Cześć.
w zeszłym tygodniu zaliczyłam pierwszy spadek na wadze. Po weekendzie czerwcowym było 92 kg. W czwartek odnotowałam wagę 91,1 czyli spadek o 0,9 kg. W piątek było jeszcze lepiej, bo 90,5 kg. Cieszyłam się, że waga ruszyła. Niestety, dziś, po weekendzie było znowu 91,5 kg. No, ale w weekend było kiepsko z dietą. W sobotę koleżanka zaprosiła mnie na działkę, było ciacho, grill i trochę alkoholu. Było bardzo przyjemnie. Stwierdziłam, że nie mogę ze wszystkiego rezygnować. Wczoraj też pozwoliłam sobie na lody. No i mam wzrost wagi. Chciałabym żeby waga jak najszybciej wróciła do tych 90 kg. Potem zacznę walkę na poważnie.
Staram się ograniczać moje porcje, prawda jednak taka, że jestem przyzwyczajona jeść dużo i często. Uwielbiam podjadać. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi. Teraz widzę, ze6w pracy niemal non stop jadłam. 3 śniadania, poza tym jakieś przekąski czyli tu czekoladka od koleżanki, tutaj jabłko lub banan, tutaj kawa z mlekiem. Teraz, kiedy staram się ograniczać, bardzo mi tego brakuje. Biorę do pracy jakieś zdrowsze przekąski, czyli marchewki, migdały, śliwki i zjadam je w ekspresowym tempie. Niestety, przyzwyczajenia nie da się tak szybko zmienić.
Chcialabym pisać tutaj regularnie i wstawić menu.