Zmobilizowana przez Bajkę wklejam parę fotek wnucząt. Troszkę będziecie wykręcać głowę, ale pomimo zmniejszenia wklejało w pozycji bocznej, wkurzyłam się i nie wszystkie są pomniejszone......przeżyjecie
Poniżej fotka z roczku Werki. Jaśnie panienka miała długą czerwoną sukienkę. Wybrała pieniążki...spryciara. Wie co rządzi światem.
Kotka sąsiadów Plamka, która systematycznie nas odwiedza, śpi popołudniami u nas. Mieszkamy na parterze więc problem żaden, a do tego Miecia kupuje jej jedzonko Miłość odwzajemniona. Kiedy u siebie ma zamknięte drzwi spryciula leci do dziadków. Bystra dziewczynka
Mała ogrodniczka. Wchodzi gdzie się da i łapki pakuje wszędzie i testuje
Fotka z roczku mojej kochanej wnusi Werki.
Sesja w sypialni kiedy była pod opieką babci tuż po przebudzeniu
Dyżur z babcią 12.04.2017. Nasza złotowłosa księżniczka. Tak na nią mówię bo ma miedziany kolor włosów i póki co się kręcą.
I wnuczek Dominik. Zdjęć teraz wnuczek ma mniej bo chodzi do przedszkola. Siostra go uwielbia, a on się zrobił mały zgredek, ale chyba zazdrosny o uczucia jakie mu zabrała. Kiedyś był na pierwszym miejscu, a teraz jego sytuacja się zmieniła i buntuje się. Też tupałabym nogą.
Reasumując kocham moje wnuczątka. Od września będę się opiekowała Werką bo mama wraca do pracy. Jest zmęczona bo siedziała z nimi 5 lat. Babcia Miecia da radę.
Dieta na razie w czarnej dziurze. Dzisiaj było 74.50. Nie mam 20 lat więc luzik. Katować się za wszelką cenę nie będę bo na wybieg dla modelek raczej się nie wybieram. Tęsknię za synkiem, który mieszka i pracuje w Anglii. Nie widziałam go przeszło rok. Synówka w międzyczasie była. Dobrze, że mam jeszcze 2 dzieci w Polsce.
Buziaki