Wczoraj sie pochwalilam i zaraz potem dalam ciala ,zjadlam 6 czekoladek lindta ,no wiecie tych kuleczek.Jedna z nich ma ponoc 80 kcal! i do tego nektarynka i owsianka.
Ale nie rpzejmuje sie ,nie takie wpadki sie zdarzaly w mojej diecie i zawsze wracalam na dobry tor.
I o to w tym chodzi.
W jeden dzien ponoc nie mozna przytyc :)
Dzisiaj juz o siebie dbam.
Sn: razowiec 133 kcal, sledz 35 gr =54 kcal , plaster sera light 40 kcal =227
Herbata mietowa wielkiii kubek
Zrobilam juz cwiczonka 35 minut ,dumna jestem z siebie hehe
Zrobilam 8 min ams,legs i abs ,do tego kilka cwiczen na biodra ktore podlapalam rowniez na youtube.
Do tego czeka mnie spacer na poczte zaplacic rachunki wiec wliczam to jako cwiczenia rowniez. Ale ze mnie leniuszek :()
2 Sn:pol razowca 60 kcal ,sledz 50 kcal
Podwieczorek (dzisiaj wystepuje przed obiadem i jest to szarlotka: z dwom lyzkami biej smietany) 310 kcal
647 kcal
Obiad (mega pyszny ,moja odchudzona chinszyzna) : makaron 50 gr =180 kcal,lodyga selera 5 kcal,marchew 20 kcal,cebula 20 kcal,kukurydza 35 kcal,oliwa z oliwek 105 kcal =420 kcal
Porcja naprawde spora i mniami
1067 kcal
kawa 18 kcal
Kolacja: byla owsianka ok 180 kcal, kilka lyzek zupy 40 kcal,pozniej o 23 dopadl glod to zjadlam troszke piersi z kurczaka ok.40 kcal
1345kcal
Boje sie jutro wagi serio.Ostatnio nic nie robie ,tylko siedze w domu i nie mam nic do robienia.
Karnet na silownie sie skonczyl ,cwicze jedynie 8 minutowki wiec slabo.Wiekszosc czasu poprstu lezakuje :) nie jest to niestety dobre dla figury.
Bo tyle to ja jadlam podczas roku akademickiego gdzie plan byl bardziej napiety.
Zobaczymy jutro.
Jak bedzie za duzo to koniecznie zaczne cos robic.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
pani00motywacja
28 lipca 2009, 23:24no, i o to chodzi..:):)nie przejmowac sie malymi porazkami, bo od tego mozna miec dola i stworzyc wielką porazke. bardzo rozsądnie dzialasz:) ostatnie kg polaca szybciutko, zobaczysz:) pozdrawiam:):)!
ShadowOfTheDay3
28 lipca 2009, 11:54ojj ździwiłabys się ile mi skóry wisi ;/ tego na zdjęciach nie widać ale na żwyo to jedna wielka masakra jest a w szczególności uda i brzuszysko ;/ ale plusem jest to że aż takiego cellulitu nie mam sama sie dziwie ale za niedługo kupuje karnet na siłownie i ruszam dupsko ;)
ShadowOfTheDay3
28 lipca 2009, 11:15hmm nie ćwiczę nic zupelnie nic :( nie mam motywacji niestety ;/ a odchudzane zaczęłam od 2 stycznia ;) czyli dośc sporo czasu alez mi smaka narobiłaś na te czekoladki uwielbiam je :D i dobrze że mimo to walczysz dalej wpadki się zdarzają mnie czasem też ;) pozdrawiam ;*
betii1983
28 lipca 2009, 11:14Masz calkowita racje, ze od jednego dnia sie nie tyje i czasem potrzebna jest mala "wyzerka":) Wiec teraz nalezy wziac sie do roboty i patrzed przed siebie!!! Pozdrawiam.
biglejdi
28 lipca 2009, 10:50dobra, w dupie tam, zapominamy i jedziemy dalej ;), nie lko Ty dałaś wczoraj ciała moja Droga. Nie ma co sie przejmowac.
wiosna1956
28 lipca 2009, 10:49to jest taka bluzeczka cieniutka kwadrat z wyciętym otworem na głowę fajna sprawa bo można to różnie wykorzystywac dzięki za miłe słowa
wiosna1956
28 lipca 2009, 10:44pochłonełam miskę lodów - trudno ale widac tak musi byc