Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę schudnąć dla siebie...nie chcę byś smutną mamuśką, ale uśmiechniętą fit mamą :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 64203
Komentarzy: 359
Założony: 2 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 17 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dexterek.joanna

kobieta, 47 lat, Wrocław

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Fit mama - szczęśliwa mama...

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 marca 2010 , Skomentuj

Hejka,

Regularne ćwiczonka, dieta-powiedzmy w normie…iiii nowe wyzwanie- SPODNIE O NUMER MNIEJSZE – zamówiłam….więc nie ma zmiłuj się…Tak jak pisałam wcześniej teraz pora na pośladki i udka  Mam konkretny program ma 4 tygodnie – więc do roboty


26 marca 2010 , Skomentuj

Ja Joanna, w pełni zasługuję na moją optymalną wagę 58 kg i optymalne rozmiary . Do 31.05.2010 będę ważyła 58 kg. Od momentu podpisania tej deklaracji, z każdą chwilą staję się coraz szczuplejsza, zgrabniejsza, zwinniejsza, zdrowsza i szczęśliwsza. Już teraz wyobrażam sobie siebie z wagą 58 kg. W pełni integruję się z powyższymi słowami. Decyzję dotyczącą zmiany mojej obecnej sylwetki psychicznej i fizycznej, podejmuję w pełni świadomie, zarówno w swoim umyśle, sercu, jak i w duszy. Cały świat pomaga mi teraz ją zrealizować.

Podpis

Joanna



Bo u mnie z jedzonkiem to jak na rysunku powyżej :-)))))

24 marca 2010 , Komentarze (2)

Hejka,

a może tak w ramach treningu....BALECIK!

Przećwiczyłam, sprawdziłam....choć moje wygibasy przypominały raczej to :-)))



no ale tak się czuję w każdym treningu tanecznym:-))))) A tak na poważnie to nic dziwnego, że tancerki mają takie super nogi i tylne partie...pomachajcie sobie tak godzinkę, a będziecie wiedzieć o czym piszę.....
Zakiełkowała mi głowie pewna myśl...lubię ćwiczyć  w domu..ale może tak wyjść do ludzi Tuż obok prowadzone są w piątki zajęcia z tańca brzucha...może, może....

24 marca 2010 , Komentarze (1)

witam, witam.....

ale dziś ślicznie, wiosennie u ehhhh aż chce się żyć co prawda nie wymyśliłam jeszcze wygranych na mój konkurs....i z datą początkową też krucho tzn. nie zrobiłam zdjęć ale dietkę trzymam i z ruchu nie zrezygnowałam....i nie zrezygnuję bo usłyszałam komplement " że mi boczki spadły"....hula hop działa!!!....jak się zmierzyłam to: talia 73cm, bioderka: 100... Czas odkurzyć rowerek i zaprowadzić do przeglądu...przy sprzyjającej pogodzie nie ma to jak weekend na sportowo.....


19 marca 2010 , Skomentuj

Hejka,

dzisiaj zaliczone Core Secrets ABS - ćwiczonka brzuchola na wielkiej piłce (20 min)

do tego dolne partie potraktowałam Core Rhythms Lower Body (20 min) Co raz bardziej podoba mi się ten taneczny trening....
i oczywiście kochane Hula Hop....wciąga jak narkotyk (20 min)
Z dietą w ciągu tygodnia...bardzo ok...jestem z siebie zadowolona...ale jutro...weekend...goście...będzie wino....ale i zdrowe przekąski...żadnych chipsów, orzeszki ewentualnie, ale bez soli i oleju....udzielam sobie dyspensy na wieczór....ale pod następującymi warunkami:
1. nie przejadać się,
2. wypić 3-4 kieliszki i to tylko czerwonego wina
3. pić dużo wody
4. intensywnie poćwiczyć rano
5. w niedzielę powitać wiosnę na sportowo - może jakaś wycieczka w plener..wszytko zależne od pogody
Cały czas myślę o nagrodach konkursowych....Za pierwsze miejsce chodzi mi po głowie śliczna czarna spódnica ołówkowa, którą widziałam na Allegro.....niestety prenumerata odpada -  i tak kupuję co miesiąc "Super linię"....może więc zestaw kosmetyków do pielęgnacji ciała...jakiś takich innych, niezwykłych......mmmmmm, trzecie miejsce: fajna sportowa koszulka do ćwiczeń.... Ok muszę jeszcze pogłówkować....

