Miałam wolniejszy dzień, więc cały dzień byłam w ruchu. Zrobiłam gruntowny porządek. To prawie jak podnoszenie ciężarów na siłowni. Miałam mnóstwo książek do przeniesienia:) Nie wspominając o kanapie do podniesienia:)
Potem spędziłam popołudnie na powietrzu. Moje psy były zachwycone. Skończyliśmy zabawę dopiero, gdy psy miały dość. Chyba je wymęczyłam:)
Uwielbiam taką pogodę:)
Podsumowanie:
5 posiłków
ok 1300 kcal
21,9 g błonnika
180 g węglowodanów
39 g tłuszczu
60 g białka
czerteziki
18 kwietnia 2013, 20:00Pierwszy dzień jest chyba najtrudniejszy dlatego gratuluję przetrwania!