Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Agnieszka, mól książkowy, mama dwójki chłopaków :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 52006
Komentarzy: 467
Założony: 7 stycznia 2009
Ostatni wpis: 17 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agniecha06

kobieta, 43 lat, Brodnica

172 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 listopada 2009 , Komentarze (4)

Witam moje drogie "współodchdzaczki: :) Jak Wasze dietki? Ja wczoraj poległam :( Pochłonęłam kebab i tabliczkę czekolady!!! O zgrozo! Dawno nie miałam takiego napadu głodu ! Ale już dziś znów się pilnuję!
 A jakie mam spadki nastroju! Wieczorami to "bez kija do mnie nie podchodź". Współczuję mężowi i synkowi. Normalnie nie mogę się opanować i być miłą. Ale wiem, że to minie:)
Muszę zacząć ćwiczyć, ale jakoś nie chce mi się! Nic na siłę! Postanowiłam, że nie będę się do niczego zmuszać (bo to przynosi odwrotny efekt), oprócz oczywiście diety! Ale jak zjem za dużo, to też nie będę płakać! Grunt nie poddawać się i zaczynać wszystko od początku!
Będzie dobrze! Trzymam kciuki za Was i siebie ;)

27 listopada 2009 , Komentarze (8)

No i się doigrałam! Dziś waga pokazała mi 76 kg!!!!! Czułam, że będzie więcej, ale aż tyle???? Jestem w szoku! Wczoraj czytałam swój pamiętnik od początku i pisałam, że nie kontrolując wagi nawet nie wiem kiedy utyłam i teraz mam "powtórkę z rozrywki", bo ostatnio ważyłam się z 3 tygodnie temu i już było 73! Ostatnio zauważyłam, że jakby oponka się powiększyła, ale nie myślałam, że aż tak bardzo!!!! W obwodach też mi przybyło- najwięcej w talii 5 cm! Tylko, że mój ostatni pomiar był chyba w sierpniu! Jak ja mogłam tak się "zapuścić"? Kurcze! Tyle wyrzeczeń - prawie 10 miesięcy pracy nad sobą i jak łatwo można to zaprzepaścić?
No trudno! Teraz czas się wziąć do roboty! Wiem, że mojego celu - 60 kg nie osiągnę na koniec roku, ale żeby było chociaż te 70! Wracam więc do diety - 1000- 1500 kcal, 5 posiłków dziennie, wszystko co jem zapisuję (to najszybciej zaniedbałam i przestałam kontrolować). Jeśli chodzi o ćwiczenie to mam w domu stepper i twister, biegać też zamierzam, ale nic na siłę.
Jestem jeszcze w szoku! Możecie mnie porządnie opr.... :) Należy mi się! Ale trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was cały czas trzymam!!!

25 listopada 2009 , Komentarze (4)

I nadal nic nie robię - czyli nie dietkuję! Oj, moja motywacja spadła do zera! Muszę przede wszystkim zacząć biegać - to mi doda sił. Ale jak biegać jak pada? Do tego apetyt mam coraz większy i nie mogę go poskromić :( Jest ciężko! Az boję się wejść na wagę, ale  w piątek zobaczymy! Może dodatkowe kilogramy zmotywują mnie? Takiego "kryzysu" to już dawno nie miałam :(  Ale jestem dobrej myśli :)
Pozdrawiam Was gorąco !!!

17 listopada 2009 , Komentarze (3)

Postanowiłam "powrócić" do dietkowania. Ale spokojnie - nie jest ze mną źle. Jednak muszę chyba zrezygnować na razie z biegów. Tzn nie biegam już drugi tydzień, ponieważ rozchorowałam się - gorączka, bóle brzucha i straszliwe osłabienie. Już oczywiście jest ok. Tylko jestem strasznie słaba. Aż dziw bierze, że 2 tygodnie temu przebiegałam 5 km bez większych problemów a teraz po kilometrze spacerku widzę gwiazdki przed oczami! Tak więc muszę trochę ograniczyć ruch ale za to zaczynam dietkowanie. Ale nie takie mocno odchudzające tylko bardziej wzmacniające ;) A tak w ogóle wszyscy mówią że zmizerniałam przez chorobę a waga pokazuje 73!!!! Szok! No nic ! Wszystko wróci do normy! Pozdrawiam Was gorąco!!!

