Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BACZEK333

kobieta, 36 lat, Poznań

165 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Sn: tost  razowy z serem light 130 kcal
2 Sn : activia 113 kcal
Obiad :zupa z mlodego groszku 60 kcal?

Dzisiaj juz troszke lepsze to menu,zdrowsze bynajmniej :)
Activia rowniez pomogla na niejakie dolegliwosci ukladu pokarmowego.

Podwieczorek :chipsy paprykowe jakies 300 kcal

Kolacja zupa z gorszku ok 70 kcal,jajko (a w zasadzie to zóltko bo bialko sie nie scielo) ok40 kcal,majonez 40 kcal,

herbaty z miodem 140 kcal?
tabletki na gardlo do ssania 90 kcal

pol bueno 120 kcal
1103 kcal to sporo jak na osobe co lezy caly dzien w lozku ,nie sadzicie??

a i jeszcze 70 kcal jogurt priobiotyczny

1 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Jedyny plus choroby jest taki ze schudlam. Stanelam na wadze o bylo 62.27 ,zaokraglilam do do 62.40 i taka cyferke dalam na pasek.

Cieszy mnie to bardzo.

Biore juz antybiotyki ,czuje sie lepiej .Boli jeszcze gardlo ale ogolnie czuje znaczna poprawe.

L.kaze mi lezec w lozku caly dzien i noc i wkurza mnie juz to troche.Denerwowalam sie tym ze nie moge cwiczyc i ze napewno przytyje,zwlaszcza ze jadlam chipsy i czekoladki. nie zeby jakos duzo ale zamiast normalnych posilkow....

 

31 lipca 2009 , Skomentuj

bYLAM dzisiaj w nocy w szpitalu z podejrzeniem o swinska grype.Czulam sie fatalnie goraczka nie schodzila , do tej pory ja mam zreszta:(
w szpitalu stwierdzili ze to raczej normalna grypa bo nie wymiotuje ani nie mam biegunki ale jak sie pogorszy to mam przyjechac bo nie wykluczaja.
Ogolnie to kaza mi brac tylko paracetamol!
Od wczoraj rano go biore i poprawy nie ma.Goraczka ciagle wraca ,potrzebuje antybiotyku.
Moj L.szuka go po znajomych.
Nie nawidze ang.sluzby zdrowia!

Sn:platki ows.130 kcak
2 Sn : 200 kcal tost z tunczykiem
Nic mi nie smakuje ,gardlo mnie boli mocno i nie mam sil na nic.
Leze w lozeczku i czekam na leki.

30 lipca 2009 , Skomentuj

Troszke sie rozchorowalam ,takze dzisiaj bez cwiczen i bez gotowania .
Mam nadzieje ze to nie jest ta swinska grypa bo mam wyjazd 12 sierpnia do Polski i bardzo chce jechac zwlaszcza ze bylam tam ostatnio rok temu i juz dlugo nie widzialam rodziny i przyjaciol.
Pozatym bede musiala standartowo zeby poleczyc ,isc do gina i takie tam.Aaa no i wesele mnie czeka :)
Nie moje oczywiscie heh
Kiecke juz mam,teraz mysle nad fryzurka.Mysle o czyms takim :

http://pu.i.wp.pl/?k=Mzg4NTY4MTksNDIyMTgx&f=ap_el_sueno_de_esperanza_gala.jpg

Jadlospis dzisiejszy :
SN: razowiec z pomidorem i ogorkiem 150 kcal
2 Sn:razowiec  z czosnkiem i serkiem topionym 130 kcal
Obiad: nie mialam sily gotowac to zjadlam 70 gr szarlotki. ok 125 kcal
do tego herbata z cytryna i  miodem 60 kcal ok.
czekoladki w ramach kolacji 360 kcal
herbata z miodem 60 kcal
jogurt prob. 67 kcal
jakies 960 kcal

29 lipca 2009 , Komentarze (1)

