Dostalam od niego maila w piatek rano w ktorym napisal ze pomoze mi znalezc informacje do projektu i mozemy sie spotkac w bibliotece (i napisal cos ze nie bylo go w miescie przez tydzien -pzynajmniej jak tak zrozumialam.)
To odpisalam mu w sobote w nocy wraz z czescia pracy do sprawdzenia ze spotkanie jak najbardziej,zeby dal znac kiedy .
I ja jak glupia czekam na odpowiedz juz dwa dni zastanawiajac sie o co chodzi ze nie odpisuje nic.
Potem patrze jeszcze raz na jego maila i chodzilo mu o to ze nie bedzie go ten tydzien w miescie ...a ja jak zwykle natretna i entuzjastyczna ...osmieszam sie dziewczyny.
On glupi nie jest,pewnie zczail co sie swieci takze sprawa przegrana.
Choc strasznie probowalam sie wykazac obojetnoscia w zeszlym tygodniu to jednak emocje znowu wziely gore!
Jak ja mam siebie dosyc....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
phantomka
27 października 2009, 09:19gdyby wszystko było piekne, łatwe i przyjemne, to nasze zycie było byc tak koorewsko nudne, ze normalnie mogila. Wez sie wyluzuj i sie baw. Jak bedziesz stara to se przynajmniej powspominasz jakie ześ numery odpierdzielała. Za rok bedziesz sie z tego smiała :P. Pytanie tylko przy czyim boku ;). Buzka, have a nice day!
kornelka86
27 października 2009, 05:57wiesz.. może Ty lepiej daj sobie z nim spokój.. ale tak na całego, bo jeśli liczysz na coś więcej to zawsze będziesz się tego doszukiwała.. Masz faceta, który zniósł to że zauroczyłaś się kimś innym - postaw się w jego sytuacji.. ze to on przychodzi i Ci to wyznaje.. Jeśli go kochasz to powinnaś unikać kontaktu z profesorkiem.. nawet za cenę pracy - wierzę że sama też dasz radę. Jeśli jednak go nie kochasz.. no cóż.. nie ma sensu dalej tego ciągnąć.. Macie jeszcze szanse ułożyć sobie życie osobno.. Nie zawsze jest tak, że wszyscy będą szczęśliwi..