym rozmiarze dlatego czekam do ostatniej chwili z zakupami:)Do Polski lece za miesiąc więc po cichu licze że ze 4-5 kg mi spadnie do tego czasu,ciekawe czy to realne hmmmm.
Moje menu wczorajsze:
ś:2 kromki z paprykarzem i kawka z mleczkiem
2ś:pół racuszka
o:łosoś-2 kawałeczki upieczone w piekarniku i do tego poddusiłam pora na masełku i troszke śmietany i to na tego łososia później położyłam-pychaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!
p:1 pieróg ruski
k:drineczki i 2 wafle ryżowe
Życze wam milutkiego weekendu laseczki,pewnie wpadne jutro albo w poniedziałek dopiero:)
Nareszcie jakiś spadek!!!
Dziękuje wam wszystkim za wsparcie-dużo mi to dało naprawde!!!!!!!!Nie poddałam się i cierpliwie czekałam na jakikolwiek spadek i dzisiaj jest jest jest!!!!!!!Od jakichś 2 tygodni było ciągle 80,6 codziennie to samo a tu dzisiaj 79,9 hehe!!!!Mówie wam jaka jestem szczęśliwa!!!!!!Czyli menu moje jest ok i waga sobie będzie spadać mam nadzieje:)
Jeśli tylko będe miała czas to będe ćwiczyć!!!!Menu wczorajsze:
Ś:2 kromki razowe z paprykarzem plus kawka z mlekiem
2Ś:czerwona herbata szkl wody:)
O:trochę gulaszu z wołowiny i sałatka z sałaty kukurydzy pomidorka rzodkiewki i papryki
P:jogurt
K:owsianka ze startym jabłkiem z cynamonem-mniam!!!!
I w międzyczasie ze 3 herbaty czerwone,jeszcze jedna kawka z mlekiem i woda oczywiście:)
Dziewczynki jeszcze raz dziękuje za odzew i wsparcie-dzięki wam nadal tu jestem i walcze!!!!
Jestem załamana ale nie poddaje się!!!
Kochane powiedzcie mi ile może trwać zastój wagi???Czy to normalne że pilnuje diety,pije wode i czerwoną herbatę(pare razy dziennie),nie jem po 18,nie jem słodyczy a waga wciąż stoi i stoi?Fakt nie ćwicze bo najzwyczajniej nie mam ostatnio czasu na to ale wiem że niektóre z was nie ćwiczą a waga spada.Czy któraś tak miała że waga stała ponad 2 tyg?Czy ja się doczekam????Nie chce się poddać ale już jestem taka wściekła że nie wiem!!!!!!Wredna szklana małpa nooooo!!!!
dzięki za wsparcie!!!
Dziękuje wam że się odezwałyście i wsparłyście mnie troszku:)Dzięki wam nadal tu jestem i nadal walcze!!!!Poczytałam,wzięłam do serca rady i nie poddam się!!!!
Na ćwiczenia nie zawsze mam czas bo dwójeczka moja wypełnia mój cały dzień,odkąd mój maluch przestał spać w dzień to nie mam czasu na orbitka,ale obiecuje sobie że będe robić brzuszki-CODZIENNIE!!!Myślicie że jak mało pije to może być powód że waga stoi?W sumie jak sobie przemyślałam to ja bardzo mało pije,herbatki i kawka no i troche wody jak się chce mocno pić,chyba mam kolejne postanowienie oprócz codziennych brzuszków,picie wody!!!!
U nas nadal słoneczko to pewnie wyjde z dzieciaczkami przed dom żeby sobie pobiegały,niech korzystają bo weekend ma być chłodny brrrrr.Moje menu dzisiejsze:
ś:
1,5 kromki z łososiem z puszki i jedna z pasztetem,kawka z mleczkiem2ś:jogurt plus 3 mandarynkio:miseczka zupy kalafiorowejp:udko gotowanek:tutaj zawsze mam problem ale myśle że miseczka płatkow z mlekiemI przynajmniej 100 brzuszków i woda,woda,woda!!!!!
