Przez święta wzrosła o 1,4 kg.
Teraz szybko trzeba to zgubić.
A tu pełno jedzenia w zamrażarce🙈.
Męża też trochę utuczyłam bo dogadzam z obiadkami.
Wszystkie koszule na niego za małe🙉
Więc będziemy razem walczyć💪
Dziś znowu dzień leniwy.
Choć mąż ma dyżur w pracy.
Ja chyba pójdę do kościoła,nie byłam całe wieki.
Ale spacer dobrze mi zrobi,pooglądam szopkę,pośpiewam kolędy.
Kościół mój jest studencki,także jest w miarę nowocześnie i nie przynudzają.
Udanej niedzieli.