Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BACZEK333

kobieta, 36 lat, Poznań

165 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 listopada 2009 , Komentarze (1)

mysli kraza wokol jednej osoby...
ufff mam dosc tego

31 października 2009 , Skomentuj

Tak...cos sie zaczyna dziac.Nie wiem tylko jeszcze czy dobrego czy zlego.
Spotkalam go dzisiaj w sklepie.
Wiedzial ze tam jestem ,widzial jak wchodze.
A ja bylam z moim L.
reszte dopiszcie  sobie sami...

31 października 2009 , Skomentuj

Nie bylo mnie pare dni,  a w sumie nie bylo tez o czym pisac.
Waga nawet nie wiem jak tam,musze zaraz sprawdzic,chpociaz moze byc zle bo wczoraj bylam na imprezie  L.kolegi .Bylo tak sobie.Ogolni lubie domowy ale byla tam jedna kobita co dziala mi na nerwy,wszystkich obserwuje a potem obgaduje,mnie zwlaszcza,WIEM TO poprstu.
Drazni mnie to strasznie,takze nawet nie pilam i malo sie odzywalam.
Ehh
Przynajmniej pochwailili mnie wszyscy ze tak ladnie schudlam i ze bardzo widac:)))
Ciesze sie ,to motywuje zeby dalej walczyc.
Wczoraj na uniwerku miala mila sytjacje.Spotkslm kolege z 1 roku.Wczesniej bardzo malo gadalismy.A wzoraj zaczal mowic ze wygdlam super, olsniewajaco i ze wygadalam na szczesliwa .Na koniec mnie przytylil ,a godzine po tym juz mnie znalazl na facebooku :)
hehe ,chyba mu sie spodobalam.
Dziwne uczucie bo nigdy wczesniej dwoch zdan nie zamienilismy ,a wczor BYL tak rozmowny ze szok/.
Ogolnie lubie tego kolesia od zawsze ,Ma taka sympatycz\na twarz i glos.
Fajnie odnowic kontakty.


28 października 2009 , Komentarze (1)

w przyszlym tygodniu.
A potem koniec.
Daje sobie spokoj.
Nie potrafie opanowac emocji,drazni mnie to.
On to wyczuwa, i bedzie chcial sie pobawic .
Moje emocje to ciezka sprawa,musze je kontroowac, i najlepiej dam sobie spokoj z tym wszystkim.

28 października 2009 , Komentarze (1)

59,02 :)
Zeszlo ze mna poltora kilo zaleglosci wjelitach.
I bardzo dobrze!

27 października 2009 , Komentarze (3)

Zaczynam miec niezdrowe podejscie do mojej skrzynki mailowej.
Sprawdzam ja co pol godziny jak nie czesciej,  zanim nacisne enter bledne...chyba ze strachu czy odpisal czy tez nie,a jesli tak to co i czy ...oj non stop
Jak juz maila dostane robie sie czerwona,czuje ze podnosi mi sie ciesnienie ,rosnie adrenalina.
Czytam.....zaczynam kwiczec ze szczescia jesli dostaje cos pozytywnego (zwykla duperela np mozemy sie spotkac, lub  jak widze te trzy kropki ...cokolwiek )
jestem nim otumaniona.
Czuje sie jak 4 lata temu kiedy to na zaboj zakochalam sie w pewnym mezczyznie ( nie wyszlo, on chyba nie byl tak zainteresowany).
Czuje doslownie i w przenosni ze mam motyle w brzucxhu.
Czuje ze nie moge opanowac myslenia o nim i ze dalabym bardzo wiele zeby sie mna interesowal.
Chce zeby dobrze o mnie myslal,piszac maila (zavbiera mi to okolo godzine ,dwie ale i tak dwa dni naprzod juz mysle co mu odpisac -spinam sie jakbym miala...no wiecie hehe)
Staram sie zeby nie zoorientowal sie iz jest mi tak bliski,wazny.
Chyba do konca nie wychodzi?/
W mailach uzywam dziwacznych stylow ,np raz formalny,potem zartobliwy, przyjacielski.Gmatwam sama siebie.
Czuje ze mam skrzydla kiedys dostaje od niego wiadomosc.
Lamia mi sie gdy nie odpisuje dwa dni....i spadam bolesnie na ziemie...