Wstalam dzisiaj rano ,bardzo wczesnie bo o 8.15 :)
Pierwsze co to poszlam na wage jak zwykle.patrze i jest 64! myslalam ze mnie cos...
Stwierdzilam ze ide spac dalej i zwaze sie jak sie wyspie.
No to wstalam o 11 i poszlam drugi raz sie zwazyc i waga byla 63.30 ufff ,odetchenalam troszke.Jednak nie jestem zadowolona bo powinna isc w dol nie w gore.
Jakos tak wyjatkoweo energicznie zaczelam ten dzien, zjadlam lekkie sniadanie  izaczelam przymierzac moje ciuszyska.
Najpierw wzielam te rzeczy ktore rok temu byly mi opiete i czulam sie  w nich jak napompowany balon.Okazalo sie ze leza jak ulal :)
Pozniej rzeczy niedawno kupione zeby sobie skompletowac z tamtymi,w koncu szykuje sie na dluzszy wyjazd to musze przenalizowac dokladnie co biore.
Bylam tak zadowolona ze swpojego ciala ze skalam z radosci przed lustrem. Bylam jak w jakiejs ekstazie ;zaczelam wyrzuac wszystko z szafy i przymierzac......
Pierwszy raz chyba zauwazylam ze cos schudlam i ze zblizam sie do mojej wymarzonej sylwetki.
Pozniej stwierdzialm ze ide na spacer zeby spalic troche kcal i poprawic metabolizm ktory troszke zwolnil ostatnio.
Po drodze oczywiscie nie omieszkalam wejsc do sklepow.
I patrze w lustro i zznowu widze balona....
Wygladalam tak szpetnie ,wszystko co ubralam zle na mnie lezalo. Zaczelam sie smucic ze mam wielkie biodra ,za duze cyce i nigdy nie bede miec ladnej drobnej sylwetki tylko figure babochlopa.
Ohh ten los kobiet.....

Moje menu dzisiejsze:

Sn: zupa z soczeiwcy 100 kcal
2 Sn: kakao 140 kcal
240 kcal
3 ciastka owsiane ,bez cuckru i tluszczu (smak bardziej krakersa przypomina) 100 kcal
Obiad : ala chinszczyzna ,makaron 180 kcal,cebula 15,szparagowka 6 kcal,seler 4,kurczak 60 kcal,oliwa 90 kcal,kukurdyza 22, razem 401
Ciastko owsiane posmarowane cienko drzemem 50 kcal
691
kawa 20 kcal
kolacja:losos  200 kcal,szpinak 10 kcal,kuskus 90 kcal,lyzka sosu 40 kcal = 340
batonik diet 127 kcal
1178 kcal
Perfetto :)
 Cwiczenia :8 min abs,arms,legs, spacer godzina ,razem poltora godziny ruchu,calkiem niezle :)
Oby jutro byly jakies efekty

28 lipca 2009 , Komentarze (7)

Wczoraj sie pochwalilam i zaraz potem dalam ciala ,zjadlam 6 czekoladek lindta ,no wiecie tych kuleczek.Jedna z nich ma ponoc 80 kcal! i do tego nektarynka  i owsianka.
Ale nie rpzejmuje sie ,nie takie wpadki sie zdarzaly w mojej diecie i zawsze wracalam na dobry tor.
I o to w tym chodzi.
W jeden dzien ponoc nie mozna przytyc :)
Dzisiaj juz o siebie dbam.
Sn: razowiec 133 kcal, sledz 35 gr =54 kcal , plaster sera light 40 kcal =227
Herbata mietowa wielkiii kubek
Zrobilam juz cwiczonka 35 minut ,dumna jestem z siebie hehe
Zrobilam 8 min ams,legs i abs ,do tego kilka cwiczen na biodra ktore podlapalam rowniez na youtube.
Do tego czeka mnie spacer na poczte zaplacic rachunki wiec wliczam to jako cwiczenia rowniez. Ale ze mnie leniuszek :()

2 Sn:pol razowca 60 kcal ,sledz 50 kcal
Podwieczorek (dzisiaj wystepuje przed obiadem i jest to szarlotka: z dwom lyzkami biej smietany) 310 kcal
647 kcal
Obiad (mega pyszny ,moja odchudzona chinszyzna) : makaron 50 gr =180 kcal,lodyga selera 5 kcal,marchew 20 kcal,cebula 20 kcal,kukurydza 35 kcal,oliwa z oliwek 105 kcal =420 kcal
Porcja naprawde spora i mniami
1067 kcal
kawa 18 kcal
Kolacja: byla owsianka ok 180 kcal, kilka lyzek zupy 40 kcal,pozniej o 23 dopadl glod to zjadlam troszke piersi z kurczaka ok.40 kcal
1345kcal
Boje sie jutro wagi serio.Ostatnio nic nie robie ,tylko siedze w domu i nie mam nic do robienia.
Karnet na silownie sie skonczyl ,cwicze jedynie 8 minutowki wiec slabo.Wiekszosc czasu poprstu lezakuje :) nie jest to niestety dobre dla figury.
Bo tyle to ja jadlam podczas roku akademickiego gdzie plan byl bardziej napiety.
Zobaczymy jutro.
Jak bedzie za duzo to koniecznie zaczne cos robic.

