Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

znów wróciłam do dawnej wagi ,,,,prawie rok przerwy ale wracam i biore sie ostro za siebie!!!!!do 2 rocznicy śłubu 75 kg!!!!! może byc i na dukanie:P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38879
Komentarzy: 312
Założony: 5 września 2010
Ostatni wpis: 23 kwietnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jeanka2

kobieta, 38 lat, Gorzów Wielkopolski

168 cm, 98.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojść do 75 kg do 2 rocznicy ślubu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 stycznia 2016 , Komentarze (8)

NO tak,

i znów wróciłam na Dukana .Stara rewelacyjna dieta,na razie jest dobrze z wagi 96 kg o Boże tak tak tyle pokazywała waga po nowym roku dokładnie 4.01 stycznia do dzisiejszej 91,5.czyli spoadło 4,5 kg w 3 tygodnie.

Moim wyzanczonym celem jest docelowa waga 80 kg do 21 maja.Zaparła sie strasznie mimo że mam chory kręgosłup i czeka mnie senatorium w kwietniu to dam radę,Próbowałam ostatnio basenu i siłowni ale niestety bóle się nasiiły i na razie dam sobie spokój.Jadłospis oczywiście ściśle wg diety chodz nie powiem zdarzają się maaaaaalutkie grzechy typu 1 ciastko na tydzień.cm leca w dół z czego się bardzo cieszę,nie bede wyglądać jak wieloryb ,I nie bede ważyc 100 kg,jest to dodatkowe obciązenie dla mojego kręgosłupa a może jak schudne jeszcze więcej to będzie mnie mniej boleć.Na szczęście mogę gotować wszystko bo i mó mąż jest na diecie to tez mu sie przytyło do 93 kg z tym że on szybciej chudnie odemnie bo u mnie jeszcze niedoczynność tarczycy opóźnia metabolizm.Całe życie na diecie,ale w sumie warto mam w tym roku dwa cele w maju komunia chrześnicy w londynie,chce wszystkich mocno zaskoczyć bo kiedys byłam fajna laska i jeszcze będe,a w wakacje ja i mó mąz kończymy 30 lat więc to jest dobry czas żeby wejść w ten etap lżejszym,w tym roku miejmy nadzieję wprowadzimy się do naszego nowego domku który budujemy więć to kolejny powód żeby po prostu lepiej wyglądać w tym roku.Najważniejsze że waga po mału leci .Raz w tygodniu pomiar wagi i cm.W sobotę moje imieniny i bedzie mała imprezka ale przemyce przepisy dukana do menu i nikt się nawet nie skapnie heheheheh więc bede jadła sobie normalie a nikt nic nie będzie wiedzieć:)))) do usłyszenia

23 lipca 2013 , Komentarze (1)
I oto dzis chcąc nie chcąc nie weszłam na wage ale się zmierzyłam i dzień dobry niespodzianka do przodu cm...co oznacza ze wyszły wszystkie lody znam morza itd....cóż urlop sie skończył tak więc wracamy do roboty koniec laby.a juz było tak pięknie ...teraz znów wracamy do pkt wyjscia...ale mimo wszystko jeden plus jem dużo mniejsze porcje niż normalnie....w sumie to 3 tygodnie odpoczełam od diety ale od diety nie można odpo zywać teraz 3 dni białkowe sobie zrobie ,nie ma ze cm wracaja ja jestem od was cwańsza i zaraz spodniecie!!!

Tak więc słońce słońcem ale chudnąć tra a nie tyć...:)

12 lipca 2013 , Komentarze (2)
Od 10 dni mam zastuj ale jest to moja wino bo nie moge dietować na wyjeżdzie i wogóle jakas masakra..a juz tak szybko spadało to nic jakos przeżyję i juz bede grzeczna aby tylko nie szło w gore...ale na wycieczkach i obozach nie da się jeśc tego co by sie chciało i trzeba sie zadowolić tym co jest.Może za tydzień juz sie ogarnę.Tak chciałam do sierpnia te 2 kg zwalic z siebie..na szczęście cm leca więc jest dobrze.A w smumie mam @ więc waga może oszukiwac trochę.|Zauważyłam że ciało mi sie robi takie flakowate ta skóra taka miękka i wogóle beeee.Przydałby sie rower jakaś gimnastyka i wogóle.Może po mału zaczą od następnego tygodnia siłkę po mału....poćwiczyłabym sobie z chęcia.