18 marca 2010 , Skomentuj

Hej,
właśnie jestem po lekturze kwietniowej "Super linii"..super....bo mnie natchnęło! Ne jednej ze stron znalazłam konkurs na który się strasznie napaliłam "Schudnij do nowego rozmiaru i wygraj 1000zł na zakupy ze stylistą" - zabrzmiało super! Weszłam na stronę internetową....i lekko się rozczarowałam:  1. trzeba kupić suplement diety.....2. nagrodę główną odbiera się w Warszawie...(dojazd na koszt własny....)...a jak sobie przypomnę jakie wspaniałe połączenie jest z naszą stolicą to...ehhhh  allllllllllllllllllllleeeeeeeee to natchnęło mnie do ogłoszenia swojego osobistego konkursu!

Nagrody: 1 . Nagroda - za osiągnięcie celu czyli 58 kg -...............muszę nad tym popracować....czekam na propozycję i pomysły......to musi być coś wystrzałowego....
2. Nagroda: schudnięcie 5 kg czyli do 62 kg: prenumerata "Super linii"
3. Nagroda: schudnięcie 3 kg - 64 kg: .......tez jeszcze nie mam pomysłu

Regulamin:
1. regularne prowadzenie pamiętnika
2. dokumentacja - zdjęcia "przed" i "po"; pomiary co tydzień -  w poniedziałek

Start 22.03.2010
Koniec: 31.05.2010

ok...dopracuję ten swój konkurs i w poniedziałek uroczysta inauguracja

18 marca 2010 , Komentarze (1)

Hejka,

dziś w radosnym nastroju....pewnie czuję już wiosnę....a przynajmniej słoneczko za oknem
Dietka idzie sobie powoli do przodu i ładnie sobie idzie...
Mój biedne brzuszysko, bioderka i talia pokornie znoszą traktowanie ich hula hopem i twisterem nawet nie przeczuwają, że odkryłam kolejną broń....Core Rhytms ABS


normalnie maskara!!! 30 minutek "skręcania" i machania bioderkami w każdą możliwą stronę Kiedyś ćwiczyłam Hip Hop ABS, ale raczej nie jestem fanką hip hopu - choć fajna to była zabawa....Mogłabym pisać recenzję wszystkich programów, które przećwiczyłam...nawet nie zły pomysł....
W tej serii jest też trening na pośladki,

oj przyda się, przyda...KWIECIEŃ OFICJALNIE ZOSTAJE OGŁOSZONY MIESIĄCEM POŚLADKÓW!!!

17 marca 2010 , Skomentuj

Witam,

wydłużam czas z moim hula hop i hulam po domku 20 min...wiem, wiem, że może to nie dużo , ale ja dopiero odgrzebuję tę umiejętność....Dodatkowo potraktowałam boczki


Core Rhythms Uwielbiam bawić się i zmieniać ćwiczonka...
Dziś 3 dzień dietki SB...Wczoraj popełniłam mały grzeszek, ale zupełnie nieświadomie - tzn. do zapiekanki użyłam mąki sojowej,a w książce przeczytałam, że nawet jej powinno się unikać w fazie 1...Za to zupełnie świadomie dłubałam pestki dyni przy wieczornym oglądaniu TV...więcej grzechów nie pamiętam...za wszystkie żałuję i dziś grzecznie, poprawnie dietkuję
A tak rzuciłam okiem na swoje "tyły"...mam cel na kolejny miesiąc - praca nad pośladami!!!

16 marca 2010 , Komentarze (1)

Hejka,

tak czytam sobie i czytam pamiętniki innych Vitalijek i zazdrość mnie zżera...mam wrażenie, że wszyscy chudną tylko nie ja!

Waga na dziś: 68,1 kg
talia: 75 cm
biodra:101 cm

Równocześnie dzięki regularnym ćwiczeniom czuję się lepiej i mam wrażenie, że mam lepszą sylwetkę...może tłuszczyk zaczął się równomiernie rozlewać podczas skoków i fikołków...
Zakochałam się w hula hop! Mam nową "zabawkę" na WII....


tak więc z ruchem ZERO PROBLEMÓW!!!

A z trzymaniem dietkowej formy leżę i kwiczę!!! Nie ma się co oszukiwać - zdrowa dieta to podstawa! Koniec z podjadaniem!!!!
Wczoraj się udało! Zaczęłam 1 fazę South Beach....Trzymajcie za mnie kciuki i jeśli macie ochotę zapraszam do wspólnych zmagań - za pilnowanie mnie w diecie zrewanżuję się motywacją do ćwiczeń

10 marca 2010 , Komentarze (2)

Hej,

potrzebuje kopa! Rozmemłałam się......efekt: nie wiem nawet co dziś wpakowałam w paszcze! Potrzebuję, żeby ktoś postawił mnie do pionu......Próbuję reaktywować się hula hop i twisterem...a może to zwykłe napięcie przed........i tak chce mi się wyć...u.łłłłłłłł

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.