Nie miałam ostatnio internetu. Ale to nic:) Dalej ćwiczę i trzymam dietę (nie przekraczałam tych 1600 kcal).
Schudłam już 2,5 kg! Wiem, że w większości to woda, ale na dobry początek i to może być:)
Kupiłam sobie rower! I teraz dzień w dzień pedałuję. Nawet rodzinkę wyciągam:) Fajny czas na spędzenie popołudnia. Zresztą - im dalej od lodówki tym lepiej:)
Skończyłam właśnie sprzątać i teraz mogę jechać w świat. Szkoda tylko, że pada, ale przecież mam moją boską, malinową kurtkę:) Przynajmniej będzie mnie widać, gdy będzie ciemno:)
nerro
27 kwietnia 2013, 16:421600 kalorii to i tak jest dużo , powinnaś jeść 1200 :) I gratuluję spadku wagi :)