za oknem paskudnie najchętniej wypiłabym grzane winko i nie wychodziła spod koca w mieszkaniu
niestety od rana mam masę rzeczy do załatwienia :(
od 6rano na nogach w ciągłym biegu - do tej pory- teraz jestem w pracy i mam chwilkę wytchnienie, dopóki nie dopadną mnie interesanci :)
menu na dziś:
śniadanie: łyżka buraczków plaster wędliny drobiowej
drugie śniadanie: kefir 0% jovi, jogurt naturalny - na wszelki wypadek
obiad: chińszczyzna
kolacja: serniczek :) - siostra obiecała mi zrobić :) wędlina drobiowa+pomidor
serniczek będzie w sobotę :)
bojamamcel
15 października 2010, 12:02serniczek dukana? muszę go zrobić i zasmakować:)
migotka69
15 października 2010, 11:00ja też mam dziś przed sobą ciężki dzień, za oknem leje! nic się nie chce! miłego dnia!