Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od kiedy tylko pamiętam uwielbiałam słodycze. Wiem że to wielka bomba ale jadłam. zjadałam co najmniej 2 batony lub czekoladę dziennie. Miesiąc temu czyli listopad 2011 zaczęłam mieć problemy z zębami. Więc pierwszy raz od ukończenia szkoły podstawowej udałam się do dentysty. P. Stomatolog stwierdziła że mimo tego że dawno nie korzystałam z usług dentystycznych to i tak mam dobre uzębienie, czeka mnie tylko przepląbowanie 5 ząbków w tym dwa są w gorszym stanie. Ale do rzeczy. Wczoraj poszłam do lekarza umówić się na badanie poziomu cholesterolu i glukozy we krwi. P. doktor spytała czy nie jestem w ciąży i zbadała mi BMI. Okazało się że już niestety mam otyłość I stopień. No i tak się tym przejęłam że zaczęłam odchudzanie. Mam nadzieję że coś z tego będzie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5094
Komentarzy: 29
Założony: 28 grudnia 2011
Ostatni wpis: 4 października 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasiaa88

kobieta, 36 lat, Białystok

157 cm, 86.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: stracić 17kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 października 2019 , Komentarze (1)

Tak pięknie już było byłam coraz szczuplejsza ale najpierw coraz więcej słodkości potem ciąża i znowu jestem wielorybem na razie jest tylko ta świadomość i nie ma żadnych kroków ku lepszej figurze ku lepszemu zdrowiu widziałam wczoraj program cofnąć czas z dziewczyną o podobnej bardzo figurze do mojej i specjaliści profesorowie szczegółowo opisali co się dzieje z jej organizmem i jak będzie wyglądać za 10 lat i to ja zmotywowało do rezygnacji z niektórych produktów spożywczych do tego pewnie pomógł jej zaimplantowany w żołądku balon. Ja balonu nie mam i nie zanosi się żeby to się wydarzyło. Niedawno miałam karnet na zajęcia fitness chodziłam od marca do września ale same ćwiczenia fitness 3x w tygodniu nie przyniosły mi wiekszych efektów na początku chciałam nawet 5 x dziennie mimo dziecka w domu chodziłam na te zajęcia i w takiej częstotliwości nie miałam chęci na słodkie przekąski potem już chodziłam tylko na taniec. Teraz nie chodzę już wcale bo po południu chce się pozbyć więcej z rodziną też często musiałam rezygnować z niektórych rzeczy żeby iść na zajęcia do tego rozpoczęłam rehabilitację.Nie pracuję mam w domu dziecko które co prawda chodzi już do przedszkola do najmłodszej grupy ale często choruje i siedzimy razem w domu a w domu potrafię zjeść tabliczkę czekolady i kilka batonów robię tak ponieważ jedzenie czekolady mnie relaksuje i zabijam tym swój wolny czas którego mam zanadto zajadam stresy i wiem że to mi nie przynosi żadnyxh korzyści w sklepie oglądam się za słodyczami a po zjedzeniu jak już człowiek nie czuje żadnej przyjemności to mam straszne wyrzuty sumienia i jedno wiem na pewno dłużej tak nie może być

22 marca 2012 , Komentarze (1)



czemu najczęściej wybieram to drugie???

Dietka dalej staram się jeść tych słodkości jak najmniej ale nie potrafię się ograniczyć do minimum

21 marca 2012 , Komentarze (1)

kolejny dzień dietki. Na razie głównym moim założeniem jest jedzenie jak najmniej słodkości potem będą jeszcze inne wyrzeczenia. Jak sobie poradziłam? Średnio ale lepiej niż dwa dni temu. Zgrzeszyłam kawałkiem ciasta, herbatnikiem no i bananem.
Oto mój wczorajszy jadłospis
I śniadanie
- surówka kapusta pekińska szczypior
- kanapka z wędliną i pomidorkiem
II śniadanie
- jogurt waniliowy 200g + 3 wafle ryżowe
Obiad
- kasza gryczana
- kurczak w warzywach
Kolacja
- paróweczka z ketchupem z chlebem razowym
Napoje: woda, zielona herbata, herbata, sok, kawa

20 marca 2012 , Komentarze (2)

Jedzonko wczoraj jadłam dietetyczne
I śniadanie
- kanapka z chlebem razowym wędliną z kurczaka i pomidorami
II śniadanie
- kanapka z chlebem razowym wędliną i rzodkiewkami
Przekąska
- wafel ryżowy
Obiad
- mały kotlet mielony
- kasza jęczmienna
- ogórki kwaszone
Kolacja
- surówka: kapusta z pomidorami
- 1,5 kanapki z chlebem razowym i wędliną

Nie obyło się na razie jednak bez choć odrobiny słodkości. Zjadło się dwa kawałki ciasta i dwa kawałki czekolady. Wstrętny to nałóg trzeba z tym walczyć nie ma co!!!!

