Piękna pogoda za oknem, a ja nie wykorzystałam jej w pełni. Tak mi się rano dobrze spało.. Słonko przyjemnie grzało przez okno. Aż nie chciało się wstawać. Bąbel też tak miał:) Inaczej musiałabym pokonać lenistwo. Przez te dwie godziny leżakowania wszystko się przesunęło. I nie wyrobiłam się, żeby iść na rower.
Dzisiaj:
Śniadanie:
Błonnik, rodzynki, jabłko i mleko - 400
Przekąska:
Surówka z marchwi - 200
Obiad:
Kurczak z warzywami - 450
Przekąska:
Koktajl owocowy - 200
Kolacja:
Placki ziemniaczane - 400
Aktywność:
Spacer z Bąblem - 5 km w 1:20 - 450
Wielkie sprzątanie - 2 godziny - 400
Bilans:
1100 kcal na minusie:)