Witam :)
Rozkręcam się i to mi się podoba :) Dieta pilnowana choć zdarzyła się wpadka jak byłam na kinder balu i trochę czekoladowych chipsów ale zaraz się ogarnęłam przestałam je skubać co nie zmienia faktu że były pyszne :) Czuję że mój organizm zaczyna się przyzwyczajać do mniejszych porcji i regularnych posiłków :) Mój żołądek się zmniejszył , nie przypomina torby podróżnej a tylko mały plecaczek :) Waga nadal 69-68 kg ale ciało napięte i w lepszym stanie wizualnym , najbardziej brzuch sie zmienia i to dodaje mi kopa
A co do weekendu było moje morsowanie i to dwa razy
Tym razem drużynowe a jest nas coraz więcej i powoli się rozkręcamy :)
Mamy zaplanowane już trochę wyjazdów na biegi choć przyznaje że moja kondycja pozostawia wiele do życzenia . Muszę się bardziej przyłożyć , więcej biegac i wzmacniać się siłowo i redukować tkankę tłuszczową . do maratonu powinnam ważyć 5 kg mniej żeby wrosła siła biegowa i kolana będą bezpieczniejsze a co jak co zdrowie najważniejsze jest :) Czeka mnie pierwsze długie wybieganie na 30 km ale najpierw muszę wrócić do systematycznych treningów :)
A że nie samy, morsowaniem człowiek żyje to poćwiczyłam w weekend jeszcze na #H&Mkulturafizyczna :) Znowu akcja spalaj kalorie i wymieniaj na ubrania :) Klimat super , dużo trenerów z wyższej półki i mocne ćwiczenia . W tym roku byłam bardziej na luzie ponieważ miałam mniej czasu ale i tak się świetnie bawiłyśmy :) Nie chciało mi się cisną po darmówki wybrałam sobie tylko dresy sportowe i moje dzieciaki po koszulce a potem do domku bo szkoła w poniedziałek czekała :)
Nie zabrakło tez biegu :) Mały bo mały 5 km po lecie ale zaliczony niedzielny poranek biegowo :) Dobrze było się poruszać jednak przebiegnięte 8 km łącznie i 2,5 godziny fitnessu zrobiło swoje i dziś się resetuje :)
Kulturalnie zaczynam tydzień od brzuszków i jogi bo dziś nie mam siły na mocniejsze treningi :) Ale już zaplanowałam cały tydzień i będzie on siłowo - biegowo - dietkowy :) Oczywiście jak nic się znowu nie wydarzy co spowoduje zmianę planów jak to w zyciu czasami bywa :) Nic na siłę :)
Pytałyście się mnie o nasze gacie w których biegamy więc wklejam
Jutro się zmierzę nareszcie , zrobiłam porządek w pomiarach od początku i trochę się rozmarzyłam :)
Działamy , działamy kochane :)
Pozdrawiam
Wasza szalona <<<ILO>>>\
Miłego dnia :)