To z powodu Waszych wpisów. Wszystkim moim Vitalijkom serdecznie dziękuję za "odwiedziny" i słowa wsparcia i otuchy. Nie wiecie jakie to dla mnie ważne, że mnie pamiętacie i świadomość, że mogę na Was liczyć jest b e z c e n n e. Chcę Wam powiedzieć, że od dwóch tygodni uczęszczam na kurs komputerowy / 2 razy w tygoniu/. Jest to kurs bezpłatny, dla poczatkujących , organizowany ze środków unijnych dla osób + 50. Z komputerem radzę sobie chyba nieżle, ale jestem samoukiem i pewne sprawy odkrywam na nowo. W firmie przez wiele lat komputer pomagał mi w zarządzaniu i opanowałam programy mi w tym potrzebne. Ale to zupełnie co innego niż swobodne porusznie się po internecie . Wiele rzeczy nauczyłam się sama na zasadzie "prób i błędów", ale teraz wiele rzeczy poznaję od nowa. Myślę, że poszerzę swoją wiedzę i nauczę się czegoś nowego. Ważne jest także to, że wychodzę z domu i spotykam się z ludżmi. W kursie uczestniczą tylko 4 osoby , co bardzo ułatwia przyswajanie wiadomości. Jak skończę ten kurs w połowie stycznia to od lutego chcę pójść na nastepny kurs o jeden stopień wyżej. . Takim oto sposobem dotrwam do wiosny, a póżniej będę planować wyjazdy urlopowe.
W tym roku ponownie odwiedziłam Chorwację - Rovinj, ale tym razem pojechaliśmy z mężem i naszymi pupilami./ od 27.08-08.09/ Baliśmy się najbardziej tego , jak podróż /1470 km/ zniosą pieski. Było nieżle ,bo podróż podzieliliśmy na 2 dni /nocowaliśmy pod Salzburgiem/ . Pogoda wyśmienita, woda cudowna , lokalizacja apartamentu super - do plaży mieliśmy 5 minut spacerkiem. . Potwierdziło się polskie powiedzenie , że "podróże kształcą". Poznałam świetnych ludzi, z którymi utrzymujemy kontakt i mam nadzieję, że jeszcze się z nimi spotkam. Poznałam piękną czeszkę Ivę , która urodziła się tego samego dnia i miesiąca co ja , tylko 18 lat póżniej. Ludmiła to pielęgniarka z Ukrainy, która od 9 lat mieszka i pracuje w Wenecji, a 4 lata temu wyszła za Włocha i co roku odpoczywają w Rovinj. Umówiliśmy się, że w czercu 2012r. spotkamy się w Rovinj. Czas pokaże Byli też sympatyczni Polacy z Warszawy i Katowic- jednym słowem super urlop.!!!!!! Wyobrażcie sobie , że ja zaczęłam uczyć się pływać , oczywiście przy pomocy koła , ale szło mi na tyle dobrze, że wszyscy byli pewni moich umiejętności pływackich, a to koło traktowali jako rekwizyt do "odpoczynku " w wodzie. Mam nadzieję , że w następnym roku obejdzie się już bez pomocy koła. Woda jest tak zasolona , że moja tusza jest w tym wypadku "dodatkowym atutem" . No chyba już wystarczy tego wynurzania, ale to z powodu mojej długiej nieobecności na forum i zaległościach jakie się pojawiły z tego powodu. Wszystkie moje Vitaijki zachęcam do odwiedzin i dziękuję za dobre słowa. Pozdrawiam !!!!!!!! Krystyna
Aldek57
1 grudnia 2011, 21:12Dobrze robisz,że nadal się uczysz i jest to bezcenne.Musimy dbać o swoje ciało , intelekt i cieszyć się życiem aby jak najdłużej zachować "młodość'.Pozdrawiam
jbklima
1 grudnia 2011, 15:29ten nasz....wchodzi do domu ale na krótko....ma dziką naturę jednak i dobrze.
wiosna1956
1 grudnia 2011, 09:47cudnie że jesteś z nami !!!! z Vitalią jest dużo łatwiej walczyc z nadwagą ! pozdrawiam serdecznie
elasial
1 grudnia 2011, 00:11Cieszymy się ,jak najbardziej ,ale co tam u Ciebie w sprawie dietkowania? Bo o tym ani słowa!!!! Pisz co jesz,choćby tylko dla siebie no i od razu włącz ruch,zebyś nie musiała jak ja ,walczyć potem ze zwisami. A tak równolegle pójdzie Ci o wiele łatwiej. Dawaj,dawaj!!!
jbklima
30 listopada 2011, 23:28dużo się u Ciebie dzieje ale jesteś bardzo otwartą osobą więc szybko nawiązujesz kontakty..ja też kiedyś byłam na kursie komputerowym, znalazłam i wykupiłam sobie w takiej euronauce ale...prawie niczego sie nowego nie nauczyłam a nawet byłam zadowolona , że wiem więcej niż takie młode dziewczyny.