Radzicie mi by to wszystko przemyslec co w zyciu wazne,  itd.
Macie 100 procent racje ,ale jest jedno male ale ....
ja ze swojego zwiazku  nie zrezygnuje,nie moge.Nie chce skrzywdzic mojego faceta i samej siebie.
A od "xxx" oczekuje tylko zainteresowania ,przyjazni. Nie wiem czy chociaz tyle jest w stanie mi dac.
Czasami mam takie dni ze wiem ze zrobila bym wszstko zeby tylko z nim byc.
Ale potem mysle o swoim zwiazku i wiem ze to moja oaza spokoju i stabilnosci z ktorej nie zrezygnuje bo za bardzo sie boje

27 października 2009 , Komentarze (2)

Dostalam od niego maila w piatek rano w ktorym napisal ze pomoze mi znalezc informacje do projektu i mozemy sie spotkac w bibliotece (i napisal cos ze nie bylo go w miescie przez tydzien -pzynajmniej jak tak zrozumialam.)
To odpisalam mu w sobote w nocy wraz z czescia pracy do sprawdzenia ze spotkanie jak najbardziej,zeby dal znac kiedy .
I ja jak glupia czekam na odpowiedz juz dwa dni zastanawiajac sie o co chodzi ze nie odpisuje nic.
Potem patrze jeszcze raz na jego maila i chodzilo mu o to ze nie bedzie go ten tydzien w miescie ...a ja  jak zwykle natretna i entuzjastyczna ...osmieszam sie dziewczyny.
On glupi nie jest,pewnie zczail co sie swieci takze sprawa przegrana.
Choc strasznie probowalam sie wykazac obojetnoscia w zeszlym tygodniu to jednak emocje znowu wziely gore!
Jak ja mam siebie dosyc....

25 października 2009 , Komentarze (7)

Skladniki : makaron 50 gram, 5 brukselek pokroic w plastry,pol cebulki w kostke, 2 lyzki zielonego groszku ,jak macie to mozna dodac por ,lyzka oliwy.Warzywa podsmazyc na patelni,pozniej dodac ok 3 lyzek wody zeby byly miekkie,dodac sol,pieprz .Makaron normalnie ugotowac.
Na wierzch mozna dodac plasterek sera,lub lyzke jogurtu naturalnego.
dodam ze ma jakies 340  kcal,

25 października 2009 , Komentarze (2)

to jakas masakra.,Jadlam jak szalona ,wszystko i w kazdych ilosciach.
Tak...to on wienien temu wszystkiemu -OKRES!
Slodyczy sie nawpychalam jak nienormalna.
Waga na dzisiaj 60.04!!!
oj nieladnie, zwlaszcza jak juz sie widzialo 58...
Dlatego dzisiaj powracam do diety.
Sniadanko :dwie kromki chleba,jedna z salatka ,druga z tunczykiem ok 400 kcal.kawa 40 kcal
Obiad :spagethi pomidorowe ok 350 kcal
790 kcal
Sprawy z "xxx" ukladaja sie ....nijako? no chyba tak.
Co prawda ma dojsc do spotkania,ale pod katem naukowym.
Takze....euforii nie ma.
Na maile zawsze odpisuje ,sprawdza,poprawia,daje wskazowki, czyta te moje durne wypociny z ktorych nic nie wynika takze facet ma cierpliwosc i klase.
Dziwi mnie ze jeszcze sie nie poddal.
Wogole to raz mi pisze jakby byl moim profesorem,drugi raz szefem a trzecim dobrym kolega ktory moze chcciec cos wiecej.Gneralnie to bardzo ostrozny jest,ale chce pokazac swoje poczucie humoru i ze darzy mnie jakas tam sympatia.
I nie wiem juz  kim on jest i czegos wlasciwie chce.

Co wiecej ...?-ja sama nie wiem czego chce!

Oh zycie....


23 października 2009 , Komentarze (8)

ze chyba czas zrobic porzadek ze soba i wtym pamietinku rowniez.
W przyszlym tyogniu zablokuje go i bedzie dostepny tylko dla znajomych,ktorych tez bede musiala wyselekcjonowac bo sporo tu jest osob co nie czytaja moego pamietnika ani ja ich.A takie cos nie ma sensu.
Im nas mniej tym bardziej jestesmy zzyte i mamy wiecej czasu na przegladanie pamietnikow.

Ponadto mysle ciagle o kims....caly dzien sie usmiecham.Mamy spotkac sie w bibliotece,i poaze mi swoje metody poszukiwania informacji do projektu  takze raczej widzi we mnie tylko kumpele.
Coz...life
W sumie i tak przyszlosci z nim nie wiazalam.
Mimo wszystko ....lekki zal?
chyba

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.