Dziś troszkę w innym temacie , niż odchudzanie Szukam u wszystkich porady, jak pozbyć się kreta z ogródka. Już nie mam siły na alkę z tym "małym szkodnikiem". Przez tyle lat przetestowaliśmy chyba wszystkie możliwe metody odstraszania kreta i niestety wszystkie zawodzą. Może któraś z moich Vitalijek ma doświadczenie w skutecznej walce z kretami. Jest ciepło i codziennie rano powstają nowe kopczyki , w które ostatnio wkładamy jakieś szaszetki , ale niestety to nic nie daje. Martwi mnie to, gdyż w pażdzierniku dosadziłam 25 krzewów róż i właśnie pod tymi młodymi różyczkami krecik kopie korytarze. Wszystkie krzaczki ładnie się przyjęły i boję się, że nie wytrzymają tych podkopów.
U mnie jest etap przygotowawczy do diety zasadniczej , tzn. zaczynam ograniczać jedzenie i po 17-tej staram się już nie jeść. Przed świętami trudno mi będzie wdrożyć dietę, ale myślę że uda mi się do końca roku zgubić 2-3 kg.. W tej chwili zanotowałam - 1kg, ale to kropla w morzu. Myślę, że wszystko przede mną i mam nadzieję wykorzystać może ostatnia szansę.
Dietę mam gotową, gdyż 2 lata temu, jak przystąpiłam do Vitalijek , wszystkie dietkowe przepisy skrupulatnie notowałam w zeszycie i mam je do dziś . Jednym słowem tylko" zakasać rękawy i do roboty".
W tej chwili muszę się skupić na świątecznych porządkach , okna /15/ drzwi /12/ i szafki - szafeczki itp. Dziś pranie firan i muszę je jeszcze poprasować - to czynność której niestety nie lubię , ale muszę. Ale Kryśka nie narzekaj , tylko się bierz do roboty Troszkę napewno przynudzam , bo każda z nas ma takie same "problemy" w tym okresie .
Wszystkie moje Vitalijki serdecznie pozdrawiam i dziękuję za "odwiedziny" krystyna