Witam w kolejny jesienny poranek :)
Wczoraj lało i sypało więc poszłam pobiegać , polatałam po parku parę pętelek zrobiłam i do domku cała mokra wróciłam :) Dziś się resetuje bo jutro bieg niepodległości i nie mogę się zajechać , niestety trochę kolano pobolewa znowu ale mam nadzieję ze przejdzie jak nie to pójdę do fizjo i się zobaczy :)
Popołudni zrobiłam trening domowy razem z córka :) 30 minut ćwiczyłyśmy na brzuch i pośladki , było zabawnie . Najśmieszniejsze było rozciąganie i brzuszki z klaskaniem , córce się bardzo podobało a syn w tym czasie 30 min ćwiczył na steperze bo chciał tez być aktywny :) Fajnie że się udało ruszyć dupkę a zwłaszcza moje brzuszysko :) Tak dawno nie robiłam takich treningów bo wkrętka w bieganie jest ze osłabiłam mięśnie i to bardzo , wydawałam takie dźwięki przy ćwiczeniach że mój myślał że coś mi się stało i przybiegł z kuchni :) :) :)
Micha pilnowana , woda schodzi i lepiej się czuje :) Rano się zważyłam w obawie ale już nie zobaczyłam 7 tylko 68,2 kg czyli wróciłam do wagi wyjściowej. Woda z cytryną także do łask wróciła co powoduje że czuje się o wiele lżejsza. Nie eliminuje produktów ale zrobiłam małą rewolucje w jedzeniu i dodałam do diety tłuszcz !!! Wiem że brzmi to dziwnie ale ja przez lata bardzo się wystrzegałam tłuszczu wszelakiego za to na węgle nie uważałam jak należny. Zakupiłam olej kokosowy , lniany i oliwę i nie mam wyrzutów sumienia jak zjem coś tłustego za to zmniejszyłam iość węgli bo przesadzałam z nimi i to bardzo . Zobaczymy czy przyniesie to coś dobrego czy nie , czuję się syta ale nie napchana :) Czas pokaże :)
Wieczór spędziłam z koleżanką w kinie na "Dziewczynie z pociągu " Film mi się podobał i zgadzał się z książką więc polecam :) Dodatkowo wieczorny spacer bo do kina i z powrotem jest 4 km a ja nie lubię podjeżdżać takich małych odcinków autobusem więc jeszcze się dotleniłam przed snem :)
Dziś dzień załatwiania spraw bo jak już wspomniałam szukam równowagi , może wieczorem uda się w domku poćwiczyć ale to jeszcze nic pewnego. Jutro już weekend więc trzeba korzystać i nie pozwolić zepsuć sobie dobrego planu :)
A jak u Was ??? Cisza straszna tu ostatnio ??? Mam nadzieję że nie pożera Was deprecha jesienna :)
Pozdrawiam :)
<<<<<ILO>>>>>