Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BACZEK333

kobieta, 36 lat, Poznań

165 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Nie idzie najlepiej,dzisiaj sniadanie mialam tylko odpowiednie,na obiad zjadlam za duzo.Ziemniaki pire,gulasz chudy z wolowiny i groszek.Na kolacje zjadlam czekolade ;/

to te male rzeczy ktore mnie gubia.Zawsze mialam fiola na punkcie slodyczy!

Zaczelam ostatnio cwiczyc troche,robie codziennie po 100 brzuszkow,przysiady i cwiczenia na posladki.

Reszte ciala w sumie olewam.Waga dzis z rana pokazala 59.5 kg

Ciekawe ile bedzie jutro,ale chyba nie moge oczekiwac wiekszych zmian.od jutro nie jem slodyczy do okresu swiat.tyle to moge wytrzymac.

Strasznie jestem senna ostatnio,nie potrafie sie do niczego zmobilizowac.

Nakupupilam dzis troche bielizy (przesliczna jest) i powiem wam ze chyba te moje wszystkie kremy ujedrniajace ,anycellulitowe oraz lekkie cwiczenia na posladki cos w sumie razem daja.

Efekty nie sa moze spektakularne,ale jakby cos drgnelo.Hurra:)

Plan na jutro: sn,takie same,czyli chleb slonecznikowy z arzywami,obiad -bez wegli!np kapusta kiszona z czyms tam,kolacja:moze soczewica?

 

17 grudnia 2011 , Skomentuj

Nie nawidze swojego grubego ciala,nie nawidze,nie nawidze!!!!

Az sie boje zajsc w ciaze na mysl o tyciu,to tak ciezko potem zrzucic ....:(a ja juz teraz czuje sie malo atrakcyjna dla swojego partnera

17 grudnia 2011 , Skomentuj

Ostatnie dwa dni to jakas porazka,2 dni pod rzad pizza na kolacje.na sniadanie tosty z serem  i majonezem.

Dziewczyny co sie ze mna dzieje???nie moge przestac

jutro zaczynam diete (ptzynajmniej taka mam chec,bo nie moge juz w lustro patrzec)-tez sobie termin znalazlam-tydzien przed swietami.Na swieta pewnie sobie odpuszcze,ale postaram sie nie jesc za duzo.

Kupilam na jutro kasze gryczana,chuda wolowine,salate ,maslanke i jazda!

od jutra nowa era sie zaczyna! jej nazwa to : DO marca 53 kg

to jakies 7 kg :(( jak ja moglam sie tak zapuscic????????

a pomyslec ze jeszcze rok temu mialam piekne 55 ;/

 

14 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Waga pokazala malenki spadek wczoraj rano,59.4.
nie wiem czy to bylo spowodane okresem czy moze tym ze zaczelam wczesniej jesc kolacje.
Ogolnie to sobie za duzo pozwalam..
Dzisiejsze amu to:
sn: kromka chleba z jajkiem,dwie male parowki ok 400 kcal
Obiad:makaron z warzywami ok  450 kcal
dwie herbaty z miodem 75 kcal
mala paczka chipsow light 115 kcal
kolacja:dwie kromki chleba z pasztetem pomidorowym 400 ,budyn waniliowy 250 kcal
slodyczy :nul! hurraaa narewszcie,oficjalny dzien bez czekolady

1690
ruchu zero ;/

PRACA
Pracy w szkole nie dostalam,ale moze to i dobrze bo nie wiem czy bym sobie poradzila z brytyjskimi dzieciakami.
Widzialam dzisiaj super oferty pracy w Warszawie,cos dla mnie.Wyslalam kilka cv.
Niech sie ktos odezwie!
Generalnie widze ze tylko i wylacznie pracy powinnam szukac w duzych miastach.
moja branza,czyli biznes i jezyki kwitnie w stolicy,poznaniu,wroclawiu,w malych miastach i srednich jest bardzo ciezko.
Czekamy dalej...!musi byc dobrze



