- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (766)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 503425 |
Komentarzy: | 7681 |
Założony: | 22 stycznia 2011 |
Ostatni wpis: | 6 marca 2018 |
Postępy w odchudzaniu
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40
wstyd mi, wstyd mi, jest mi wstyd.
ale o tym opowiem za chwile.
najpierw chciałam Wam podziękować :)
dzisiaj pojawiła się fajna liczba wyświetleń mojego pamiętnika :)
ostatnio wzrosła oglądalność mojego pamiętnika,
zamiast podglądać mnie kilka osób dziennie zaczęło oglądać mnie kilkaset osób :)
każdy obserwuje jak dążę do sukcesu, jak rozwija się moja akcja BRZUCH a ja dzięki temu mam jeszcze większą motywację :)
obserwujecie mnie, a ja dzięki temu tak jakby czuję jakby ktoś stał z batem nade mną i robię się coraz bardziej zdeterminowana :)
dziękuję Wam ;*
a teraz powiem czemu mi wstyd.
otóż niewiele zrobiłam wczoraj.
27 stycznia (dzień 22):
. 30 powtórzeń ćwiczeń a6w
. 30 powtórzeń ćwiczeń 8 min abs
. 170 cudek na tyłek
wstyd.
moja wczorajsza słaba aktywność spowodowana jest niewyspaniem + zbliżającym się @.
strasznie boli mnie brzuch...
i pewnie gdy nadajdzie @ to rozłoży mnie kompletnie.
i dwa dni będę w plecy... ;<
i jakby tego było mało to spodziwam się na 3 dni gości.
co będzie kolejnym powodem, żeby się zaniedbać...
ale dzisiaj postam się coś z siebie dać.
wezmę tabletkę przeciwbólową i pomęczę brzuch.
ogólnie wczoraj zdziwiło mnie to, że w połowie a6w byłam zmęczona.
a było przede mną do zrobienia jeszcze 8 min abs..
zawsze wykonam te ćwiczenia i nie czuję tego ile pracy przed chwilą wykonały moje mięśnie brzucha.
a tu nagle wczoraj nie byłam nawet na półmetku codziennego treningu i zrobiło się to dla mnie męczące.
może to faktycznie spowodowane jest tym, że zbliża się @.
no nic, koniec wyżalania.
lecę do łóżeczka i książek bądź do Waszych pamiętników :)
a później postaram się poćwiczyć...
powodzenia Kochane !
20/115 akcja BRZUCH + moje fotki
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40
24 stycznia (dzień 19):
. 30 minut napinania mięśni brzucha
. 30 powtórzeń ćwiczeń 8 min abs
. 25 powtórzeń ćwiczeń a6w
. 200 powtórzeń ćwiczeń na tyłek
jakoś słabo wczorajszy dzień wypadł.
nie miałam w ogóle ochoty ćwiczyć.
już nawet położyłam się spać, bez wykonanych ćwiczeń.
i pojawiła się jedna myśl, która mnie zadziwiła:
'przecież ja obiecałam Vitalijkom, że będę ćwiczyć codziennie, nie mogę im tego zrobić. poza tym jak Ty się Marta przyznasz do tego, że nic wczoraj nie zrobiłaś, nie będzie Ci wstyd?'
I tak oto wstałam i zaczęłam ćwiczyć :)
Jestem z siebie dumna !
zakwasy ustępują powoli.
tak więc już dzisiaj zrobię trochę przysiadów, bo zła jestem na siebie, że ich nie robię.
po przetrenowanych ćwiczeniach też ani śladu.
wszystko dobrze się układa.
jeszcze mogłoby motywacji nie brakować.
ale z Wami jej chyba nigdy nie zbraknie :)
poza tym widzę efekty !
brak słów by to opisać.
za każdym razem gdy przechodzę obok lustra bluzka do góry i podziwiam :)
wcześniej miałam brzuch w miarę płaski rano, a gdy zjadłam to mnie wywalało.
a teraz?
teraz mam go niemal plaskiego o każdej porze dnia i nocy :)
więc jak tu przestać ćwiczyć? :)
powodzenia Chudzinki !
spadam Was popodglądać :)