1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40
Moje Kochane,
otóż dzisiaj mam rocznicę :)
dziś mijają moje dwa lata na Vitalii :)
z tej okazji ostro jadę dzisiaj z ćwiczeniami
ale o tym opowiem Wam jutro...
a dzisiaj zwierzenia z wczorajszego dnia :)
21 stycznia (16 dzień):
. 1 h napinania mięśni brzucha
. 120 cudek na tyłek
. 20 powtórzeń ćwiczeń z 8 min abs
jakoś nie za wiele tego, ale jeszcze nie doszłam do siebie.
powoli będę się rozkręcać :)
Moje Kochane,
otóż dzisiaj mam rocznicę :)
dziś mijają moje dwa lata na Vitalii :)
z tej okazji ostro jadę dzisiaj z ćwiczeniami
ale o tym opowiem Wam jutro...
a dzisiaj zwierzenia z wczorajszego dnia :)
21 stycznia (16 dzień):
. 1 h napinania mięśni brzucha
. 120 cudek na tyłek
. 20 powtórzeń ćwiczeń z 8 min abs
jakoś nie za wiele tego, ale jeszcze nie doszłam do siebie.
powoli będę się rozkręcać :)
jem dużo.
zajadam smutki.
nocne czekoladki i te sprawy.
już nawet bolące zęby (przez aparat ortodontyczny) nie są w stanie powstrzymać mojego apetytu i wsysania wszystkiego po kolei jak odkurzacz :)
zaczęłam się uczyć, zaczełam ćwiczyć.
kartowanie jakoś powoli idzie.
z niektórych ćwiczeń mam zamalowane 2-3 linijki a z niektórych już jestem za połową.
ale wszystko się nadrobi :)
zamierzam do końca lutego z każdego ćwiczenia mieć chociaż jedną kartkę zamalowaną.
jeśli będę tak zdeterminowana jak jestem teraz to wiem, że dam radę.
w tym tygodniu jeszcze postaram się wrzucić tu ich zdjęcia :)
zajadam smutki.
nocne czekoladki i te sprawy.
już nawet bolące zęby (przez aparat ortodontyczny) nie są w stanie powstrzymać mojego apetytu i wsysania wszystkiego po kolei jak odkurzacz :)
zaczęłam się uczyć, zaczełam ćwiczyć.
kartowanie jakoś powoli idzie.
z niektórych ćwiczeń mam zamalowane 2-3 linijki a z niektórych już jestem za połową.
ale wszystko się nadrobi :)
zamierzam do końca lutego z każdego ćwiczenia mieć chociaż jedną kartkę zamalowaną.
jeśli będę tak zdeterminowana jak jestem teraz to wiem, że dam radę.
w tym tygodniu jeszcze postaram się wrzucić tu ich zdjęcia :)
ZACISKAMY POŚLADKI I JEDZIEMY KOCHANE ! ;*
marta80a
23 stycznia 2013, 16:24Nie zajadaj smutów! Oj nie nie nie! to najgorsze co moze byc, wlasnie zajadanie mnie doprowadziło do wagi 94 kg. Trzymam kciuki, żebys dala radę powstrzymać się przed wciąganiem jedzenia jak odkurzacz;P
Integra
23 stycznia 2013, 15:34z własnego doświadczenia wiem że zajadanie problemów nic nie daje, więc lepiej skończ z tym, lepsze są ćwiczenia, bądź ruch na świeżym powietrzu, jedz zdrowo i kolorowo żeby stres odpuścił Tobie :* pozdrawiam
34rozmiar
23 stycznia 2013, 13:13Dokładnie nie ma co trzeba zacisnąć pośladki, bo ładne tyłeczki same się nie zrobią, powodzenia :)
magdalena616
23 stycznia 2013, 10:40zmienilam zdanie...dzisiaj mam zakwasy w rekach ;) i plecy
malutkanat
22 stycznia 2013, 23:10nie mysl tyle bo oszlaejesz!!! Musisz sie czyms zajac! Ja tak robie jak jestesmy osobno ze na nic nie mam czasu caly dzien! Organizuje go tylko na rozmowe wieczorna na skype!!
LunaLoca
22 stycznia 2013, 22:45to wszystkiego najlepszego z okazji tej rocznicy :) samych straconych kilogramów :*
FitAnnie
22 stycznia 2013, 21:54Nie biegam codziennie, staram się co 3 dzień. I jestem po skręceniu kostki, więc nie przeginam -pół godziny jednorazowo. Ale zamierzam wrócić do godziny i więcej. A Ty nie smutaj :*
Nesca85
22 stycznia 2013, 21:49powodzenia!!!!!!!!!!!!
aurinzu
22 stycznia 2013, 21:38okropny dzień pod względem samopoczucia i zdenerwowania, ale nie na tyle żeby sie poddac i nie cwiczyć :)
magdalena616
22 stycznia 2013, 20:45Powiem Ci ze troche tak.. :) szyja mnie boli i czuje gorna partie brzucha
bubza
22 stycznia 2013, 19:43Ćwiczenia zdecydowanie lepiej poprawiają humor niż jedzenie ;)
aurinzu
22 stycznia 2013, 19:27trzymam kciuki żeby plan sie powiódł :)) na szczęście ja smutków nie zajadam ostatnio.. pewnie przytyłabym z 10 kg bo mam powody coś.. trzymaj sie kochana :*
FitAnnie
22 stycznia 2013, 19:21A co za smutki masz? Pamietaj, że czekolada wcale humoru nie poprawia, znaczy tylko w momencie jej jedzenia, bo potem jest zaraz: "ale jestem gruba" i humor jeszcze gorszy :(
kingusia138
22 stycznia 2013, 19:11A więc powodzenia :)) Damy rade !