4 lipca 2013 , Skomentuj
Hej hej,
waga systemetycznie spada teraz w dwa dni zjechałam z 82,9 do 82,2 idzie coraz niżej z czego sie bardzo cieszce mysle ze za 2 tygodnie moze byc nawet koło 80 kg.Fałdki na plechach sie po mału chowają he he.Chodz przysnam że wczoraj zjadłam dwa suche wafle od lodów w pracy i na pożegnanie kawe z bita śmietaną.No cóż nie szkodzi.ogólnie trzmam się dietkowo nawet zauważyłam że mój organizm sie po mału przywyczaja się do mniejszych porcji jedzonka.U mnie w pracy masakra...w związku że pracuje w kawiarni okazało się że musiałyśmy wysłac cały sprzęt i zostałyśmy bez niczego jakaś masakra.Siedieć 12h żeby utargować 150 zł.To są jakieś żarty.niech juz sie ta cała sytuacja skończy bo sie tylko śmiać z nich nic więcej..czekam z utęsknieniem żebym mogła skończyć tam pracę.Czuje po moich cieszkach delikatne luzy fajne uczucie  no i ten mój brzuszek straszny idzie z cm.Jednak jak się chce to można.najbardziej czekam na to żeby ejśc poniżej 80 kg.Powtarzam sobie to jak mantre a brakuje mi dwa kilo.Zdecydowałam że beęde jechać dień na dzień tak jest lepiej i nie zmarnują mi zupki itd.Wczoraj owocka mi się zachciało ale niestety nic z tego chociaz jedno jabłko to chyba nic złego co? dzisiaj rybka na obiad bedzie z serem piórko:) kocham ten ser ma tyle wapnia że szok:) Jeszcze pare dni i minie misiąc na diecie.Można sobie dietkować i nawet przekąsić coś ekstra ale przyznam że gdyby nie te 3 weekendowe dni to może ważyłabym mniej,zanim organizm odszokuje się to jest piątek następny....znaczy jutro bedzie i znów grillek masakraa....ae na szczescie bede kierowca to luzik zjem z 3 szt szaszłyczka i będzie git:) he he oczywiście musze na weekend kurde tkwić w kawairni nie muc nic sprzedawac zajebiście po prostu.Dlaczego nie zamkną to mnie ciągle zastanawia.
Umówiłam się dzisiaj z mamą do lasu może bedą już kurki:) dobry spacer nie jest zły:)

1 lipca 2013 , Komentarze (3)
Tak wiec jak  wyzej tego weekendu nie bylo wymazuje go z mojej pamieci.byly imieniny i wogole przez trzy dni nie bylo diety.dobra przyznaje sie do wony nawet w tym tygodniu nie bede wchodzic na wage dopiero w sobote obiecuje sobie.tak to jest jak sie napievze za dizo pysznego ciasta...cuz wracam di rygoru nie ms to tamto a ze w tyg nic sie nid bedzie dzialo togit bedzie dydcyplina nie ja pierwsza i nie ostatnia O:-) oj tam .Dzis jest 1 wiec nowy misiac i przyznam szczerze ze nowy rozmiar.Wczoraj wcisnelam sid w 42 A tak ciagle byl 44siara jeszcze z Dwa yyg i bedzie legalne 42.Nawet P stwietdzil ze figurga mi sie zmienila i dupke mam jakas mniejsza he he jest do rze i bedzie jeszcze lepiej.za pare dni zaczne drugi misiac.w sumie spadek po 4 kg misiecznie bardzo mnie zadowala.jest energia.A no i mojr 1 spodkanie z ewa chodakowska po 1wytrzymalam 20 min po 2 mialam takie zakwady ze szok ale spoko dam rade jestem kuz troche rozciagnieta i jest oki tersz moze wytrzymam sesje 40 minut nie poddajemy sie o nie nie nie.na szvzescie nie ma zadnych imprez wiec nie bedzie pokus.naprwde szkofa calego tygodniowegotrudu ale czasami to jedzonko jest silniejsze.na szvzescoe nie dam moim cm isce gore waga moze die wachac ale cmtak szybko nie wracaja nato trzrba duzego i dlugiego obzarstwa.

