Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BACZEK333

kobieta, 36 lat, Poznań

165 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 marca 2010 , Komentarze (2)

Dwie kromki chleba 195 kcal,majonez 200 kcal,jajo 80 ,pol mini kielbaski 40 kcal,ogorek,rzodkiewka to nawet nie licze tych kilku plastrow, kawa 50 kcal=570 kcal
wow!
sporo
Nie jem za to od dzisiaj czekoladek....
lepiej wezme chrom za wczasu
kazalam lukaszowi je chowac i tak tez zrobil:) obym ich nie znalazla

23 marca 2010 , Komentarze (1)

Pochlonelam wlasnie pol ptasiego mleczka,michaszki i kasztanki,to sa juz chyba kompulsy czekolaowe!
Nie mam sily ze soba walczyc, jem normalne posilki,ale czekoladzie nie potrafie sie oprzec.
Lukasz przywiozl mi z pl moje ulubione smakolyki i mi odpierdala,musze sie ich jakos pozbyc,nie po to ustalam sobie menu i chodze na silownie zeby wszystko spierdolic na koniec.
Od jutra nie tykam tego!
kleska...

23 marca 2010 , Komentarze (1)

Od dzisiaj mam zamiar jesc bardziej konkretnie ,tresciwie, nie tak jak do tej pory ze maluto obojetosciowo ,za to bomby kaloryczne.
Sn zjadlam calkiem spore :dwie kromki chleba 190 kcal, malutka kielbaska 85 kcal, serek topiony 30 kcal,kawa 60 kcal =365 kcal
co do tego pana ktorego wcxzoraj spotkalam ,to nie kreci mnie ani nic z tych rzeczy i nie bede sie angazowac. ale ze nie mam za specjalnie z kim wychodzic to sie umowie na jakies piwko czy tennisa.

OBIADEK: dwa ziemniaki pieczone,jeden baklazan, lyzka jogurtu,troche cebulki i pol marchewki ,oliwa.ok 500 kcal
Dalej:
podwieczorek: CHOLERA! 3 MICHASZKI I DWA KASZTANKI 470 KCAL :((( chyba sie rozstrzelam

22 marca 2010 , Komentarze (3)

Nie,nie z tego ze udalo mi sie wytrzymac jeden dzien na diece -bo nie udalo , ale z tego ze zdolalam schudnac przez ten rok 10 kg i faceci mnie zauwazaja.
Juz mowie o co chodzi.
Bylam dzisiaj na silownie z Lukaszem, najpierw biegi,steperki itakie tam,potem poszlam na druga sale, miesniowke tak zwana. Tam zobaczylam mojego kolege (tzn nie tyle kolege co faceta ktory pracowal w firmie w ktorej ja sprzatalam przez jakies 2 miesiace rok temu dokladnie).
Jak tam pracowalam to nigdy ze mna nie gadal, pamietam tylko jak rozmawiaal z jakas ddziewczyna ze nie interesuja go puszyste kobiety.
Dzisiaj usmiechanl sie ,ja powiedzialam czesc ,prawie cie nie poznalam...gadka szmatka ,zapytal mnie o moj numer telefonu :)Powiedzialam ze nie pamietam,a on sie pyta czy jutro tez tu bede.Mowie ze tak,codziennie tu jestem.
No..takze jutro mu dam ten zakichany numer i moze sie z nim umowie kiedys na spotkanie .
Facet jest dosyc przystojny,pracuje teraz w innej firmie w finansach,skonczyl ten sam uniwerek co ja.
Nie wiem skad pochodzi,ma troche ciemniejsza skore od Europejczykow.Wydaje mi sie ze z jakiejs wyspy, taka ma nietypowa urode ,Moze Haiti czy cos w stym stylu.
Tak czy siak poczulam sie jak bogini,bo :
a) nie mialam makijazu ,wygladam tragicznie
b)mialam ulizane wlosy ,spocone,blegh
c) chyba jednak -10 robi swoje...i ztego jestem dumna i nie chce zaprzepascic tego.
Jak wrocilam do domu to zjadlam bialkowa kolacje na piekne miesne:)
Zjadlam :pol fileta z pstraga 120 kcal,jajko nadziewane rrzodkiewka i szczypiorkiem 130 kcal
,owsianka 300 kcal,kilka prignelsow ok 200 kcal
750 kcal
Od jutra mam zamiar wziac sie konkretnie

21 marca 2010 , Komentarze (6)