12 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Waga pokazala mi dzisiaj okropne 60,5!
najbardziej czego sie boje to byc znowu gruba.
Pracy jak nie bylo tak nie ma,takze humor w zasadzie bez zmian.
Staram sie oderwac filmami i dekoracjami swiatecznymi (wyszly bosko ! moj facet bardzo mi pomagal,poszukal nawet swiatecznych piosenek zeby nam milo bylo :)
Powiedzial cos wczoraj co mnie wzruszylo : 'Mam nadzieje,ze to beda pierwsze z wielu swiat ktore spedzimy razem'. Kocham go bardzo,i jestem z nim szczesliwa,dlatego tak ciezko mi podjac decyzje o wyjezdzie do Polski.
On musi tu zostac do konca studiow,nie ma innej opcji. (a to jeszcze 2,5 roku).
Kolezanka mi poradzila zebym sie wybrala do Career Office na uniwerku do ktorego uczeszczalam, to takie miejsce gdzie pomagaja Ci znalezc prace,napisac cv,list motywacyjny i udzielaja rady jak sie za te poszukiwania zabrac.
Dzisiaj tam nie pojade,bo czekam na odbior koszul ktore zamowilam dla Marka na swieta,ale jutro sie postaram.
Nie chce sie oczywiscie ludzic ze mi nie wiem jak pomoga ,bo najczesciej podsylaja tylko adresy portali z praca,a te juz znam mistrzowsko.
Ide sobie teraz zrobic kanapke z jajkiem. kUpilam polski chleb i majonez,mniami!
Ale pozwole sobie tylko na jedna taka kanapeczke,pozniej jablko,a na obiad ryba,marchewka,ziemniak.

6 grudnia 2011 , Komentarze (2)

co do diety-klapa.

byly kebaby,serniki,makrele w oleju,crosissanty,gorace czekolady.

Cwiczen-zero.

Dzisiaj do poludnia zjadlam sporo,ale teraz planuje juz sie opanowac.Rozmrozilam pstraga,na kolacje bedzie pieczona ryba   z jakas surowka.

 

6 grudnia 2011 , Komentarze (2)

Dwa zaproszenia na rozmowe kwalfikacyjna.

Nie chce sie napalac  zeby sie znowu nie rozczarowac.

Pierwsza praca w chatakterze nauczyciela malych dzieciakow w Anglii, druga w Polsce (az w szczecinie,czyli 6 godzin pociagiem od mojego domu rodzinnego) na stanowisko Specjalista do Marketingu z jezykiem francuskim.

Juz sama rozmowa ma byc w tym jezyku,bo klient jest francuskojezyczny.(Zalamka)Nie czuje sie na silach.Nie rozmawialam w tym jezku pod ponad pol roku,nie czytalam ,nie szlifowalam go.

Wogole nie wiele pamietam tak naprawde.

Nie wiem sama co robic juz.

Na to interview w czwartek w Crewe napewno pojde.A noz widelec...szanse sa male bo nie mam doswiadczenia,a sa tez inni kandydaci. Jednakze sprobwac trzeba!

 

3 grudnia 2011 , Komentarze (4)

Cwiczenia:
20 min marszu
80 brzuszkow
60 przysiadow glebokich
30 przysiadow plytkich
cwiczenia naposladki,40 kazda noga.

Codziennie chce robic wiecej przysiadow,i cwiczen na posladki.Chce miec piekne zgrabne wyrzezbione cialko:)mnie osobiscie bardzo podoba sie cisalo Beyonce Rihanny.

3 grudnia 2011 , Skomentuj

W zasadzie to nad kazda partia ciala.Glownie jednak skupie sie na nogach i posladkach.Widziecie ten kalafior? nie ma zartow z tym badziewiem,kremy nie pomagaja.Moj brzuch tak wlasnie wyglada kiedy nie jest na wydechu ;)troszke tez wzdety bo okres sie zbliza.Jutro rano sie zwaze,ale poki co jest 60 kg;/

.

2 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Caly dzien staralam sie pilnowac wzgledem diety.
Na  1 i 2 sniadanie zjadlam dwie kromki ciemnego pieczywa,jeden z fasolka drugi pasztetem drobiowym ,ok 500 kcal
Obiad: poltora ziemniaka 90 kcal,cebula 25 kcal,maslanka 85,jajo 80,3 lyzki oleju 300=580
Kolacja:marchewka,brokul,kalafior usmazony na jednej lyzce oliwy z oliwek z imbirem,czosnkiem i przyprawami indyjskimi.
ok 220 kcal max
Nie wiem co mi sie stalo,ale wrababalam cala czekolade toblerone,jakies 800 kcal!fuck!
2100 :(((
cwiczenia,generanie po dwoch godzinach sprzatania z rana wrocilam do lozka i ogladaam filmy.W KONCU co robic.Zycie czlowieka bez pracy jest nudne jak flaki z olejem.
na nic go nie stac to siedzi w domu.
A ja siedze tak calutki czas sama.Moj chlopak o 8 rano wychodzi do szkoly,o 16 zaczyna prace,a do domu wraca o 22.30
Poza wysylaniem cv ,ogladaniem fimow,i gotowaniem naprawde nie ma co robic.
Booooze jak juz chce pracowac!!


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.