Cześć Wszystkim,
nie było mnie tutaj bardzo długo i postanowiłam, że trzeba wrócić :) Pamiętam jak 2 lata temu nie rozstawałam się z Vitalią i udało mi się osiągnąć duży sukces - moja waga wynosiła wtedy ok. 60 kg i czułam się świetnie , teraz trochę przybrałam - obecnie ważę ok. 70 kg. Chciałabym znów osiągnąć te 60 kg, a potem będę się piąć wyżej. Marzenie- 56 kg :) Nie uważam, że moja sylwetka jest zła ( dosyć umięśniona) , ale muszę nad nią popracować, gdyż wiążę między innymi z nią swoją przyszłość.
Dzisiaj moim najważniejszym celem jest zgubienie tkanki tłuszczowej, któ
ra sprawia że moje ciało nie jest takie jakie chciałabym żeby było. Nie patrzę na czas. Wiem że nie przytyłam wczoraj i nie schudnę jutro, ale postaram się każdego dnia dać z siebie tyle, żeby wieczorem leżąc w łóżku być szczęśliwą, że zrobiłam wszystko co mogłam aby osiągnąć kiedyś swój "cel". :)
"Każda mała rzecz która pomaga nam coś osiągnąć sama w sobie jest celem." Musselkowa :)
ariss
30 lipca 2015, 19:24Powodzenia, bierz się w garść :)
blekitnykocyk
30 lipca 2015, 16:35trzymam kciuki ;)
tikaa
29 lipca 2015, 22:25Powodzenia :) Pamiętaj , że potknięcia każdemu się zdarzają gorsze dni itp :P Wazne jest iść dalej tą sama ścieżka :)
Musselkowa
29 lipca 2015, 22:28Dziękuję i nawzajem :) Najważniejsze żeby się nie poddawać ! Kiedyś się uda :)