ach ten czas leci
a ja chudnę :)
weszłam na wagę i już nie ma tam 6 tylko jest 5
supeeeer
menu na dziś:
śniadanko: plaster wędlinki drobiowej
drugie śniadanie: jabłko - mój grzech (to ze względu na moje zaparcie :( ale pomogło)
obiad: bigosik, kurczak z folii z piecyka
deser: serniczek
kolacja: tortilla :)
tortilla:
a jutro znowu zaczynam 5dni bez warzyw- zgroza :(
ale trzeba to przetrwać :)