19 marca 2012 , Komentarze (3)

ah i co znowu nie wytrzymałam i nie porzuciłam słodkości. Nie pomógł nawet fakt że mamy post i można by było zrezygnować z tego co najbardziej tuczy. Na szczęście waga dalej stoi w miejscu a teraz będę dbać o jej spadek. W końcu zbliża się lato więc trzeba jakoś wyglądać nie??

17 lutego 2012 , Skomentuj

Oh się działo przez ten czas co się nie odzywałam:P. Dostarczyłam do swojego żołądka olbrzymią ilość kalorii. Tak się kurcze objadłam. No ale pewne rzeczy dotyczące spożywania posiłków się nie zmieniły i na szczęście waga stoi w miejscu i nie skoczyła do góry.
Tak więc wracam by na nowo walczyć z nadmiarem tłuszczu na brzuchu nogach pośladkach.

Muszę się pochwalić że w zeszły weekend mój kochany mąż zabrał mnie do hotelu ze spa i spędziliśmy tam baardzo romantyczne chwile

No i oto nowe postanowienia i wytyczne dotyczące mojego zrzucania kilogramów:
- przed posiłkiem tak 10-30min zjeść tłustą przekąskę aby spowolnić trawienie np. garść orzechów lub plasterek sera
- dodawać trochę octu do mięs i do warzyw w celu spowolnienia rozkładu skrobi na cukry
- krótko gotować warzywa
- jeść produkty wysokobiałkowe
- zaczynać obiad od sałatki
- popijać obiad lampką wina

24 stycznia 2012 , Komentarze (2)

chodziłam dziś cały dzień głodna i zła
no kurcze jeszcze aż tak to nie miałam!!!!
I śniadanie
- 2 kanapki z chlebem razowym, wędliną i pekinką
II śniadanie
- jogurt jabłko - gruszka 0%
Przekąska
- 2 mandarynki
Obiad
- zupka fasolowa
- kasza gryczana
- kotleciki drobiowe
- kwaszona kapusta
Grzech
- wafle śmietankowe (dużo)
- 5 kawałków gorzkiej
Grzeszyłam w pracy bo nic innego niestety nie miałam do przegryzienia. Eh

23 stycznia 2012 , Komentarze (5)

Zdradzę wam co robię żeby spalić kalorie (jak na razie sukcesywnie)
- jeść mniejsze porcje
- jeść zdrowsze porcje
- pić sporo wody
- dużo ruchu
- liczenie kalorii
- jeść więcej warzyw i owoców
- nie podjadać
- unikać słodkości

A wy macie jakieś dobre sposoby na odchudzanie??

I jeszcze mój dzisiejszy jadłospis

I śniadanie
- garść płatków kukurydzianych
- 150 ml mleka 1.5%
- kanapka chleb razowy, plasterek wędzonej szynki, kapusta pekińska 10g
- zielona herbata
II śniadanie
- 2 wafle ryżowe
- jogurt waniliowy 0 %
Przekąska:
- 2 mandarynki
Obiad
- kasza ryżowa 80g
- 3 kotleciki drobiowe
- kapusta kwaszona 30g
- szklanka napoju jabłkowego
Kolacja
(prawdopodobnie będzie) parówka drobiowa
- 2 kromki chleba
- marchew tarta z sokiem z cytryny

22 stycznia 2012 , Komentarze (2)

byłam dziś po południu na mieście i pomyśleliśmy z mężem a może by to się do galerii udać.
I poszliśmy
I tak chodziliśmy w celu zabicia czasu i weszliśmy do sklepu obuwniczego
No i udało mi się wcisnąć w kozaki!!!!
W tamtym roku i tej zimy to nawet się za nie nie zabierałam bo nie chciałam się dołować że mam taką grubą łydę
A teraz sukces!!!!
No to już będzie kolejny argument że warto się odchudzać

22 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Nie widziałam swoich efektów odchudzania więc w tym tygodniu trochę odpuściłam i więcej jadłam słodkości. szczególnie przez ostatnie trzy dni.
Wczoraj wieczorem jak byliśmy w kręgielni zjadłam ze 4 kawałki pizzy popiłam piwkiem i zrobiło mi się niedobrze.
Za to jak dziś stanęłam na wadze to odzyskałam wiarę w sens dietowania:) Waga spadła kilogram:) już straciłam rachubę ile to czasu się człowiek odchudza no ale prawie 4 kilo spadło więc trzeba to ciągnąć dalej.
NO I NA PEWNO ZREZYGNUJĘ ZE SŁODKOŚCI
OGRANICZĘ SIĘ DO 3KAWAŁKÓW GORZKIEJ!!!!!
Tylko ciekawe na jak długo....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.