Wczoraj wszystko udało mi się załatwić tak jak potrzeba. Mam i zdjęcia i inne zakupy typu kieliszków do zdobienia i świec pachnących w szklankach. Od razu zrobiłam lampion i ozdobiłam świecę. Dziś też podziałam. Może też zrobię jakąś bombkę, bo przesyłka ze sklepu dla rękodzielników jest w drodze. Po południu będę przerabiała jabłka, bo całe wiadro dostałam od koleżanki. Planuje zrobić dżemy i kompoty. Czekam też na zakupy przedmiotów do zdobienia z dwóch sklepów. Wczoraj zamówiłam i tym samym część wypłaty za pracę na forum już nie mam. Krzysiek nawet nosem nie kręcił. Czeka mnie też praca w postaci pisania. Tego przecież nie zaniedbam. W ciągu paru dni powinnam też pojawić się na portalu dla wróżek. Dokumenty już dotarły i to tylko kwestia czasu kiedy mój profil stanie się widoczny.
Dieta się zbliża. Nie wiem tylko czy ma sens, bo nie mogę utrzymać wagi poniżej 90 kg. Przecież nie będę jadła 1300 kalorii cały czas. A może tak muszę? Idzie jesień i ciągle teraz jestem głodna. Chyba nie dam rady tak zaniżyć.