dawno mnie tu nie było pytacie dlaczego szczerze to czasu brak już na wpisy i czytanie wszystkich waszych pamiętników choć są zawsze ciekawe :)
Co u mnie 17 sierpnia wyszłam za mąż obecnie mieszkam u męża jesteśmy a oddzielnej kuchni mieszkamy u teściów ja gotuje jakoś mi to idzie źle nie jest .
Z dietą kanapki nadal w pracy jem obiady robię sama jednodniowe podwieczorek wcale kolacji nie jemy jedynie jogurt się zje jakieś ciastko i to wszystko . Muszę przetransportować jesXze rower żeby jezdzic trochę rowerem bo tak autem nom stop.
Waga w sierpniu była nawet 94 kg ale niestety teraz polecialam brak ruchu jazda autem siedzenie w biurze godzinami nie robi mi dobrze praca w terenie czasem bo ja pracownik socjalny :) także wiecie jak to jest :) teraz tydz temu byłam na wizycie studyjnej w Częstochowie zwiedzanie różnych placówek ale też dużo jedzenia za dużo s,xzerze no i się przytylo niestety :( och ta waga szkoda gadać
A u was co tam słychać długo się zbieralam do tego napisania ale wreszcie napisałam :)
Pozdrawiam kochane :)