21 października 2009 , Komentarze (5)

Ale mnie tu dawno nie było! Ale spokojnie, to że tu nie zaglądam nie oznacza, że jest ze mną źle :) Jestem straszliwie zalatana, nie mam czasu na nic - na dietę też! Jednak z porcji ćwiczeń nie zrezygnowałam :) Jeśli nie biegam (pogoda) to ćwiczę na stepperze. W weekendy, kiedy mam zjazdy  nic nie robię, ale na uczelnię mam prawie 4 km więc taki spacerek w jedna i drugą stronę też mi służy. Wagowo jest bez zmian, ale nie narzekam! Przyjdzie czas to wezmę się za siebie i zjadę kolejne kg! Umieszczam zdjęcie - bardzo aktualne (przed chwilką mi mąż zrobił). Nie jest źle, prawda?? Pozdrawiam Was moje kochane wspólniczki w walce ;)

2 października 2009 , Komentarze (4)

Waga bez zmian, cm też :( Biegam codziennie, czuję się świetnie, ale niestety nie dietkuję! W sumie mogę pocieszyć się tym, że przy mojej ostatnio "żarłoczności" nie przytyłam :) No nic! Nie poddaję się, codziennie zaczynam od początku i różnie bywa. Ale z biegów nie zrezygnowałam :) Dobre i to!
Pozdrawiam gorąco!

28 września 2009 , Skomentuj

Witam! Dziś szybko i na temat : w piątek odbyło się ważenie -71 kg- coraz bardziej denerwuje mnie ta waga! Rozwaliłam też stepper -muszę go odesłać do naprawy! Wracam więc do joggingu! Dziś biegłam - 5 km- masakra! Kondycja spadła! Postanowiłam biegać mniej - około 5 km, ale codziennie! Zobaczymy! Ale tak swoją drogą to godzina na stepperze to nic w porównaniu z 30 min biegu!!! Ale jak będzie padać to i stepper dobry!!! Pozdrawiam! Trzymajcie się zdrowo i dietkowo!!!

18 września 2009 , Komentarze (3)

W końcu waga pokazała 70 kg :) Oj ciężko było! No ale jest!!! Ostatnio  "coś mnie złapało". Jakieś przeziębienie.... od poniedziałku boli mnie głowa, gardło i jestem jakaś osłabiona... Oczywiście nie biegam, ale w zamian za to codziennie godzinkę ćwiczę na stepperze - nie jest więc źle. Nie wiem czy nie zrezygnuję z joggingu, na razie nie mam siły na biegi. Poza tym coraz ciemniej się robi i zimno.Chociaż po kilku minutach już mi ciepło ale potem, po bieganiu przez resztę dnia mi zimno. Nie wiem, zobaczymy! Bardzo lubię bieganie i szkoda mi tego co osiągnęłam (kondycji). W najgorszym wypadku zostanę tylko przy stepperze, ale wtedy zaostrzę dietę :) Będzie ok!
Pozdrawiam gorąco!!!!

11 września 2009 , Komentarze (5)

Dziś znów odbyło się ważenie - 71 kg! Waga bez zmian! Ale w obwodach mi ubyło po 1-2 cm, więc nie jest źle! W sumie nie dziwię się, że waga stoi! Nie dietkuję jak kiedyś, ale ćwiczę! Oprócz joggingu dołożyłam sobie godzinkę na stepperze. Tzn jak nie biegnę to ćwiczę na stepperze. Nie jest źle! Czuję się świetnie, tylko jakbym jeszcze trochę podietkowała bardziej..... Ale nic na siłę!
Ostatnio czytałam o wskaźniku BMI. Nie jest to dokładny wskaźnik, bo nie bierze pod uwagę masy mięśni, gęstości kości itp. Wg BMI wielu sportowców ma nadwagę :) Fajnie, prawda??? U mnie BMI też jeszcze pokazuje, że mam nadwagę! A może nie jest tak źle???
Pozdrawiam gorąco!!!

4 września 2009 , Komentarze (2)

71 kg! Tyle mi dziś pokazała waga! No szczerze się ucieszyłam, bo jeśli chodzi o dietkę to różnie bywało z nią w tym tygodniu! Jednak ruch swoje robi ;) Jest ok! Byle ubywało kg i cm :) Jeśli chodzi o obwody to nie zdążyłam się zmierzyć, ale "na oko" też coś chyba ubyło :) Oby tak dalej! Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.