27 czerwca 2013 , Komentarze (3)
Dobrze dobrze waga leci w weekend mi przybyło ale systematycznie idzie w dół dzisiaj poazało 83,1 nie chce zejśc do 82 ah jeszcze troche te 3 kg będą długie i ciężkie ale to nic ważne że ciągle spada.Wczoraj dostałam ser piórko w tesco ale jestem happy ma tylko 3% tłuszczu i smakuje bardzo dobrze he he jak ser a ile miej kalorii same białka.W końcu 4 dni wolnego alem happy na maxa.Coś czuję że w pracy zaczną się cyrki ale juz te cyrki są od 2 lat więc nawet się nie przejmuję,zamkneli by nam już i spokóby był.jak można ciągnąc coś co nigdy nie przyniosło żadnych zyskow..ah ale wkońcu doczekam tylko mam nadzijea zakończysię to dobrze.wkońcu słoneczko zaświeciło i jest super ogarn moje mega ciuchy które na mnie czekały i pojadę na rowerek słuchawki w uszka i przed siebie.


byłoby bosko tak wyglądać co prawda do takiej sylwetki kim musi teraz miesiącami wacac ale w sumie mogę odcgudzać się razem z nią he he ona po ciąży a ja normalnie.Do września coraz bliżej a ja musze jeszcze 8 kilo proramowych spóścić he he.8 kilo to bardzo bardzo dużo ale jest siła.jedzonko oki wszystko dukanowo ładnie i grzecznie dzisiaj jakiś deserek upichce,jakieś ciacho czekoladowe:) 

26 czerwca 2013 , Skomentuj

Hej hej,

dzis 3 dzień od 11 do 21 w pracy juz mi się doslownie nic nie chce.masakra jakaś,ale teraz 4 dni wolneo mozna sie wyluzować,P ma w sobotę imieninki.Jak zawsze uczta :P będzie grillek ale spoko dam radę,i tym razem pije tylko wino wytrawne 2 -3 lampki i koniec.Do tego drobik z grilla pierśka będzie git.

Taka dzisiaj pogoda że żyć sie nie chce dosłownie,max jakiś nic sie nie dzieje.Żeby nie padało to śmigłoby sie na rowerze ale gdzie tam musi padać.Dietkowo wszystko ładnie pięknie,najadłam się dzisiaj kapusty młodej i męczą mnie wzddddddęcia paskudne brzuch mi spuch masakra jakaś.Justro jej nie ruszam nawet bleh.Zrobię sobie placki z cukini mniam,może na słodko?zobaczymy.

W wadze chyba zastój cos mi się wydaje nie wiem czy jutro się ważyć...chyba poczekam do nastepnego poniedziałku.

Koleżanka namawiała mnie na trening z Ewą Chodakowską ciekawe co to takiego ,może jutro z rańca zapodam sobie ćwiczonka,wszyscy oszaleli na tym pkt. co to takiego....ćwiczenia jak ćwiczenia zapewne...hmmmm

25 czerwca 2013 , Komentarze (2)
Hej hej,
mimo że kilogramy aż tak szałowo nie lecą to jednak po wymiarach widzę że z dnia na dzień coraz mniej he he.Wczoraj koleżanka zauważyła że Aga chyba coś ostatnio schudłaś.A i owszem schudłam i bardzo się cieszę,a tyle wody i herbatek pije że wyczyści mi z organizmu wszystkie śmiećki.
A przecież to dopiero początek,dopiero niedawno był 1 ,2 dzień a tu już 16 dni minęło juhu teraz to dzień za dniem a wraz ze spadaniem cm zmienia się rozmiar ubrań.Wkońcu może zejdę z 44 na 42? Ale będe szczęśliwa.
Juz jestem,sma sie dziwie że dopiero teraz się ogarnełam zamiast np. e lutym marcu.dopiero człowiek musi stać na granicy żeby sie ogarnąć.Lepiej późno nic wcale a co.Dla porównania wklejam moje cm.
Najważniejsza część mojego ciała czyli biodra talia i brzuszek spadaja.Sama jestem z siebie dumna.
I co miałam dzisia jechac rowerem i dupa calą nc leje deszczyk i zapewne cały dzień będzie padać..to nic przynajmniej warzywa mi urosna na działeczce:)
A nie ma to jak warzywa eko bez grama nawozów.
I nie moge się doczekać moich własnych 1 raz w życiu wychodowanych pomidorków.Z 15 sadzonek mi wyszło,sama wychodowałam he he.Ale troszke za póżno to nic będa na póżniej.Wczoraj zgłosiłam balkonik mojej mamci do konkursu na najpiększniejszy balkon co wy na to?
balkon to dopiero początek kwiatowego raju-to jest nasz

zastanawiam sie nad moim może zaryzykuję co prawda jest skromniejszy bo w bloku 4 piętrowym ale tez jest piękny.
Jeszcze chyba go troszkę upiększe i dopiero.
A kiedys nie lubiałam kwiatów,kto by pomyslałam że zostanę maniaczką jak moja mama....człowiek sie zmienia napradę całe życie


