Witam Wszystkich,
dzisiaj dzień regeneracji, więc ciężkich ćwiczeń nie było :) Teoretycznie, bo nosiłam z tatą drzewo na zimę i nieźle się zmachałam :D Muszę przyznać, że o wiele lepiej mi idzie z dietą kiedy jednak mam ćwiczenia, dzisiaj dzień był okropny...ciągle mi czegoś brakowało, ciągle myślałam o jedzeniu ... zjadłam gorzką czekoladę i przeszło. Nie czuje się z tym źle, bo w życiu nie można niczego żałować, ale zdaję sobie sprawę że był to błąd, bo skoro zależy mi na ładnej sylwetce nie powinnam tego robić :) Ale to już więcej się nie powtórzy, nigdy :)
Menu:
Śniadanie 11:30 - musli z jogurtem naturalnym.
Obiad 14:30 - zupa pomidorowa z ciemnym makaronem ( ta pyszna, zostało od wczoraj :) ).
Podwieczorek 17:00 - kanapka z chleba razowego z polędwicą i pomidorem , parówka + jabłko.
Przekąska 19:00 - czekolada gorzka.
Kolacja 21:00 - serek wiejski.
Ale fatalna dieta dzisiaj. Mało białka i sam
e śmieciowe jedzenie :( Ostatni raz!
Ruch:
Przysiady z obciążeniem 2 x 20
Deska ( plank ) 45 sekund
"Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się! ".