Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem :) Trochę już mi spadła forma, bo brzuch wyglądał lepiej niż teraz :)
Ale strasznie mi miło!
Wczoraj się nie odzywałam , ale był u mnie mój S.
Nie było ćwiczeń, ale zrobiliśmy dwa długie spacery z psem więc z 1,5 godziny ruchu zaliczone.
Był wczoraj obiad rodzinny , ale myślę, że zmieściłam się w normie.
Deser mama zrobiła dość dietetyczny, bo mus jabłkowy na biszkoptach to taka szarlotka light , bo prakttycznie same jabłka to były :)
Dzisiejsze menu:
śniadanie: 2 małe tosty pszenne + 1/4 awokado
II śniadanie: serek waniliowy
obiad: mięso pieczone bez tłuszczu + warzywa z piekarnika + sałatka z fetą
kolacja: w planach
Aktywność:
planuję Callanetics na dziś :)
Jutro jadę do lidla może uda mi się kupić buty do biegania to już jutro bym zaczęła ;)
Dzięki lumpeksowi skompletowałam mój cały strój biegacza, tylko butów mi brak.
Naprawdę w lumpeksie można takie super rzeczy wynaleźć!
Więc jak skompletowałam mój strój do biegania?
Mam takie oto legginsy (całe 15 zł dałam)
Biustonosz do biegania h&m (5 zł)
Bluza nike na polarze: (moja ma kaptur, ok 25 zł)
Rękawiczki: 3 zł
Do tego kupiłam jeszcze taką zwykłą termoaktywną bluzkę z długim rękawem żeby zimno nie było też dałam jakieś śmieszne pieniądze coś koło 10 zł. :)
Na całość wydałam ok. 60 zł :)
Dokupię buty i za całe 115 zł będę mieć już całość :)
A to moje biegające motywacje ;)