NO tak,
i znów wróciłam na Dukana .Stara rewelacyjna dieta,na razie jest dobrze z wagi 96 kg o Boże tak tak tyle pokazywała waga po nowym roku dokładnie 4.01 stycznia do dzisiejszej 91,5.czyli spoadło 4,5 kg w 3 tygodnie.
Moim wyzanczonym celem jest docelowa waga 80 kg do 21 maja.Zaparła sie strasznie mimo że mam chory kręgosłup i czeka mnie senatorium w kwietniu to dam radę,Próbowałam ostatnio basenu i siłowni ale niestety bóle się nasiiły i na razie dam sobie spokój.Jadłospis oczywiście ściśle wg diety chodz nie powiem zdarzają się maaaaaalutkie grzechy typu 1 ciastko na tydzień.cm leca w dół z czego się bardzo cieszę,nie bede wyglądać jak wieloryb ,I nie bede ważyc 100 kg,jest to dodatkowe obciązenie dla mojego kręgosłupa a może jak schudne jeszcze więcej to będzie mnie mniej boleć.Na szczęście mogę gotować wszystko bo i mó mąż jest na diecie to tez mu sie przytyło do 93 kg z tym że on szybciej chudnie odemnie bo u mnie jeszcze niedoczynność tarczycy opóźnia metabolizm.Całe życie na diecie,ale w sumie warto mam w tym roku dwa cele w maju komunia chrześnicy w londynie,chce wszystkich mocno zaskoczyć bo kiedys byłam fajna laska i jeszcze będe,a w wakacje ja i mó mąz kończymy 30 lat więc to jest dobry czas żeby wejść w ten etap lżejszym,w tym roku miejmy nadzieję wprowadzimy się do naszego nowego domku który budujemy więć to kolejny powód żeby po prostu lepiej wyglądać w tym roku.Najważniejsze że waga po mału leci .Raz w tygodniu pomiar wagi i cm.W sobotę moje imieniny i bedzie mała imprezka ale przemyce przepisy dukana do menu i nikt się nawet nie skapnie heheheheh więc bede jadła sobie normalie a nikt nic nie będzie wiedzieć:)))) do usłyszenia