Staram sie nie wpierdzielac za dwoje,jem jakies 1700 kcal,chodze na silownie,no ale nie chudne.
Na wadze dzisiaj 60 kg ;((((((
Martwi mnie to bo sie staram.
Niestety kocham slodycze,kielbaski,sery itd. walka trwa
W zyciu prywatnym troche zmian,zerwalam z dotychczasowym partnerem,ale nadal zyjemy razem i dzielimy lozko.
Pojawil sie na horyzoncie ktos nowy, z uniwerku,ktos kto spotkal sie ze mna dwa razy i teraz mnie olewa, a ja nie moge przestac i tym dziadu myslec.
Na domiar zlego,gownarz ma 20 lat ,jest niski i wogole malo atrkcyjny z wygladu,  a ja jak wariatka za nim....
Oby mi szybko minelo,bo mecze sie/
to jest chyba kara za te moje grzechy

9 marca 2010 , Komentarze (1)

Te moje starania to naprawde...smiechu warte.
Caly dzien pieknie mi szlo,bylam na silowni prawie 2 godz (zreszta juz 3 dzien pod rzad) a tu na noc musialam sie nawpierniczac crunchers ,i nie to zeby kilka...pol duzej paczki!
Moze nie przytyuje od tego od razu,ale napewno nie schudne:((
a plan mam ambitny zeby schudnac 3 kg do konca miesiaca.

7 marca 2010 , Komentarze (2)

Dziewczyny jak ja bym chciala byc z nowu singlem ,chodzic sobie na randki, flirtowac nieustannie,wybierac,przebierac, spotykac z kim tylko chce bez zadnych i mącic facetom w glowach....ehhh stare dobre czasy

7 marca 2010 , Skomentuj

L.pojechal do swojego domu na tydzien a ja zostalam sama.
Kolega zaprosil mnie na drinka.
Kolega z uczelni ,dwa lata mlodszy ,czyli mlodzik umowmy sie.
Wzrostu nieco nizszego (w sumie to bardzo niski).No ale mi to jakos strasznie nie przeszladza u facetow.
Tak czy siak poszlam na tego drinka,wypilam Gin z tonikiem ,potem male piwo.
Rozmawialismy o filmach, o rodzinie o przyszlosci, ogolnie bylo fajnie.
Pozniej odprowadzil mnie na przystanek i tu...uwaga-probowal mnie pocalowac.
A ja odmawialam ,i odmawialam...i odmawialam.Probowal jakies 15 minut.
A ja mialam ochote i ta jaka!
Nie zrobilam tego z wiadmych przyczyn,ale jakis flirt jest mozna powiedziec.
Pociaga mnie ten facet, jest taki pewny siebie,radosny i optymistyczny ze najzwyczajniej w swiecie mnie to przyciaga.
Calkiem naturalne w koncu,ja jestem frustratka, pesymistka i pewnoscia siebie nie grzesze wiec
mam pociag do takich mezczyzn.
No nic,zobaczymy co bedzie dalej.
Narazie nic mu nie mowilam Ze jestetem w zwiazku.

3 marca 2010 , Skomentuj

Uswiadomowilam sobie ze juz rok jestem z vitalia.

Schudlam jakies 12 kg,ale teraz sama nie wiem ile waze, chyba cos przytylam.

Waga zepsuta to nie sprawdze...

Tak czy siak od wrzesnia przestalam chudnac.

Zastoj ,cala jesien,zime. Idzie wiosna trzeba sie brac za siebie.

Zasady te same co wtedy : 1300 kcal,cwiczenia.

Dzisisiaj zjadlam :

Sn:troszeczke bigosu i pol kromki ciemnego 250 kcal,chalwa 200

2 Sn: kanapka 330 kcal

1090

 

Pozniej tiramisu 250 ,kawa 60 kcal

3 marca 2010 , Komentarze (1)

TO JUZ TRZECI DZIEN!
CZEGO? oczywiscie moich wahan hormonalnych!
Jestem nie do wytrzymania sama ze soba,do tego wczoraj wnocy o 2 pochlonelam cala milke,Cudnie nieprawdaz??
Chcialabym zeby lukasz mnie zrozumial i przytylil a on tylko komputer,wiec klocilismy sie caly czas...
Mam dosyc tego ze jak wraca to pierwsze co robi to komputer,pozniej tez i tak do wieczora.
Mam ochote klatwe rzucic na ten jego komputer i kazdy inny ktory sobie kupi w zastepstwo.
Nasze wspolne spedzanie czasu to serial i tyle...
Do tego przeziebienie mnie zlapalo ,nie bylam na silowni bo nie chce sie rozchorowac.
W domu bardzo suche powietrze,ciagle bola mnie oczy.Dzisiaj pojechalam do apteki ,kupic krople,troche pomoglo,ale nie wiem czy to nie dlatego ze spalam wiekszosc czasu.Na uniwerku duzo pracy,esejow do napisania ,projektow.Nie ogarnia wszystkiego.Nie mam cierpliwosci i jestem leniwa ,strasznie szybko sie mecze i to mne wkurza.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.