dopada mnie jakaś apatia, każdy dzień robi się taki sam, dzień krótki.... na fitness ostatnio nie biegam, bo głowa znowu boli, a przy ostatnich bólach nie mogę ćwiczyć bo się pogarsza.
Mam koło siebie mocny specyfik, przytaszczony zza granicy, ale rano wzięłam ciśnieniową tabletę i nie wiem, czy można to połączyć, a to co leży koło mnie ma podobno bardzo dużego kopa no i ....troszkę się tego boję. Ale sorki, dosyć tego marudzenia.
Poczekam na wypłatę i zrobię jakieś fajne dietetyczne zakupy (czy dietetyczne zakupy mogą być fajne??!!), a właściwie może upichcę dzisiaj naleśniki ciemne, które chodzą za mną jak głupie od dwóch tygodni:)) O to jest dobra myśl!!
A teraz w pracy w wolnych chwilach umilam sobie czas czytaniem "Zjawy w adidasach" Dancowej hehe, polecam Darię Dancową gorąco! no i oczywiście czytam vitalię:))
Życzę Wam miłego dnia, chudnijcie mocno i łatwo (hm)!!