Miłego dzionka dietkowego laseczki!!!!!!!!!!!
chyba odchodze z vitalii:(
Jestem podłamana,nic mi się nie chce na czele z odchudzaniem!!!!!Nie powiem od kiedy bo nie pamiętam moja waga stoi-albo do góry-nigdy w dół!!!!!Dietkuje tak jak niejedna z was i NIC:(((((((Dziewczyny ja już nie wiem co robić-jestem zmęczona tym wszystkim!!!!Ile mam czekać na spadek wagi????????Ja już nie daje rady,tutaj świeci słońce a ja się czuje jak wieloryb:((((((((((((((((((((((((Nie poddaje się z dietą bo mi bardzo zależy ale chyba odejde stąd bo mnie przygnębia to że wy chudniecie a ja nie mogę-oczywiście kibicuje wam bardzo ale sama mam doła bo ja też bym tak chciała!!!!Co robić????
Moje menu:
ś:2 kromki razowego chleba z pasztetem pomidorem i szczypiorkiem
2ś:kawa
o:udko gotowane,kotlet mielony i surówka z sałaty lodowej kukurydzy pomidorka rzodkiewki i szczypiorka
p:pół miseczki zupy kalafiorowej
k:w planie jest jakiś owoc i jogurt ale nie wiem jeszcze
Oczywiście ze 2-3 herbatki czerwone
Powiedzcie co robie źle?
NADAL DIETKUJE:)
WITAJCIE LASECZKI!!!!WCZORAJ DZIEŃ POD WZGLĘDEM DIETKI ZALICZAM DO UDANYCH,WIECZOREM ZJADŁAM 2 MAŁE JABŁUSZKA ALE TO CHYBA NIE JEST JAKIŚ OKROPNY GRZECH CO????
DZISIAJ POGODA TROCHE GORSZA NIŻ WCZORAJ BO TROSZKU PADA ALE CIEPEŁKO JUŻ CHYBA ZAWITAŁO NA STAŁE DO IRLANDII:)NARESZCIE IDZIE WIOSNA!!!!
MARZY MI SIĘ ZRZUCIĆ TROSZKE TŁUSZCZYKU I PÓJŚĆ NA JAKIEŚ ZAKUPKI CIUSZKOWE,NA RAZIE PÓKI TAKA WAGA I TAAAKI BRZUSZEK TO NIE MAM OCHOTY NIC PRZYMIERZAĆ:(W PLANIE MAM BUTY NA RAZIE ALE NIE WIEM JAKIE HMM,CZY JAKIEŚ BALERINKI CZY MOŻE KOTURNY(MAM OCHOTE NA KOTURNY).WYJAZD DO POLSKI TUŻ TUŻ I CHCIAŁABYM FAJNIE WYGLĄDAĆ ECH....OBY SIĘ UDAŁO!!!!
MOJE MENU DZISIEJSZE:
Ś:MISECZKA PŁATKÓW KUKURYDZIANYCH Z OWOCAMI Z CHUDYM MLEKIEM
2Ś:KAWKA Z MLECZKIEM
O:TROCHĘ BIGOSU I KROMKA PIECZYWKA RAZOWEGO TOSTOWEGO PLUS CZERWONA HERBATKA
P:BĘDZIE JOGURT CHUDY
K:PLANUJE ZJEŚĆ 3 KROMKI PIECZYWA CHRUPKIEGO Z JAJKIEM PLUS CZERWONA HERBATKA
ĆWICZEŃ CHYBA NIE BĘDZIE BO @ PRZYSZŁA I BRZUSZEK BOLI CHOCIAŻ MYŚLE ŻE BRZUSZKI TO ZROBIE NA PEWNO I TO ZARAZ ŻEBY NIE BYŁO:)
JUTRO IDZIEMY Z MĘŻEM NA IMPREZKE WIĘC BĘDĄ % JAK ZWYKLE W WEEKEND,MAM NADZIEJE ŻE WAGA SIĘ NA MNIE ZA TO NIE OBRAZI ZA BARDZO,NIE BĘDE JADŁA!!!
MIŁEGO WEEKENDU DZIEWCZYNKI I DZIĘKUJE ZA WSPIERAJĄCE MNIE KOMENTARZE!!!!ODEZWE SIĘ W PONIEDZIAŁEK BO BĘDZIEMY NOCOWAĆ U ZNAJOMYCH I MNIE NIE BĘDZIE,BUZIAKI:****