Z Krzyśkiem jestem już 11 lat i wciąż jestem wdzięczna losowi, że pozwolił nam się spotkać. Kiedyś gdy byłam młoda nawet bym na niego uwagi nie zwróciła. Nie jest jakiś super przystojny, samochodu, a nawet prawa jazdy nie ma, tańczyć nie umie, jeździć na nartach też nie. Pływa słabo i sporów walki nie trenuje i bić się nie porafi. Chyba, bo w akcji go nie wdziałam. To były kiedyś dla mnie ważne sprawy. Tymi kryteriami się kierowałam wybierając sobie partnerów. Mój pierwszy mąż był prawie ideałem i co? Małżeństwo rozpadło się po trzech latach awantur. Jak to priorytety się z wiekiem zmieniają. Krzysiek za to kawę do łóżka przyniesie, jajecznicę albo kanapkę zrobi i zakupy przytaszczy, koty wypieści i kuwetę wyczyści. Jest prawie idealny, żeby tylko prawo jazdy miał i nie wściekał się tak...Mam zamiar z nim być do końca i oby się nie zmienił...
Wczoraj podziałałam robótkowo. Bombki idą mi coraz lepiej. Wczoraj zrobiłam pięć. Część mam jeszcze wykończyć, bo pracochłonne są ze spękaniami. Na dziś zostały mi trzy. Następne zamówiłam, ale to już ostatnie. Może jeszcze na Boże Narodzenie jakieś zawieszki zrobię, może magnesy i świeczniki. To będzie koniec. No oprócz kartek. Teraz myślę o jesieni. Kusi mnie termometr i może jakieś pudełko no i kartki ze zdjęciami jesiennymi.
Wczoraj przez dwie godziny walczyłam z komputerem. Burza uszkodziła modem. Nie mogłam się dodzwonić do orange. W końcu zamontowałam stary modem i internet zadziałał. Musiałam jeszcze zadzwonić, żeby techników odwołać. Poszłam spać o trzeciej w nocy.
MllaGrubaskaa
19 sierpnia 2015, 13:15Nigdy nie zwracałam uwagi na wygląd, najważniejszy był charakter i to czy facet potrafi mnie rozśmieszyć ;))
Dorota1953
17 sierpnia 2015, 02:12Kiedyś też zwracałam uwagę na urodę mężczyzny, sylwetkę itd. Każdy jednak przy bliższym poznaniu okazywał się "dupkiem". Dlatego też wydaje mi się, że miłość powinna się zaczynać od przyjaźni :) Dobrze, że dogadujesz się z Krzyśkiem. Pamiętaj jednak, że udany związek zależy od dwóch stron...............
araksol
17 sierpnia 2015, 11:03na razie jest dobrze...
gilda1969
16 sierpnia 2015, 12:15I dzięki Bogu, ze się nam podczas upływu czasu zmieniają priorytety, bo dojrzewamy i widzimy, co tak naprawde jest w życiu i w partnerze najcenniejsze. A na pewno nie jest tym uroda, ani też sprawność supermena. Serce jest ważne, po prostu. Mickiewicz miał świętą rację, pisząc o tym już dawno:)) Dobrze, ze znaleźliście się, że jesteście razem i że Wam dobrze ze sobą. A że czasami kłótnia czy naburmuszenia - nie ma ludzi idealnych i dzięki Bogu, że nie, bo byłoby strasznie nudno:))
araksol
16 sierpnia 2015, 22:35To cud że się poznaliśmy. Mieszkaliśmy od siebie w odległości ponad 300 km od siebie...
ar1es1
16 sierpnia 2015, 12:09Powiem Ci że to człowiek lekcję życia musi przejść aby zrozumieć że pewne rzeczy kiedyś uznane w partnerze za niezbędne wcale takie nie są. Że liczą się inne niby banalne:-) Piękne prace!
araksol
16 sierpnia 2015, 22:27tak do niektórych spraw i prawd trzeba dorosnąć