Hej! Wczoraj już nie pisałam, bo nie miałam siły. Wyjątkowo wcześnie (jak na mnie) poszłam spać.
Dziś na wadze dobre wieści, jeszcze 1kg i wrócę do wagi paskowej, więc jestem mega zadowolona, bo już przy takiej wadze czułam się bardzo dobrze! :) Ciałko znów wraca do sprężystości no i dzięki przysiadom z obciążeniem widzę znaczną poprawę moich pośladków, a to dopiero kilka dni!
Jeśli chodzi o wczorajszy dzień to byłam w 100% zadowolona. 2h na siłowni, w tym 1h15min siłowych i 45 min orbitreka. W domu ćwiczeń nie było. No chyba, że miałabym mówić o przysiadach. Potem jeszcze jakoś ponad godzinny, szybki spacer. Miałam robić tą Chodakowską, ale zawsze zostawiam ją na wieczór, kiedy już moje ciało jest zregenerowane po siłowni, a tu zawsze coś wieczorem musi mi wypaść. No ale dziś niestety żadnych planów nie mam, więc żeby nie chodzić smutna i przybita, to na pewno poćwiczę z nią. Ogólnie muszę sobie jakoś miło zagospodarować dzień. Może zakupy? Hmm...:)
Z wczorajszego jedzenia:
II: bułka z twarogiem i miodem
O: zupa krem z czosnku z grzankami
P: jogurt z jabłkiem, żurawiną, pomarańczą
K: 2x razowy. Z serkiem, szynką, serem, ketchupem. Z serkiem, sałatą,pomidorem, jajkiem, szczypiorkiem i do tego 2 ogórki konserwowe. + małe jabłko
Miłego dnia! :)