27 lipca 2009 , Komentarze (3)

Jestem juz na polmetku mojej diety wiec postanowilam napisac kilka slow jak mi szlo do tej pory i  jak udalo mi sie schudnac prawie 8 kg.
Napisze w punktach jak zmienialam nawyki ,bedzie prosciej.
1. herbate czarna zastapilam na zielona i przestalam slodzic.
2.zaczelam jesc sniadania i sa to zazwyczaj owsianki lub razowy chleb z plastrem czegos...lub tunczykiem ktory uwielbiam.
3.jem w odspteach ok 3 godz ,wiadomo roznie to wychodzi ,no ale staram sie.
4.kcal -wazna sprawa u mnie. Jem ich okolo 1300 ,na poczatku 1400 do 1500 dochodzilo.
5.jem slodkie zawsze po obiadku do 300 kcal.Raz jest to kawalek ciasta,raz czekoladka, raz lod -cos slodkiego musze miec inaczej czuje sie smutna i ukarana jak male dziecko hehe
6.nie slodze owsianki,kawy ,niczego.
7. nie zrezygnowalam z ziemniakow ani makaronu ale jem tego bardzo male porcje.Np maly zmiemniak,pol szkl.makaronu.
8.cwicze ,staram sie codziennie jakas aktywnosc wykonywac ,czasami robie 8 minutowki,czasami spacer,miesiac chodzilam na silownie co drugi dzien ale teraz przestalam.
9.nie jem sos ,uzywam za to jogurtow np do warzyw
10.kolacje jem ok 20 i sa to warzywa z bialkiem np jajko,tunczyk czy piers z kurczaka .
11.zaczynam wprowadzac wiecej kasz do swojej diety ,dostarczam wiecej blonnika.
12.owoc tylko raz dziennie.

To chyba na tyle.Niby bardzo proste ale poczatkowo nie wiedzialam wiele o zdrowej diecie.I dlatego to napisalam,glownie dla poczatkujacych.

27 lipca 2009 , Komentarze (2)

Sn: owsianka 205 kcal ,z rodzynkami i drzemem truskawkowym
2 Sn :sledz 50 gr =75 kcal ,razowiec 133 kcal, kawa 25 kcal,plaster sera light 40 kcal= 273
478 kcal
Obiad:kasza gryczana 170 kcal,piers z kurczaka 60 kcal, sos jogurtowy 30 kcal =260 kcal
Podwieczorek : tiramisu 288 kcal
1026 kcal
Cwiczenia :8min abs ,8 mins legs, 140 wymachow na biodra ,90 wymachow na spalanie buns.Spacer 20 min.Troche malo aerobow, ale nie mam ochoty jakos wychodzic z domu ,a pozatym karnet mi sie juz skonczyl.



 Zaczynam stresowac sie moim wyjazdem do domu rodzinnego ,a mianowicie relacjami z tata.
W dziecinstwie wszystko bylo ok .ale gdy doroslam przestal akceptowac moje zachowanie,wybory  i decyzje.Skupil sie za to na chwaleniu mojej o rok mlodszej siostry ,ktora wyjechala do warszawy i tam znalazla dobra prace w biurze i studiuje zaocznie.
Ciagle powtarza jak ona cudownie sobie radzi i jest z niej dumny .Bardzo mnie to boli ,bo cale zycie probouje spelnic jego oczekiwania.
Studiuje na dobrej uczelni zagranicznej,odchudzam sie zeby mi nie wypominal ze mam faldki itd.(zawsze to robil) ,robie co moge i nie widze zadnej akcpetacji....
Moj parnet widzi jak sie tym zadreczam ,kaze mi przestac robic wszystko pod "oczekiwania innych " ,ale ja nie umiem przestac ,Tak jakbym byla zakodowana odnosic  sukcesy tylko po to zeby inni mnie kochali.Straszne to jest ,bo robie przez to rzeczy ktore mnie nie ciesze i nie lubie ich.
Ojciec ciagle mi powtarza ze jestem leniwa,ze trzeba byc silnym jak moja siostra i ....dolujace to jest naprawde.
Wczoraj nie moglam spac, zastanawiam sie jak ja wytrzymam w domu 5 tygodni :(

Ale nie bede wam juz moich smutow opowiadac ,w koncu maja ludzie powazniejsze problemy.

kolacja : lodygi selera  i marchew duszona,dwie lyzki ryzu,lyzeczka majonezu ok 200 kcal
jogurt prob.67 kcal

26 lipca 2009 , Komentarze (5)

Sn: owsianka 200 kcal
2 Sn:dwa sledzie 150 kcal,razowiec 130 kcal =280 kcal
480 kcal
Obiad : kasza gryczana 50 gr =170 kcal, kurczak 120 kcal ,buraczki 75 kcal\=365 kcal
Podwieczorek : 180 kcal tiramisu
1025 kcal
kurza twarz no .do 15 godz zjesc tyle kcal? pogrzalo mnie
Po spacerze : brzoskwinia 60 kcal,plaster placka 25 kcal? okolo..hehe to teraz placki sie w plastrach je .
Kolacja : hmmm? warzywa z jogurtem beda
wyjdzie jakies 1300 kcal

25 lipca 2009 , Komentarze (2)

Wiem juz chyba czego chce :

http://img239.imageshack.us/i/lohan1xv7.jpg/


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.