PomiarMasa ciałaSzyjaBicepsPiersiTaliaBrzuchBiodraUdoŁydkaSpalonych
kalorii
Zawartość
tłuszczu
Usuń pomiar
kgcmcmcmcmcmcmcmcmkcal%
25 czerwca 201383,634,530,0103,086,0103,5111,566,537,2039Usuń
21 czerwca 201383,334,531,5103,389,5103,5112,766,638,8040Usuń
18 czerwca 201384,334,532,0103,289,0107,2112,568,040,8040Usuń
15 czerwca 201384,60,00,00,00,00,00,00,00,000Usuń
13 czerwca 201386,036,032,4107,088,8107,0115,070,241,0040Usuń
8 czerwca 201388,035,033,0107,094,5110,0116,071,041,0044Usuń

24 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Hej hej,

ale to wszytsko tylko na chwilkę nic się nie zmienia były grzechy teraz 2 dni pokuty i już.

Czyli proteinki dzień dłużej za karę.Moje obwody spadają i to najważniejsze.Dlaczego gdy jest weekend to człowiek nie potrafi się powstrzymać i ulega pokusą?Wolałabym nie,jedziesz gdzieś a tam nie ma co jeść same fast foody,nad jeziorem na mieście to jest jakaś masakra po prostu.Najlepiej to nigdzie nie wychodzić i jeść to co z domu się zabiera.Dzisiej rano 0,700 gr więcej niż w piątek ale wiadomo alko i szaszłyki więc wszystko jasne.Ale dziś juz sterylnu dukan:) duuuuuuuużo wogy żeby się obczyścić,najgorsze że w sobote znów P ma imieniny i znów imprezka.Tym razem będzie tylko wino i to mało.Czlowiek tyle dni się męczy a tu rach ciach oach i dramat.A potem znów tyle dni zamin sie ruszy,nie ładnie i tyle!!!

Już będę grzeczna obiecuję!!!Obiecałam sobie przecież:)Dziś wyciąnełam rowerek z pownicy i będe znów hasać sobie do pracy i spowrotem a co tam,dołączam do diety ruchu trochę.Nie ma lenistwa:)Tak się czuję żle po weekendzie masakra.Muszę wyrobic w sobie trochę więcej siły bo coś kiepsko z nią.Ale jestem zaparta.Mój cel 75 kg i koniec kropka!!!!!

Nie mogę poddawać się pokusom.mam tylko nadzieję że za dużo na organizm nie wpływa pare piw i troche mięska....obiecuje że w tym miesiącu to ostati raz:P

21 czerwca 2013 , Komentarze (2)
hej hej wkoncu koszula z pracy sie na mnie nie opina. w sumie to w pasie zrobila sie iealna nie pamietam kiedy ostatni raz była na mnie dobra eiecznie sie manie opinals.Dukana to kochsm za te spafki wagi i centymetroe.mam nadzieje ze zamkne czerwiec dosc dobrze marzylabym 9 lipca wazyc 80 kgciekaer czy sie uda mam taka nadzieje.trwam i trwam jyz 12 dni a pomyslecze to w sumie jest maly poczatek.przedemna dluga bardzo dtoga ale jestem dilna o na nuc sie mie kusze.jak mam ocjotr na cos slodkiego to po prostu robie sobie ciasto dukana i je zjadam do kawki he he i to jest wladnie piekne ze jesz kiedy chcesz i ile chcesz do tego duiuuuzo wody.az czasami nie moge uwietzyc ze to tak szybko idzie al vo bedzie za 3 miesiace.bede mogla odgrzebac moje state rzeczy i znow zalozyc.to wlasnie mnie bardzo ale to bardzo motywuje zeby dzialac dalej i bic silna.dieta to ciezkie wyzwanie ale efekty ciezkiej pracy nad soba to wlasnie ta chwila gdy echodzisz na wsge a tam ciagle spada.do tego mamy lato wiec i tak wiecej wody sie pije .tetaz najbardziej brakuje mi iwocow ktore bardzo bardzo kubie ale niestety jara to jara jadlo sie tyle czasu gownuane zarcie chipsy pizze to teraz cierp cialo co chcialo i sobie zgotowalo.szkoda ze skasowalam swoje zdhecia sylweyki z88 kg  to bylo dopiero.ale spoko.a i dodam ze od dwoch tyg nue ruszylam alko he he do jutra tak mysle bo pewnie bedzie piwko po poludniu hm ciz bede odpokutowywac zrobie za kare protala dni cztery.cos za cos.dukan to dobra dieta i bardzo skuteczna pod warunkiem ze przestrzegadz jej rygirystycznie i nieulegasz pokusa  ktore sa wszedzie. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.